Reklama

Wiadomości

UE: W Parlamencie Europejskim debata w rocznicę wyroku TK ws. aborcji w Polsce

W Parlamencie Europejskim odbyła się w środę debata w związku ze zbliżającą się rocznicą wydania przez polski Trybunał Konstytucyjny orzeczenia ws. aborcji. 22 października ub.r. TK stwierdził niekonstytucyjność przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

[ TEMATY ]

parlament

artjazz/pl.fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przemawiająca na początku debaty unijna komisarz ds. równości Helena Dalli oceniła, że wyrok TK "doprowadził do praktycznego zakazu aborcji w Polsce". Zastrzegła jednak, że Unia nie ma kompetencji w dziedzinach związanych z systemami ochrony zdrowia.

Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska ironizowała, że pochodząca z Malty Dalli troszczy się o dostęp do aborcji w Polsce, podczas gdy w jej kraju obowiązują najbardziej restrykcyjne przepisy w tej kwestii w UE.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Czy dlatego sprawa Malty nie jest podnoszona w Parlamencie Europejskim, bo jest tam lewicowy rząd? I dlatego lewicowa większość w PE jest ślepa nie na jedno, ale na oboje oczu? To pokazuje, jak jesteście państwo pełni hipokryzji. Tą debatą dajecie świadectwo degradacji istoty praworządności w Unii Europejskiej. Uważacie, że aborcja jest ok, że to jest prawo. Absolutnie. Proszę zwrócić uwagę, że aborcja nie jest i nie była powszechnym prawem człowieka i nie jest objęta żadnym prawnie wiążącym traktatem międzynarodowym. (...) Trzeba mieć świadomość, że te osoby, które dopuszczają się aborcji, przeżywają potem bardzo wielkie cierpienia, czasem z tej traumy nie są w stanie otrząsnąć się przez całe życie" - ostrzegała.

Reklama

Eurodeputowana PO Elżbieta Łukacijewska przekonywała, że wszyscy doskonale wiedzą, że kwestie aborcji, ochrony zdrowia należą do kompetencji krajów członkowskich i że Parlament Europejski nie jest władny zmienić polskich przepisów.

"Niemniej, z tej izby jest potrzebny sygnał, ta dyskusja, skierowana do polskich kobiet, że wiemy o ich problemach, znamy je i je gorąco z tego miejsca wspieramy. (...) Z tego miejsca chciałabym dosadnie powiedzieć: żaden zakaz nie ograniczy liczby zabiegów i nie sprawi, że kobiety będą chciały być matkami. Polski rząd siłą próbuje zmusić kobiety do heroizmu bez właściwego zrozumienia ich problemów i wsparcia. Żaden polityk nie może być sumieniem polskich kobiet, ani w ogóle kobiet" - dodała.

Wtórował jej polityk Wiosny Robert Biedroń. "Piekło kobiet trwa. Rok temu Kaczyński przypieczętował wyrok na kobiety. Polska stała się de facto patriarchalnym państwem religijnym, w którym Polki (...) są pozbawiane głosu i sprowadzane do roli inkubatora. To przerażające barbarzyństwo i ugruntowane przez rząd tortury" - oświadczył.

W odpowiedzi europosłanka PiS Beata Mazurek powiedziała, że sytuacja, w której państwo nie używa swoich kompetencji w walce o najsłabszych, jest zagrożeniem praworządności.

"Polska będzie bronić praworządności. Nie damy sobie narzucić lewicowego dyktatu. Będziemy bronić praw dzieci nienarodzonych i powtarzać do znudzenia, że kompetencje w zakresie organizacji systemów ochrony zdrowia leżą w kompetencji państw członkowskich" - zadeklarowała.

Reklama

Izabela-Helena Kloc z tego samego ugrupowania zwróciła uwagę, że logiczną konsekwencją nazywania aborcji "prawem człowieka" musiałoby być uznanie, że mordowane dzieci nie mają żadnych praw, a więc nie są ludźmi.

"W ciągu tego roku urodziło się w Polsce wiele dzieci, które jeszcze dwa lata temu nie miałyby na to szans. Pytam się zatem, czy macie coś do powiedzenia tym kobietom, które trzymają w ramionach swoje dzieci i są szczęśliwe? Czy byłyby szczęśliwe, gdyby dziś mogły wspominać jedynie koszmar aborcji? Wszystkim Polkom i Europejkom, które w tym roku urodziły swoje dzieci, chcę powiedzieć jedno - nigdy nie będziecie żałować tego, że wybrałyście miłość. Za kilka lat wasze dzieci powiedzą wam to same: +Mamo, kocham cię i dziękuję za to, że jesteś. Dziękuję za to, że żyję+" - przekonywała polityk.

Reklama

Podsumowując pomysł zorganizowania debaty w rocznicę wydania wyroku przez polski TK, niemiecki europoseł z prawicowej frakcji Tożsamość i Demokracja (ID) Nicolaus Fest stwierdził: "Polska, Polska, Polska - lewica tutaj w parlamencie ciągle umieszcza Polskę w porządku obrad. Jeśli niczego aktualnego nie da się znaleźć, to wtedy mówimy o rocznicy. Ale ta koncepcja w zasadzie nie jest zła. Ja także chciałbym mówić o rocznicach. Np. o rocznicy zamachu na Bataclan przez muzułmańskich imigrantów, o rocznicy zamachu w Berlinie, wydarzeń w Kolonii, (...) rocznicy zamachów w Londynie, Amsterdamie, Brukseli, Hamburgu, Dreźnie, Wiedniu, Nicei, Barcelonie, Sztokholmie i tak dalej, i tak dalej. Coś państwo zauważyli? Tak - Warszawy, Krakowa, Gdańska, Katowic, Wrocławia nie ma na tej liście. Budapesztu też. To dziwne. Może jednak rządy Polski i Węgier podejmują dużo więcej dobrych decyzji, niż się niektórym tu na sali wydaje?" - spuentował.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

asc/ akl/

2021-10-20 19:16

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Minął rok 2013

Minął dziesiąty rok Polski w Unii Europejskiej – Unii, która się zmienia. Zmiany dotyczyły także roku 2013. W pierwszej jego połowie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej sprawowała Irlandia, a w drugiej połowie Litwa. Rok 2013 Komisja Europejska oficjalnie ogłosiła Europejskim Rokiem Obywateli, bo to obywatele, jak stwierdziła, są najważniejsi w europejskim projekcie. W roku 2013 Francuzi, czyli także obywatele Unii Europejskiej, protestowali przeciwko legalizacji tzw. małżeństw tej samej płci oraz adopcji dzieci przez pary homoseksualne. W Paryżu odbył się także marsz dla życia i rodziny. W minionym roku obywatele Unii Europejskiej zebrali blisko 2 miliony podpisów pod Europejską Inicjatywą Obywatelską „Jeden z Nas”, mającą na celu ochronę ludzkiego życia od chwili poczęcia oraz zakaz eksperymentowania na ludzkich embrionach, i skierowali te podpisy do Komisji Europejskiej. W 2014 r. Komisja musi zorganizować wysłuchanie publiczne w Parlamencie Europejskim w tej sprawie. Budzi się nadzieja ochrony życia. Po raz pierwszy od wielu lat ma ona realne podstawy. O ile w dotychczas przyjmowanych przez PE rezolucjach przegłosowywano zapisy pozwalające na zabijanie poczętych dzieci, o tyle od niedawna obserwujemy zmianę tego trendu. Wymuszona ona została nie tylko przez chrześcijańskich europosłów, ale przede wszystkim przez naciski oburzonych obywateli 28 krajów Unii Europejskiej. Podczas ostatniej grudniowej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu po raz pierwszy środowiska lewicowo-liberalne nastawione przeciw życiu poniosły spektakularną klęskę. Przygotowywane od dawna sprawozdanie dotyczące „zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego oraz praw w tej dziedzinie”, którego sprawozdawczynią była socjalistka Edite Estrela, zostało utrącone, czyli wyrzucone do kosza. W sprawozdaniu tym umieszczono zapisy wzywające państwa członkowskie „do powstrzymania się od uniemożliwiania kobietom ciężarnym zdecydowanym na poddanie się aborcji podróżowania do pozostałych państw członkowskich lub innych krajów, w których aborcja jest legalna”. Zalecano również, aby wysokiej jakości usługi aborcyjne były „legalne, bezpieczne i dostępne dla wszystkich w ramach systemów opieki zdrowotnej państw członkowskich”. Aby zablokować to sprawozdanie, nasza Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów wraz z chadekami złożyła w PE krótką 3-punktową rezolucję, w której m.in. zauważamy, że „określanie i realizacja polityki w dziedzinie zdrowia reprodukcyjnego należą do kompetencji państw członkowskich”. Sprawozdanie godzące w poczęte życie zdołaliśmy zablokować siedmioma głosami, a w głosowaniu wzięło udział ok. 700 posłów. W ich gronie znaleźli się nowo przyjęci europosłowie chorwaccy. W lipcu 2013 r. nastąpiło bowiem kolejne rozszerzenie Unii Europejskiej, która przyjęła do swojego grona 28. państwo – Chorwację. W grudniu ubiegłego roku, czyli 5 miesięcy po akcesji Chorwacji, zorganizowano tam ogólnokrajowe referendum przeciwko tzw. homomałżeństwom. Chorwaci jako obywatele Unii poczuli się zagrożeni i zapragnęli wpisania do swojej konstytucji definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Referendum zakończyło się sukcesem. Ku zdziwieniu wielu unijnych polityków, 66 proc. głosujących opowiedziało się za umieszczeniem takiej sentencji w ustawie zasadniczej. Co osobliwe, wcześniej także 66 proc. Chorwatów głosowało za akcesją do Unii, przy nieco tylko wyższej frekwencji.
CZYTAJ DALEJ

Kapelani wojskowi w gronie 108 Męczenników z okresu II wojny światowej

[ TEMATY ]

męczennicy

Archidiecezja Gnieźnieńska

Dziś obchodzimy wspomnienie 108 męczenników II wojny światowej. Ich beatyfikacji dokonał 13 czerwca 1999 r. na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego papież Jan Paweł II. Wśród beatyfikowanych znalazło się dziewięciu duchownych, którzy w czasie swojego życia pełnili posługę kapelanów wojskowych. Byli to bł. o. Michał Czartoryski OP, bł. ks. kpt. Franciszek Dachtera, bł. ks. kpt. Marian Górecki, bł. ks. kpt. Henryk Kaczorowski, bł. ks. kpt. Marian Konopiński, bł. ks. kmdr ppor. Władysław Miegoń, bł. ks. Józef Stanek, bł. ks. mjr Bolesław Strzelecki, bł. ks. kpl. lotny Kazimierz Sykulski.

Bł. o. Michał Czartoryski (1897-1944); dominikanin; 14 października 1915 r. będąc osobą cywilną został powołany do armii austro-węgierskiej do Reitende Artillerie Division Nr 7; zwolniony ze służby ze względu na stan zdrowia; od 1 listopada 1918 r. uczestniczył w obronie Lwowa; 8 stycznia 1919 r. wstąpił ochotniczo do Brygady Strzelców Lwowskich; 15 listopada 1920 r. został zdemobilizowany; 1 października 1926 r. podjął studia w Metropolitalnym Seminarium Duchownym we Lwowie; 20 grudnia 1931 r. przyjął święcenia kapłańskie w dominikańskim kościele pw. Matki Bożej w Jarosławiu; 2 lipca 1944 r. zgłosił się do III Zgrupowania AK „Konrad” i otrzymał nominację na kapelana; 6 września 1944 r., po upadku powstania na Powiślu, nie wycofał się z oddziałami powstańczymi i nie skorzystał z możliwości ukrycia się przez Niemcami w stroju sanitariusza; pozostał w powstańczym szpitalu z rannymi, gdzie został zamordowany.
CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: kapłan nie powinien być światowy, ale Jezusowy

2025-06-12 14:26

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Wyższe Międzydiecezjalne Seminarium Duchowne

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana jest jakby włożeniem do formy Jezusa naszego kapłaństwa, aktualnego posługiwania i myślenia o kapłaństwie – powiedział bp Andrzej Przybylski, który 12 czerwca przewodniczył Mszy św. odpustowej w kościele seminaryjnym Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie.

Mszę św. z biskupem pomocniczym archidiecezji częstochowskiej koncelebrowali m.in. przełożeni, profesorzy seminarium oraz neoprezbiterzy. – Święto dzisiejsze ustanowione przez Benedykta XVI jest owocem Roku Kapłańskiego. Chrystus ustanowiony Najwyższym Kapłanem na zawsze ofiarował samego Siebie jako Ofiarę miłą Bogu, o wartości nieskończonej – powiedział na początku Mszy św. ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor seminarium.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję