Eucharystię koncelebrowali ks. Andrzej Sobota – proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i ks. Mariusz Trojanowski – sekretarz abp. Wacława Depo.
W homilii duchowny podkreślił, że „chcemy widzieć siebie jako tajemnicę ludu Bożego, wezwanego przez Boga i posłanego do świata. Chcemy dostrzegać siebie jako dom Boga i ludzi”. Przypomniał, że „tam, gdzie jest Chrystus, tam jest Maryja, Jego Matka, po to, żeby wsłuchiwać się w głosy tych, którzy uwierzyli Chrystusowi i poszli za Nim”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Maciej Orman/Niedziela
Przedstawiając obraz Kościoła, abp Depo przytoczył fragment Konstytucji dogmatycznej o Kościele „Lumen gentium” Soboru Watykańskiego II: „Winoroślą prawdziwą jest Chrystus, życia i urodzajności użyczający pędom, to znaczy nam, którzy przez Kościół w Nim samym trwamy, a bez Niego nic uczynić nie możemy”. – Sam Kościół, na wzór Chrystusa, jest tajemnicą zjednoczenia wewnętrznego człowieka z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego. Jesteśmy wezwani, aby przeżywać tę tajemnicę w głębi nas samych, ale również wyrażać ją na zewnątrz i z odwagą przekazywać ją innym – zaznaczył.
Reklama
Metropolita częstochowski zwrócił uwagę, że kolejne rocznice związane ze zgromadzeniem sióstr honoratek zobowiązują do odzyskiwania w sobie żywej świadomości, że „każdemu została powierzona sprawa odpowiedzialnego świadectwa i że każdy ma swoją własną, oryginalną łaskę od Boga, według daru Chrystusowego”.
Duchowny przestrzegał także przed biernością, cytując słowa św. Jana Pawła II z adhortacji „Christifideles laici” o powołaniu i misji świeckich w Kościele i świecie”: „Bierność, która zawsze była postawą nie do przyjęcia, dziś bardziej jeszcze staje się winą. Nikomu nie godzi się trwać w bezczynności”. – Jakżeż te słowa są nam dzisiaj potrzebne. Nie wolno być biernym. Nie wolno pozostawać w domu i oddawać tego czy innego sposobu decydowania o przyszłości narodu i Kościoła, zwłaszcza kiedy stajemy na progu beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego i m. Róży Czackiej. To są kolejne światła na drogach naszego życia i posługiwania – przypomniał abp Depo.
Maciej Orman/Niedziela
– Pole działania Kościoła Chrystusowego jest w naszej ojczyźnie bardzo wielkie – kontynuował i wskazał na małą liczbę tych, „którzy odpowiadają na wezwanie Boga”. Jak dodał, „żniwo jest wielkie, zwłaszcza wobec wyzwań, które przychodzą w jakimś niezrozumiałym ataku na Kościół w Polsce i na Polskę w ogóle”. Metropolita częstochowski odniósł się tutaj do działań Unii Europejskiej „próbującej nas złamać za pieniądze”. – Trzeba rzeczywiście ludzi mocnych duchem, żeby oprzeć się temu czy innemu swoistemu tsunami zmiany oblicza tej ziemi. Dlatego jedność z Bogiem i między nami oraz odpowiedzialność jest naszym bardzo podstawowym zadaniem – stwierdził.
Reklama
Duchowny przypomniał również kryteria chrześcijańskiej tożsamości. Jako podstawowe wskazał odkrycie powołania do świętości. Zaznaczył, że m. Aniela Róża Godecka „jest tutaj z nami w tajemnicy obcowania świętych”. – Dlatego przychodzimy do matki, żeby przypomnieć sobie i innym o owej odwadze bycia świętymi, bo święci i błogosławieni nie przemijają, ale wołają o naszą świętość – podkreślił abp Depo.
Drugim kryterium jest odpowiedzialność w wyznawaniu wiary, „która wyraża się w tym, że przyjęcie i głoszenie prawdy o Jezusie Chrystusie, Kościele, człowieku i jego godności odbywa się zgodnie z autentyczną interpretacją Urzędu Nauczycielskiego Kościoła”. – Nikt z nas nie podchodzi sam do Chrystusa. Chrystus zostawił nam swój Kościół i zbudował go na fundamencie Apostołów. Tam, gdzie jest Kościół, tam jest Chrystus. Poza Kościołem nie ma autentycznego spotkania z Chrystusem – wołał metropolita częstochowski.
Maciej Orman/Niedziela
W tym kontekście wyjaśnił, że nie neguje daru tzw. objawień prywatnych, ale jednocześnie przestrzegł, że „niepodporządkowanie się linii Kościoła jest nie tylko schizmą, ale i błędem pociągnięcia za sobą ludzi w owej pobożności prywatnej, subiektywnej, która sprzeciwia się nieraz Kościołowi i nie prowadzi do zbawienia”.
Reklama
Duchowny przypomniał także słowa, które Benedykt XVI wypowiedział w 2006 r. podczas pielgrzymki do Polski: „Jeżeli dziś sięgamy po Ewangelię, nie możemy odrywać jej od dziedzictwa stuleci, od tej Tradycji Kościoła, która uczy nas, jak najdokładniej odczytywać to, co Pan Bóg zechciał objawić. Bez tego odwoływania się do Tradycji Kościoła rodzi się niebezpieczeństwo zafałszowania objawionej prawdy, a nawet naginania jej do potrzeb z góry przyjętej filozofii życia czy też ideologii”. – Przyjmijmy te słowa, bo one pokazują nam, jak trwać w Tradycji Kościoła i być zjednoczonym z papieżem i biskupami w ich autentycznym przekazie Ewangelii – zachęcił.
Metropolita częstochowski zakończył modlitwą do Maryi: – Nasza Matko, natchnij nas siłą ducha i ufnością Bogu, abyśmy umieli przezwyciężać wszelkie przeszkody, które napotykamy, wypełniając naszą misję. Naucz nas traktowania rzeczywistości ziemskiej z żywym poczuciem chrześcijańskiej odpowiedzialności i radosną nadzieją na przyjście królestwa Bożego, nowego nieba i nowej ziemi.
Wdzięczność za dar życia Czcigodnej Sługi Bożej Anieli Róży Godeckiej i za dzieło, które Bóg rozpoczął przez jej osobę w Kościele, wyraziła s. Judyta Kowalska, przełożona generalna Zgromadzenia Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi, czyli honoratek. – Dziękujemy za wszystko, czego dokonywał, a dokonywał wielkich dzieł – przyznała.
Dziękowała również papieżowi Franciszkowi, który w czerwcu podpisał dekret o heroiczności cnót założycielki zgromadzenia. – To pokazuje nam, że budowała dom na skale i w sposób heroiczny. Wierzymy, że jej droga na ołtarze jest już bardzo bliska – dodała s. Kowalska i wręczyła abp. Depo positio, czyli dokument zawierający życiorys i dowody heroicznych cnót m. Godeckiej, które zostanie złożone w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Stolicy Apostolskiej.
Maciej Orman/Niedziela
Metropolita częstochowski życzył honoratkom życia obfitego we wszelkie cnoty i „zapachu świętości, aby każda siostra pomnożyła łaskę, którą Bóg przygotował”.
Reklama
Podczas spotkania w Domu Generalnym zgromadzenia przy ul. Klasztornej siostry złożyły arcybiskupowi życzenia z okazji 15. rocznicy sakry biskupiej oraz nadchodzących imienin i rocznicy urodzin.
Maciej Orman/Niedziela
– Każdy jubileusz jest zawsze momentem zatrzymania i postawienia sobie pytań, w którym miejscu jesteśmy, dokąd zmierzamy i do czego zobowiązuje nas przesłanie, które zostawiła nam założycielka – powiedziała „Niedzieli” s. Judyta Kowalska. Jak dodała, „dzieło, które Pan Bóg rozpoczął przez nią realizować, trwa”.
Siostry honoratki są zgromadzeniem bezhabitowym i pracują jako siostry życia ukrytego w instytucjach kościelnych i świeckich, np. w urzędach, szpitalach, szkołach czy przedszkolach. – Naszym zadaniem jest obecność w miejscach pracy. Chodzi o to, żeby być tam zaczynem ewangelicznym – wyjaśniła przełożona generalna.
W sierpniu 3 siostry złożyły profesję wieczystą, a kolejne 3 przygotowują się do tego wydarzenia. S. Kowalska ma nadzieję, że rocznica urodzin m. Godeckiej zaowocuje nowymi powołaniami do zgromadzenia. – Często powtarzam siostrom: musimy tak żyć, aby dziewczyny chciały żyć tak jak my. Chociaż żyjemy w świecie, to żyjemy trochę inaczej i to jest nasze zadanie – dać rozpoznać, że można być szczęśliwym i realizować powołanie właśnie w taki sposób – podkreśliła.
Dom Generalny sióstr honoratek mieści się tuż pod Jasną Górą. Jak mówi s. Kowalska, założycielka zgromadzenia prosiła, aby siostry trzymały się tego sanktuarium. Przełożona dodaje również, że dom znajduje się na terenie parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, a w kościele parafialnym, w sarkofagu spoczywają doczesne szczątki m. Godeckiej. – Tam w każdą środę spotykamy się na nowennie, czyli nieustannej modlitwie o cud za przyczyną matki założycielki. Ona jest dla nas wzorem, ale każda z nas ma odczytywać ten wzór na swoją miarę – podsumowała s. Kowalska.
Z okazji rocznicy urodzin założycielki zgromadzenia w Domu Generalnym została otwarta izba jej pamięci.