Mówiąc o mentalności, myślimy o tym wszystkim, co wiąże się ściśle ze specyfiką umysłowości konkretnego człowieka. Jest to więc jego sposób myślenia, zakres dociekliwości
intelektualnej, a przede wszystkim nawyki myślowe i różne przekonania, do których zdążył się przyzwyczaić.
W obiegu społecznym mentalność kojarzy się zazwyczaj z tym, co w jednostce jest szczególnie trwałe i ważne. Ze zwykłej obserwacji wiadomo, że łatwiej jest zmienić
zainteresowania, opinie, a nawet postawy, niż mentalność.
Mentalność człowieka może być albo sprzymierzeńcem nauczycieli i ewangelizatorów, albo ich bardzo kłopotliwym konkurentem. Jej obraz ujawnia się już w zwykłym dialogu. Na negatywną
stronę mentalności zwracają uwagę niektóre sformułowania w języku polskim. Mówi się np. o mentalności sklepikarza, sołtysa, gwiazdora. Jeszcze nie tak dawno mówiło się o mentalności
aparatczyka czy ubeka. W publicystyce zaś wyraża się zdziwienie, że ludzie z mentalnością postkomunistyczną nadal stanowią znaczny procent w społeczeństwie.
Z kolei bezkrytyczne obcowanie z mediami sprawia, że jest dziś coraz więcej ludzi z mentalnością gazetową, telewizyjną czy internetową.
Z wielkim trudem przyjmują oni orędzie Ewangelii, a nawet kierowane do nich ambitne treści edukacyjne.
Jan Paweł II zwraca uwagę na istnienie bardzo groźnych mentalności, jak np. "mentalności eugenicznej, która dopuszcza selektywne przerywanie ciąży" (EE, 95); a także na wpływ totalitarnych
utopii, które mogą prowadzić do ukształtowania w człowieku szczególnie niebezpiecznej mentalności (por. EE, 98).
Kształtowanie mentalności chrześcijańskiej w mediach należy rozumieć w dwojakim znaczeniu. Najpierw sami ludzie mediów powinni zapewnić sobie osiągnięcie tej mentalności. Po
wtóre, gdy wypracują w sobie tę mentalność, będą ją mogli skutecznie kształtować u swoich odbiorców (czytelników, słuchaczy i widzów). Wszak dziennikarz np. z mentalnością
laicką nie może kształtować mentalności chrześcijańskiej. Nie dziwią więc dwa postulaty, które Jan Paweł II wysuwa pod adresem osób zatrudnionych w mediach realizujących funkcję ewangelizacyjną:
powinno się im zapewnić odpowiednią formację, a następnie z grona ludzi już przygotowanych należy "ze szczególną troską dobierać osoby do głoszenia przesłania za pomocą
mediów" (EE, 63).
Trudno więc sobie wyobrazić kształtowanie mentalności chrześcijańskiej w mediach katolickich i przez nie - bez uprzedniej formacji i odpowiedniego doboru kandydatów
do tej bardzo odpowiedzialnej pracy. Formacja tych osób powinna być permanentna, podobnie jak katechetów. Wszak ich działalność nie jest zwykłą pracą zawodową, lecz zaszczytnym posłannictwem - jest misją.
Zadanie kształtowania mentalności chrześcijańskiej w mediach powierza Jan Paweł II duszpasterstwu. Chce w ten sposób przypomnieć, że jest to domena kapłanów i duszpasterzy.
Ich twórcza obecność wśród ludzi mediów, głoszone wykłady i konferencje, wspólna modlitwa oraz organizowane dni skupienia i rekolekcje są niezbędne do ukształtowania w nich
mentalności chrześcijańskiej - takiej, dzięki której może się odbywać skuteczna ewangelizacja kultury.
"Europa potrzebuje wymiaru religijnego" - podkreśla Jan Paweł II (EE, 116). Dlatego Europejczyk z mentalnością chrześcijańską uczyni wszystko, również w mediach, aby wśród
mieszkańców Starego Kontynentu wzrastała świadomość jego duchowego dziedzictwa (por. EE, 120).
Pomóż w rozwoju naszego portalu