Reklama

Pro i contra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak kłamią o przeszłości

Były komunistyczny premier i były pierwszy sekretarz KC PZPR Mieczysław F. Rakowski udzielił rojącego się od nieprawd wywiadu Witoldowi Beresiowi i Jerzemu Skoczylasowi w Gazecie Wyborczej z 25 listopada br. pt. Sposób na przeżycie PRL. W wywiadzie Rakowski próbuje wybielić nie tylko siebie, ale także swego, tak oddanego, przyjaciela Jerzego Urbana (Urbanowe NIE dofinansowuje redagowany przez Rakowskiego marksistowski miesięcznik Dziś.) Rakowski twierdzi m.in.: "Nie zapomnę śmierci Grzegorza Przemyka. Z Jurkiem Urbanem (ówczesnym rzecznikiem prasowym rządu - red.) byliśmy bardzo przejęci tym, co się stało. Mówiliśmy, że trzeba przeprowadzić dokładne śledztwo".
W rzeczywistości Urban był "bardzo przejęty" nie tyle śmiercią Przemyka, co zmanipulowaniem obrazu zamordowanego studenta dla opinii publicznej. Oto, co m.in. pisał wówczas (24 maja 1983 r.) Urban do gen. Jaruzelskiego: "(...) Uważam, że trzeba szybko wyjść z taśmą rozmowa braci Wałęsów w TV i kampanią z nią związaną, tak dla sfinalizowania przed papieżem rozgrywki z Wałęsą i utrudnienia papieżowi spotkania z Wałęsą (człowiek będący w momencie przyjazdu przedmiotem publicznego skandalu i przedstawiony jako wróg Kościoła), jak i po to, aby tą sensacją przykryć sprawę Przemyka. (...)
Sądzę, że na dziś projektowany komunikat o biegu śledztwa w sprawie Przemyka powinien zawierać następujące elementy: przedstawiać to, co ustalono, w taki sposób, aby niczego kategorycznie nie twierdząc prezentować opinii społecznej jak najwięcej znaków zapytania. Kto pobił P.? Gdzie pobito? Dlaczego lekarz odesłał go do domu? Czy mógłby żyć tak długo po pobiciu przez MO, gdyby miał wszystko tak zmiażdżone, jak lekarze twierdzą? Itp., itd. Głównie powinno dziś chodzić o to, żeby opinia społeczna zaczęła dyskutować, kpić, dostrzegać złożoność wydarzeń. Charakterystykę osobowości i zachowania Przemyka wplótłbym tylko delikatnie i mimochodem. Atak na
Przemyka byłby teraz fatalnie przyjęty i zaogniłby sprawę. Na działania zmierzające w tym kierunku, aby Przemyk nie stał się na trwałe symbolem i męczennikiem, będzie czas później" (cyt. za wywiadem rzeką b. wiceministra spraw wewnętrznych Jana Widackiego: Czego nie powiedział generał Kiszczak, Warszawa 1992, s. 191). Jak z tego wynika, Urban był "bardzo przejęty" głównie tym, jak lepiej zagmatwać całą sprawę.

Jak kłamią o teraźniejszości

We wpływowych mediach roi się od starych wychowanków Urbanowej szkoły manipulacji, zwłaszcza w dawnym bastionie Urbana - telewizji. Nic dziwnego, że tam właśnie padł pierwszy donośny strzał w najnowszej medialnej nagonce na Radio Maryja i Ojca Rydzyka. Był nim godny propagandy czasów stanu wojennego film Jerzego Morawskiego Imperium ojca Rydzyka, wyemitowany 25 listopada br. w Programie I TVP. Film rozpoczynał serię skoordynowanych ataków w innych bardzo wpływowych mediach, począwszy od dwuczęściowego sążnistego tekstu Jerzego Morawskiego Tajemnice ojca Rydzyka w Rzeczpospolitej z 26 i 27 listopada br. oraz napastliwych tekstów Gazety Wyborczej z 26 listopada br.: sygnowanego inicjałami pw tekstu Tajemnice o. Rydzyka i tekstu Mikołaja Lizuta Ojciec dyrektor i tajemnice rodziny. Tekstom Wyborczej towarzyszył "odpowiedni", skrajnie paszkwilancki obraz rzeszy słuchaczy Radia Maryja, oparty na odpowiednio przygotowanym pseudosondażu. Według niego, Radia Maryja słuchają ludzie słabo wykształceni, "najczęściej kobiety". Większość z nich nie pracuje, "nie interesuje się finansami, sprawami międzynarodowymi, budżetami, przepisami, ustawami, kulturą ani rozrywką, nie mówiąc już o nauce i technice. Nie chodzi do teatru i raczej nie czyta książek".
Tak się składa, że mam przyjemność raz w miesiącu (najczęściej w ostatnią sobotę miesiąca) prowadzić w Radiu Maryja 7-godzinny program Minął miesiąc. Jego wielką część stanowią bezpośrednie rozmowy ze słuchaczami Radia Maryja, niejednokrotnie mogłem podziwiać ich stopień zainteresowania gospodarką, finansami, budżetem, ustawami etc., często nietuzinkową wiedzę w tych sprawach. Dowodem szerokich zainteresowań słuchaczy Radia Maryja powyższymi sprawami były liczne, wywołujące bardzo żywy rezonans Rozmowy niedokończone na tematy gospodarcze (m.in. z prof. Bielą, C. Beddermannem, prof. K. Poznańskim, posłem B. Pękiem etc.).
Od podobnych, jak sygnalizowane powyżej, zafałszowań obrazu Radia Maryja wprost roiło się w czasie rozpoczętej w poniedziałek kanonady medialnej, uciekającej się do najbardziej niegodziwych chwytów rodem z propagandy PRL-u. Bardzo trafne w odniesieniu do nich wydaje się sformułowanie "stalinowskie metody", użyte już w tytule rozmowy Katarzyny Cegielskiej z Ewą Polak-Pałkiewicz, członkiem Rady Programowej Polskiego Radia SA (Nasz Dziennik z 26 listopada br.). Jak komentowała Polak-Pałkiewicz: "Rzeczpospolita wyznaje zasadę, że bez sensacji nie ma dziennikarstwa. Jest to styl prasy brukowej. A więc potrzebny jest tajemniczy zakonnik i jego fortuna oraz wymykanie się wszelkiej kontroli. To wszystko stwarza nastrój grozy i niesamowitości, niemal jak w powieściach fantasy. Już sobie wyobrażamy mnicha w kapturze, który ukrywa swoją tożsamość i dysponuje jakimś skarbem. To buduje pewien nastrój. Media lewicowe i liberalne usiłują działać na nasze emocje, ponieważ prosta, rzetelna i wiarygodna informacja to nie jest to, czego oczekują wydawcy i właściciele. Kościół widziany z tej perspektywy jest zawsze obcy i zły. Albo zbyt bogaty, albo na usługach wrogów państwa".
Nasz Dziennik z 28 listopada br. przyniósł całą porcję sprostowań ewidentnych fałszów, zawartych w rozpoczynającym nagonkę medialną filmie Morawskiego. Szczególnie ostro napiętnował telewizyjne pomówienia prowincjał Warszawskiej Prowincji Redemptorystów - o. Zdzisław Klafka w wywiadzie udzielonym KAI pt. Radio Maryja jest dziełem polskich redemptorystów (cyt. za Nasz Dziennik z 27 listopada br.). Ojciec Prowincjał powiedział m. in.: "Szczerze mówiąc, nie jestem zdziwiony, że doszło do wyemitowania takiego programu w Telewizji Polskiej. Już od dłuższego czasu media liberalne wytwarzały wokół Radia atmosferę pełną niechęci i podejrzeń. Jeszcze raz wyrażam moje ubolewanie, że w cywilizowanym państwie prawa, jakim chce być nasza Ojczyzna, stosuje się nieetyczne i bezprawne metody w celu zniesławienia konkretnej osoby, wspólnoty zakonnej, jak również rani wielomilionową rzeszę wierzących Polaków. Program ten uwłacza wszelkim zasadom etyki dziennikarskiej i wywołuje zgorszenie. Oszczercze ataki na Kościół katolicki są dowodem na to, że skutecznie jest głoszone królestwo Boże. (...) film zawiera bardzo wiele przypadków rozmijania się z prawdą, gdzie autor, rzekomo zadając pytanie, informuje swego rozmówcę, że chce zrobić film o katolickich mediach, podczas gdy robi film w istocie jedynie przeciwko katolickiemu Radiu Maryja. (...) więc Radio należycie wykonuje swoją posługę. Ten dynamizm apostolski, którym charakteryzuje się Radio, jest raczej osiągnięciem, a nie problemem. Działalność Radia Maryja martwi wrogów Kościoła, dlatego uciekają się oni do różnych niegodziwych działań i ataków, kampanii mających charakter zwykłych oszczerstw".
Ojciec Prowincjał ostro potępił wykorzystanie przeciwko Redemptorystom człowieka, który od dawna jest poza zakonem, który zaatakował, występując w habicie jako ojciec Galiński. Powiedział: "Jest rzeczą niemożliwą uznać współbrata, który jest poza granicami Ojczyzny przez 31 lat i żyje poza Wspólnotą zakonną, za wiarygodne źródło informacji o życiu i działalności Prowincji, w tym Radia Maryja, z którym nigdy nie był w żaden sposób związany".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Stuttgarcie - awans Świątek do półfinału

2024-04-19 20:00

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/RONALD WITTEK

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 7:6 (7-2), 6:3 i awansowała do półfinału halowego turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Jej kolejną rywalką będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu.

Świątek, która była najlepsza w Stuttgarcie w dwóch ostatnich latach, wygrała tu 10. mecz z rzędu i pewnie zmierza po trzeci samochód Porsche przyznawany triumfatorce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję