Reklama

Niedziela Częstochowska

Wieczernik w Truskolasach

– Potrzeba wam Ducha Świętego i Jego darów, abyście wolność zagospodarowali dobrem, cnotą, miłością, ofiarą z siebie samego dla drugiego człowieka przez małżeństwo, rodzinę, tajemnicę Kościoła i ojczyzny – powiedział do młodzieży, która 17 maja przyjęła sakrament bierzmowania, abp Wacław Depo w parafii św. Mikołaja w Truskolasach, w sanktuarium Matki Bożej Truskolaskiej.

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

bierzmowanie

Truskolasy

Beata Pieczykura/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlaczego młodzi przyjęli sakrament bierzmowania? Na to pytanie krótko i konkretnie odpowiedział Adam: – Jestem katolikiem i chcę z własnej woli przyjąć ten sakrament. Młodzi z wdzięcznością mówili: – Nasze serca są przepełnione radością. Będziemy starać się wzrastać w wierze, aby świadczyć o niej.

W parafii św. Mikołaja w Truskolasach abp Wacław Depo przewodniczył Mszy św. i udzielił 42 młodym osobom sakramentu bierzmowania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii mówił do zgromadzonych, którzy „od pokoleń przychodzą na to miejsce, aby odkryć tajemnicę własnego życia oraz świadectwo wobec świata, który nas otacza”. Przypomniał młodzieży, że pokonała drogę przygotowania do przyjęcia tego sakramentu, modlitwy, wsłuchiwania się w słowo Boże, korzystania z sakramentów pokuty i Eucharystii, aby dziś w sposób wolny i świadomy opowiedzieć się po stronie Chrystusa. Pragnął ich umocnić i dlatego zachęcił do „wdzięczności za to piękno, którym wy jesteście, i za to, że jesteście, bo Pan Bóg ma dla was plan”. – Teraz chodzi o to, by każdy z was odczytał z pomocą Ducha Świętego: kim jestem i kim mam być.

Arcybiskup wyjaśniał, że wiara jest więzią z Bogiem na zawsze, dlatego apelował: – Proście o Ducha Świętego przez całe wasze życie. Dziękujcie Bogu za dar życia i plan Bożej miłości względem was, proście, abyście byli świadkami Chrystusa wobec tego świata.

Reklama

Metropolita częstochowski poświęcił krzyże, które otrzymali bierzmowani, i wyjaśnił im, że „krzyż jest mocą od Boga, a nie tylko pamiątką tego dnia i sakramentu bierzmowania”. Zachęcał również do gorliwej modlitwy w intencji nowych powołań kapłańskich i zakonnych.

Proboszcz ks. Józef Kos powiedział „Niedzieli”: – Cieszę się z tego, że mimo pandemii młodzi zdecydowali się jednak przyjąć sakrament dojrzałości chrześcijańskiej, aby wytrwali na tej drodze, by szli właściwą drogą, by dary Ducha Świętego nie były zmarnowane.

Życie we wspólnocie w Truskolasach tworzy również 9 sióstr karmelitanek Dzieciątka Jezus. W kościele parafialnym codziennie uczestniczą we Mszy św. Jedna z nich pracuje w zakrystii, a dwie katechizują w szkole podstawowej. W tym roku siostry przeżywają 100. rocznicę założenia ich zgromadzenia. Cały 2021 r. do 2 lutego 2022 r. jest rokiem jubileuszowym. Centralne uroczystości są zaplanowane na 21 sierpnia. W katedrze w Sosnowcu Mszy św. będzie przewodniczył abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce. W planach jest także świętowanie jubileuszu w Truskolasach.

16 maja, w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, wierni wraz duszpasterzami przeżyli odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Truskolaskiej, Pani Łaskawej. Z tej racji Mszę św. celebrował ks. prał. Marian Szczerba, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Częstochowie. Matka Boża Truskolaska, Panna Łaskawa odbiera szczególny kult w tej parafii. W każdą środą po Mszy św. popołudniowej jest odprawiane nabożeństwo ku Jej czci.

Reklama

Kościół w Truskolasach istniał na pewno już w latach 1470-80 i podlegał klasztorowi w Kłobucku, o czym wspomina Jan Długosz w „Liber beneficiorum Dioecesis Cracoviensis”. W 1626 r. zapewne ten sam kościół biskup krakowski Marcin Szyszkowski ustanowił filią kościoła w Kłobucku.

W Truskolasach znajduje się cudowny obraz Matki Boskiej Łaskawej układem przypominający obraz jasnogórski. W założonej w 1691 r. księdze protokolarnej zanotowano ok. 200 cudownych uzdrowień wzroku. Dowodem tego były liczne, cenne niejednokrotnie, wota pozostawiane w truskolaskim sanktuarium maryjnym, zarówno przez mieszkańców miejscowości, jak i przybywających tu pielgrzymów.

Poprzedni drewniany kościół stojący przy trakcie pankowskim dotrwał do XVIII w. Kiedy groził zawaleniem, został rozebrany w 1736 r. Obecny kościół modrzewiowy wybudowano rok później staraniem proboszcza komendarza Tadeusza Gołębiowskiego. Fundatorem świątyni był dzierżawca starostwa krzepickiego Józef Winner. Kościół poświęcony został 26 listopada 1746 r. przez biskupa Michała Kunickiego, sufragana krakowskiego.

Dekretem arcybiskupa gnieźnieńskiego Ignacego Raczyńskiego z 13 marca 1810 r. parafia Truskolasy stała się samodzielną placówką duszpasterską.

W połowie XIX w. na terenie parafii zaszły znaczące zmiany. Były one zasługą proboszcza ks. Mateusza Wysockiego. Otoczył on cmentarz grzebalny murem i przyozdobił bramą. Na cmentarzu wybudował kaplicę (1847), prawdopodobnie z tego okresu pochodziła też nieistniejąca już kostnica.

Reklama

W latach siedemdziesiątych XIX w. miały miejsce prace remontowe, które wpłynęły na zmianę zewnętrznego wyglądu kościoła. Rozebrano babiniec. Ok. 1870 r. dobudowano przedsionek za zakrystią. W tym właśnie roku zbudowano nowe schody wiodące od ulicy do głównych drzwi kościoła.

W 1877 r. gwałtowna burza zwaliła jedną z wież. W 1880 r. założono nowe okna w okuciach. W kaplicach natomiast zamontowano kolorowe okna w kształcie gwiazd. Zewnętrzne ściany kościoła, dotychczas pokryte w całości gontami, w 1881 r. oszalowano deskami i spongami, wzmacniając konstrukcję klamrami i śrubami, a w niektórych miejscach słupami przymocowanymi do ścian. Po rozebraniu drugiej wieży w to miejsce dobudowano kruchtę. Z drewna pozyskanego po rozbiórce wież zbudowano dzwonnicę, w której umieszczono dwa dzwony.

Na początku XX w. wykonano prace, których celem było podniesienie wartości artystycznej wnętrza kościoła parafialnego. W latach 1903-09 wykonana została w kaplicach bocznych polichromia projektu Wacława Skomerskiego. Polichromię prezbiterium wykonał w okresie I wojny światowej Stanisław Ligoń.

Początek XX w. to okres zmian administracyjnych w parafii. W 1910 r. odłączono miejscowości Cisie, Herby i Pietrzaki, dołączając je do nowo utworzonej parafii w Blachowni, a wieś Zwierzyniec przyłączono w 1918 r. do parafii Złochowice. W 1919 r. z północno-zachodniej jej części utworzono parafię Panki, natomiast z południowej części powstała parafia Bór Zapilski. W tej drugiej wybudowano świątynię wzorowaną na macierzystym kościele. W 1924 r., a więc po oddzieleniu się znacznych części parafii, liczba wiernych w truskolaskiej parafii wyniosła 5960.

Reklama

W 1937 r., w 200. rocznicę powstania kościoła, odbył się kongres z okazji tejże rocznicy. Został on upamiętniony pocztówką, na której widnieje kościół z wiodącymi do niego do dziś istniejącymi schodami.

1 września 1939 r., w dniu wkroczenia Niemców do Polski, spłonęła plebania w Truskolasach, a wraz z nią archiwum.

Po wojnie ks. Bolesław Sokół wybudował plebanię i pokrył nowym gontem dach kościoła. Ufundowano także trzy dzwony do nowo postawionej dzwonnicy obok kościoła. Materiał na dzwony zebrali parafianie, pozbywając się swoich moździerzy, klamek i żelazek, a koszt prac ludwisarskich poniósł ksiądz proboszcz.

W okresie administrowania parafią przez ks. Franciszka Kaczmarka (1970-71) dokonano konserwacji cudownego obrazu Matki Bożej Łaskawej. Kolejny proboszcz ks. Artur Pietrusiński zadbał o remont dachu, kładąc nowe gonty. Odnowiono i pozłocono ołtarze, ambonę i stacje drogi krzyżowej. Problem uzupełniania niszczejących gontów pozostawał nadal. W okresie urzędowania kolejnego proboszcza ks. Andrzeja Szatniewskiego zdecydowano się pokryć dach blachą ocynkowaną. Odebrało to jednak kościołowi częściowo jego zabytkowy charakter. Mimo wykonania cementowej podmurówki i nowego dachu kościół przeciekał przy każdej większej ulewie, a jego filary pochylały się coraz mocniej. W 2000 r., za czasów probostwa ks. Romana Bąbskiego, specjalistyczne biuro projektów z Krakowa przeprowadziło ekspertyzę stanu technicznego świątyni, która wykazała, że należy jak najprędzej podjąć prace remontowo-zabezpieczające, szczególnie przy konstrukcji kościoła.

Obecnie trwają prace remontowe zakrojone na szeroką skalę, finansowane w dużej mierze przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także przez lokalną społeczność.

Za: www.parafia.truskolasy.webd.pl

2021-05-17 21:55

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bierzmowanie i świadectwo wiary

Niedziela lubelska 25/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Grzegorz Jacek Pelica

Udzielenie sakramentu bierzmowania i wprowadzenie nowego proboszcza w duszpasterską posługę były celem wizyty i modlitwy bp. Józefa Wróbla w parafii pw. Matki Bożej Ostrobramskiej w Wierzbicy

W uroczystości, jaka odbyła się w niedzielę 2 czerwca, uczestniczyli m.in. księża z dekanatu Siedliszcze z dziekanem ks. Stanisławem Furlepą z Kaniego oraz ks. Krzysztof Podstawka, wicekanclerz Kurii Metropolitalnej. - Przeżywamy trudne czasy, nacechowane wzrastającą konsumpcją, poszukiwaniem właściwego sensu życia. Człowiek często zapomina o tym, co jest najważniejsze. Nie wie, jakie wartości wybrać, po której stanąć stronie. Mając na uwadze tę rzeczywistość, jesteśmy pełni niepokoju o los naszych dzieci. Dlatego prosimy Cię o to, abyś udzielił naszym dzieciom sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej, by umocnione przez Ducha Świętego mogły mężnie wyznawać wiarę, bronić jej i żyć według jej zasad. Niech Duch Święty kształtuje ich sumienia, aby były wierne Bogu, krzyżowi i Ewangelii - mówili rodzice, witając Księdza Biskupa.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Skazany kardynał Becciu odstąpił od żądania udziału w konklawe

2025-04-29 10:44

[ TEMATY ]

Watykan

konklawe

kardynał Angelo Becciu

żądanie

Włodzimierz Rędzioch

Włoski kardynał Angelo Becciu, skazany przez trybunał w Watykanie za defraudację, odstąpił od żądania udziału w konklawe. Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020 roku w związku ze skandalem wokół zakupu luksusowej nieruchomości w Londynie.

W ogłoszonym we wtorek liście 76-letni, niegdyś bardzo wpływowy kardynał napisał: "Mając w sercu dobro Kościoła, któremu służyłem i będę służyć z wiernością i miłością, a także by przyczynić się do jedności i spokoju konklawe, postanowiłem zachować posłuszeństwo wobec woli papieża Franciszka i nie wchodzić na konklawe, choć jestem przekonany o swojej niewinności".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję