- Opowiadał mi Ojciec Święty - wspomina przyjaciel Jana Pawła II, ks. dr Mieczysław Maliński - że dziennikarze z upodobaniem pytają polskiego Papieża, jakie jest jego samopoczucie. A on niezmiennie odpowiada: "Nie wiem, bo nie zdążyłem jeszcze przeczytać porannej prasy".
***
Podczas Kongresu Eucharystycznego we Wrocławiu nie czujący
się najlepiej Ojciec Święty w bardzo podniosłym momencie... kichnął.
Zareagował po swojemu, krótko komentując: "Okazuje się, że kichnięcie
też może mieć wymiar ekumeniczny".
***
- To było chyba podczas obiadu - wspomina z rozbawieniem
kard. Angelo Sodano, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. - Jedna
z sióstr sercanek obsługująca Papieża rzekła, wzdychając: "Ileż ja
mam kłopotów z Waszą Świątobliwością". Na to Jan Paweł II: "Siostro,
a ile ja sam mam kłopotów z moją świątobliwością".
***
W czasie jednej z podróży Jan Paweł II odwiedził żeński
klasztor pw. Świętego Ducha. Przywitała go jedna z zakonnic: "Jestem
przełożoną Świętego Ducha". "A ja jestem tylko następcą św. Piotra"
- odpowiedział Papież.
Pomóż w rozwoju naszego portalu