Reklama

Kościół

Ekstremalna Droga Krzyżowa 2021: rekordowa liczba tras i regionów

Tegoroczna Ekstremalna Droga Krzyżowa będzie rekordową jeśli chodzi o liczbę zgłoszonych tras i regionów. Już teraz jest ich więcej niż w 2019 r. Ekstremalna Droga Krzyżowa, jako nabożeństwo o charakterze indywidualnym, idealnie „nadaje się” na czas pandemii. W tym roku ten indywidualny wymiar akcentowany jest w sposób szczególny a większość tras przebiega przez lasy i bezdroża. EDK najczęściej odbywa się w piątek przed Niedzielą Palmową. W tym roku będzie to 26 marca.

[ TEMATY ]

EDK

EDK 2021

Archiwum organizatorów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy EDK w tym roku idzie?  – Na to pojawiające się coraz częściej w związku z pandemią pytanie trzeba odpowiedzieć zdecydowanie „tak!”. Na stronie edk.org.pl obecnie aktywnych jest 501 rejonów i 1090 tras (dane z 22.03.2021). To porównywalne liczby w stosunku do rekordowego roku 2019, gdy na trasy wyruszyło blisko 100 tysięcy osób. Wtedy zgłoszonych było 490 rejonów i 1007 tras.

EDK dostosowuje się do wymogów związanych z pandemią. Oznacza to, że w tym roku tym bardziej podkreślana jest podstawowa zasada EDK: ma to być wędrówka samotna albo w małej grupie. To jest główny akcent tegorocznej EDK. Tym bardziej jest to możliwe, że większość tras przebiega terenami leśnymi, często bezdrożami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ważny jest jeszcze jeden aspekt. Pandemia sprawia, że wiele osób nie ma siły, pozamykało się, żyje w marazmie a z powodu ciągłego siedzenia w domu zaniedbuje kondycję fizyczną. EDK jest okazją do przełamania tego stanu. Po pierwsze, przed podjęciem wyzwania trzeba trenować, po drugie – pokonanie trasy może być ogromną motywacją do zmiany i rozwoju.

Kiedy i gdzie można wyruszyć?

EDK jest organizowana globalnie (idea, zasady, zarządzanie, teksty rozważań), ale w praktyce odbywa się lokalnie. Kluczową postacią jest lider rejonu. To on dba o to, aby były wytyczone trasy, wskazuje kościół, z którego wyruszają uczestnicy, przygotowuje Mszę na rozpoczęcie EDK. Jeśli ktoś chce wyruszyć w czasie, gdy wybiera się na EDK więcej osób, szuka na stronie edk.org.pl miejscowości, w której rozpoczynają się trasy i konkretnej daty. Najczęściej EDK odbywa się w piątek przed Niedzielą Palmową – w tym roku jest to 26 marca.

Można jednak również wyruszyć w dowolnym innym terminie. Choć większość osób idzie w terminie wskazanym przez lidera, z roku na rok coraz więcej uczestników wybiera właśnie samotne wyjście w terminie dowolnie wybranym. Chodzi przede wszystkim o to, by wędrówka odbywała się nocą i miała wymiar indywidualny.

Reklama

Dlaczego EDK działa i przyciąga ludzi?

Ostatnio jeden z uczestników EDK w internetowej dyskusji stwierdził: obniżanie wymagań już było. Znamy ten marazm. Teraz chcemy się rozwijać.

– EDK nawiązuje do zdania Jezusa, który powiedział: kto chce zachować swoje życie, ten je straci (por. Łk 9,24). W praktyce oznacza ono, że człowiek, który zamyka się w swojej strefie komfortu z czasem traci motywację do życia, do miłości, do rozwoju. Jeśli jednak ktoś pokona swoje ograniczenie, zaryzykuje (40 km, noc, samotność lub milczenie), to nie tylko dostaje zastrzyk endorfin (znany efekt motywacyjny u sportowców). Również przekonuje się, że warto się otworzyć na zmianę, spróbować czegoś nowego. Zaczyna wierzyć w swoje możliwości, chętniej ryzykuje. Od początku istnienia EDK obserwujemy też, że im bardziej podnosimy wymagania, tym więcej osób wychodzi na trasę – przekonują organizatorzy EDK.

Ekstremalna Droga Krzyżowa nie jest propozycją dla wszystkich. Jest bardzo wymagającym doświadczeniem. Podejmując jej wyzwanie, nie mamy się oszczędzać – mamy dać się sponiewierać i zwyciężyć. Dlatego też trasy EDK muszą liczyć przynajmniej 40 km. Chyba że przewyższenia są większe niż 500 m – wówczas trasa musi liczyć minimum 30 km. Na EDK znajdziemy oczywiście trasy wiele dłuższe i wymagające, liczące dużo ponad 100 km bądź nawet więcej niż 4 km przewyższeń. Rejon Wrocław-Maślice stworzył Trasę Ducha Świętego liczącą sobie 144 km. Można też wyruszyć na EDK Szlakiem Orlich Gniazd z Krakowa do Częstochowy, maszerując przez 131 km. Niektórzy podejmą wyzwanie dojścia Trasą św. Marcina z Wrocławia na Śnieżkę, pokonując odległość 111 km. Ale ideą EDK jest przecież wymagać od siebie i podejmować wyzwania. Nie o kilometry jednak chodzi i o prześciganie się w statystykach, lecz o zmianę, która ma dokonać się w człowieku.

Reklama

Idea EDK – nocnych wędrówek, fizycznego wysiłku i kontemplacji – już dawno wykroczyła poza granice Polski. W tym roku wiele osób wyjdzie na trasy w 12 innych krajach: w Austrii, w Estonii, w Niemczech, w Norwegii, na Słowacji, w Wielkiej Brytanii, we Włoszech, a nawet w Islandii. EDK obecna jest też w USA i w Kanadzie. Na trasę EDK można wyruszyć również w Australii czy w Kazachstanie.

„Rewolucja pięknych ludzi” – tegoroczne hasło EDK

Jak wyjaśniają organizatorzy EDK, temat tegorocznych rozważań, czyli „Rewolucja pięknych ludzi”, nawiązuje w swoim zamyśle do pierwszych chrześcijan. Oni swoim wewnętrznym pięknem zmienili świat, bo – jako dobrzy ludzie, z którymi inni lubili po prostu przebywać – przyciągali innych. Najpierw do siebie, by potem pokazać im Chrystusa. Trafnie ujmuje to List do Diogneta z II wieku: „Chrześcijanie nie różnią się od innych ludzi ani miejscem zamieszkania, ani językiem, ani strojem. (…) Przebywają na ziemi, lecz są obywatelami nieba. (…) Jednym słowem: czym jest dusza w ciele, tym są w świecie chrześcijanie”.

– Ekstremalna Droga Krzyżowa to idea, która ma zburzyć nasz święty spokój. Nasz, czyli Kościoła, który jest w kryzysie. Kościoła, który musi zmierzyć się z tym, co w nim brzydkie, czyli nie od Boga pochodzące. Pijąc gorącą herbatę i oglądając telewizję, świata nie zmienimy. To jasne. Ale jeszcze bardziej istotne jest to, że zmiana świata na piękniejszy zaczyna się od odkrycia w sobie piękna, którego być może na co dzień nie dostrzegamy – podkreślają organizatorzy.

– Droga, którą proponujemy chrześcijanom XXI wieku, jest ekstremalna, bo pełna trudu i bólu. Ma pomóc człowiekowi dotrzeć do granic wytrzymałości fizycznej i cierpliwości do samego siebie. Podjęty trud ma mi pozwolić określić własne limity, czyli poznać lepiej samego siebie, na co mnie stać i do czego jestem zdolny, ale także, gdzie nie domagam i po prostu popełniam błędy. Wreszcie, dotarcie do własnych granic stwarza przestrzeń do spotkania z Nieskończonym Bogiem. Wierzymy, że to właśnie On może uczynić nas pięknymi – dodają.

2021-03-23 15:30

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik EDK: Ekstremalna Droga Krzyżowa dobrze wpisuje się w czas pandemii

[ TEMATY ]

ekstremalna Droga Krzyżowa

EDK

EDK 2021

Archiwum organizatorów

Ekstremalna Droga Krzyżowa, to nabożeństwo, które, m.in. ze względu na indywidualną formę, dobrze wpisuje się w czas pandemii – mówi rzecznik EDK, ks. Mateusz Tarczyński. Jak podkreśla, w tym roku zostało już zgłoszonych niemal 400 tras, w Polsce i zagranicą. Najdłuższa z nich liczy 133 km.

Jak przypomina ks. Mateusz Tarczyński, rzecznik Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, jest to nabożeństwo o charakterze indywidualnym. Choć można wędrować w małych grupkach, na trasie obowiązuje milczenie.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Redaktor naczelny „Niedzieli”: wiara wymaga od nas odwagi

2024-04-29 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Niedziela

apel

Ks. Jarosław Grabowski

B.M. Sztajner/Niedziela

– Wiara obejmuje zmianę zachowania, a nie tylko powielanie pobożnych praktyk – powiedział ks. Jarosław Grabowski. Redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” poprowadził 28 kwietnia rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego.

– Maryja uczy nas, że wiara to nie tylko ufność, to nie tylko zaufanie Bogu, to nie tylko prosta prośba: Jezu, Ty się tym zajmij. Wiara ogarnia całe życie, by móc je przemienić. To postawa, sposób myślenia i oceniania. Wiara angażuje w sprawy Jezusa i Kościoła – podkreślił ks. Grabowski.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję