Reklama

Temat tygodnia

Czas pożegnań i powitań

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rokrocznie w Kościele polskim w czasie letnim następują zmiany na stanowiskach proboszczów i wikariuszy. Księża biskupi odwołują księży z jednych placówek, powołując ich na nowe miejsca pracy duszpasterskiej. Wiąże się to z jakimś poważnym ruchem w każdej diecezji, który ma służyć lepszemu funkcjonowaniu placówek kościelnych, a tym samym owocniejszej pracy duszpasterskiej.
Oprócz czynnika czysto administracyjnego działa tu jednak także czynnik ludzki: przywiązanie, kultura bycia i trud związany z przeprowadzkami. Jeśli ksiądz proboszcz pracował w parafii 5, 10 czy 15 lat i przechodzi do innej parafii albo czasami na emeryturę, to z pewnością nie jest mu łatwo, choć tzw. nowe wpisane jest w los każdego kapłana. Bardzo dużo zależy tu od parafian, zarówno tych, od których kapłan odchodzi, jak i tych, do których przychodzi. W każdej parafii trzeba docenić pracę księdza, dostrzec jego starania i troskę o dobro wspólnoty. Czasami ksiądz oprócz pracy duszpasterskiej musiał zajmować się także sprawami budowlanymi czy remontowymi, czasem przypadła mu w udziale troska o wyposażenie wnętrza kościoła lub o sprawy porządkowe na terenie kościelnym czy na cmentarzu - jest bardzo dużo elementów, które wiążą się z pracą duszpasterza w parafii i które w takich momentach powinno się zauważyć. Podobnie gdy chodzi o pracę księdza wikariusza, który jest zwykle o wiele krócej w parafii, jednak pracuje dla jej dobra. Trzeba zauważyć przede wszystkim prowadzoną przez niego katechezę dzieci i młodzieży, przygotowanie do I Komunii św., do bierzmowania, organizowanie pielgrzymek, prowadzenie ruchów katolickich i zespołów młodzieżowych. To także jego bliskość jako kapłana - wikariusz przez swoją młodość i zaangażowanie jest często łatwiej dostępny duszpastersko niż ksiądz proboszcz. To ważne, by kapłan miał kontakt zwłaszcza z młodymi ludźmi, którzy mogą do niego przyjść, porozmawiać, uzyskać pomoc duchową i dobrą radę. Po wieloletniej służbie kapłańskiej księża wspominają tę wspaniałą młodzież, z którą rozmowy bardzo ich ubogacały.
Zwrócę więc dziś uwagę na bardzo ważny aspekt życia parafii - podziękowanie swoim duszpasterzom. Wiadomo, że każdy ksiądz musi wykazać się posłuszeństwem wobec własnego biskupa - ujmuje to przysięga składana podczas jego święceń kapłańskich. Niech więc w parafiach zabrzmi głos wdzięczności za dobro, jakie przez kapłana w parafii zaistniało. Zawsze będzie za co dziękować, choć jednemu księdzu udaje się być dobrym w jednym, drugiemu w czymś innym, zawsze jednak jego obecność w parafii była wielkim ubogaceniem.
Dlatego okażmy naszym duszpasterzom wdzięczność, wyraźmy ją słowem i modlitwą. To najpiękniejsze prezenty dla kapłana, umacniające go i doceniające wkładany wysiłek. Myślę, że choć o tym nie mówią, wszyscy księża tego oczekują i będą nam za to wdzięczni.
Podobnie gdy do parafii przychodzi nowy kapłan, należy go serdecznie przywitać, wskazać, co jest w tej parafii ważne, na co należy zwrócić uwagę w posłudze duszpasterskiej, jaka jest specyfika terenu, ewentualnie - co rozpoczął poprzednik nowego proboszcza i dobrze byłoby to kontynuować.
Żegnajmy więc naszych duszpasterzy z wielką miłością i wdzięcznością, szacunkiem i kulturą, i przyjmujemy nowych w duchu otwarcia na Chrystusa i Jego Ewangelię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Archiwum OSP Kurów

CZYTAJ DALEJ

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję