Reklama

Czy kryzys godności stanu prawniczego? (CZ. I1)

Niedziela łódzka 22/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Natura ludzka jest źródłem norm. Rozum, jako jej władza, jako ta energia ściśle z nią związana, określa zasady postępowania wedle tego, jak rozeznaje drogi doskonalenia się istnienia człowieka w ramach porządku tego świata. Jest rzeczą znamienną, że człowiek najczęściej odwołuje się do natury jako do czegoś, co tłumaczy i rozgrzesza, a nie do czegoś, co wymaga i co zobowiązuje. To tak wygląda, jakby natura była dla człowieka źródłem samych złych skłonności. Powodem takiego negatywnego nastawienia jest pewna ucieczka przed zobowiązaniem. Powiedzieć, że natura zobowiązuje, że natura przyczynia się do pewnej powinności w człowieku, to musiałoby wywołać zasadnicze przestawienie w teorii i w praktyce. Człowiek musiałby się poczuć nie tylko tworzywem kształtowanym przypadkowo, ale musiałby poczuć się o wiele bardziej twórcą samego siebie, świadomym swych możliwości. A to bywa raczej niewygodne. Ucieczka przed prawem natury jest zwykle ucieczką przed osobowością, a we współczesnej umysłowości pozytywistycznej jest to bardziej ucieczka przed Prawodawcą. Tak jak w każdym prawie, w prawie natury musi być obecny prawodawca, rzecz jasna, iż natura sama prawodawcą nie jest, natura pozwala tylko człowiekowi odczytać myśl i wolę Prawodawcy.
Główną energią natury ludzkiej i główną jej władzą jest rozum. Rozum bierze nieustający udział w procesie stawania się człowieka człowiekiem, w procesie jego doskonalenia się. Dzięki temu człowiek jest bezpośrednio kompetentny do określania zasad tego doskonalenia się, a są to zasady normujące w znaczeniu moralnym zasady postępowania. Rozum oświecony wiarą ma rozeznanie nadprzyrodzone, to znaczy takie, na jakie o własnych siłach nie mógłby się zdobyć. Bóg udzielając swego światła, dzieli się z nim niejako swoją wiedzą o rzeczywistości, o tym porządku, jaki powinien panować w świecie stworzonym. A to pozwala rozumowi lepiej określać zasady postępowania dla człowieka, lepiej go niejako ustawiać w całym porządku świata, by mimo przeciwności, zawsze w swoim postępowaniu kierował się uczciwością, sprawiedliwością, szacunkiem dla drugiego człowieka, sumiennością i pracowitością, cierpliwością i wyrozumiałością, a także skromnością, by jego działania były godnymi i szlachetnymi.
Wymienione zasady postępowania to nic innego jak postawy moralne, którymi zawsze i w każdym miejscu powinien kierować się prawnik, mający głębokie poczucie odpowiedzialności za ludzi, którym świadczy pomoc, czy za uczestników postępowania sądowego gdy jest sędzią, ale także poczucie odpowiedzialności za wizerunek profesji prawniczej, do której przynależy, z racji bycia sędzią czy wykonywania posługi adwokackiej, radcowskiej, notarialnej. Te cechy powinny charakteryzować każdego prawnika jako osobę żyjącą wśród ludzi, a nie jedynie sprawującą określony urząd czy posługę prawną.
Człowiek prawy, głębokiej wiary stoi, prawie codziennie, przed wyborem między dobrem i złem. Skoro jest człowiekiem wolnym, to jego sumienie jest najlepszym drogowskazem. Wyboru dokonuje w świetle Dekalogu, w przede wszystkim w świetle Chrystusowej Ewangelii.
W minionym dwudziestoleciu przełomu wieków XX i XXI wiele się zmieniło, był to czas niepewności i pewnego chaosu. Chcieliśmy wszystko zmieniać, mając przy tym umysły pełne ideałów i zapału do tworzenia nowej rzeczywistości samorządowej, zakładaliśmy bowiem, iż samorządność będzie najwyższą gwarancją poziomu etycznego i zawodowego, że wyzwoli w środowisku prawniczym to wszystko, co dobre i pożądane, że będzie najlepszym lekarstwem na niszczone umysły w czasach PRL-u. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, było to złudzenie. Okazało się, iż bardzo trudną sprawą jest korzystanie z wolności. Każdy tę wolność interpretował po swojemu, co spowodowało, iż zaczęło rosnąć pokolenie egoistów, zapatrzonych w siebie, bez wartości duchowych, bo one ograniczają. Dużą rolę w przyjmowaniu takiej postawy odegrały media, środki masowego przekazu preferujące określony tryb zachowań i życia. To miało ogromny wpływ na postawę wielu osób, a skutki tego zaczynamy odczuwać teraz.
Z dużym niepokojem, coraz bardziej można zauważać brak świadomości (szczególnie u młodych ludzi), z jakimi obowiązkami moralnymi łączy się bycie notariuszem, sędzią, adwokatem, radcą prawnym, brak poczucia odpowiedzialności za wizerunek całego środowiska, który jest uzależniony od zachowań indywidualnych, brak poczucia, iż sam fakt przynależności do środowiska nakłada obowiązek przestrzegania obowiązujących reguł. Spowodowane jest to egocentryzmem, pogonią za karierą, zdobywaniem pieniędzy. W każdym z tych środowisk istnieje przecież, kodeks etyki (notarialnej, sędziowskiej, adwokackiej, radcowskiej). Przepisów tego kodeksu można się nauczyć, ale tu nie chodzi o zapamiętanie poszczególnych przepisów, ale o przestrzeganie zawartych tam zasad.
Nasuwa się pytanie, czy dla nas, katolików, przyjmujących Ewangelię Chrystusa jako obowiązujące prawo ustanowione przez Prawodawcę, koniecznym jest pisanie kodeksów etycznych przez ludzi? Przecież Ewangelia Chrystusa jest najwspanialszym i niedoścignionym kodeksu etycznym. Czy kodeks napisany przez człowieka jest lepszy? Czyż to nie jest przykładem pychy ludzkiej, człowiek chce się równać z Bogiem? Gdzież pogubiła się pokora wobec Stwórcy?
Z dużym niepokojem można zauważyć, iż przestrzeganie tych zasad moralnych dla niektórych (szczególnie młodych prawników) jest niewygodne. Etyka, honor - to stare pojęcia, kto by się tym przejmował. Ważne jest, aby mieć dużo pieniędzy i dobrze się urządzić, konsumpcja jest priorytetem.
Niezajmowanie jednoznacznego stanowiska wobec tych, którzy swoim postępowaniem w pracy, jak poza nią zachowują się niegodnie, podważa zaufanie do całego środowiska. Unikanie szybkiej i negatywnej reakcji jest spowodowane brakiem jednoznacznych zasad obowiązujących w pracy. Pojęcie nieskazitelnego charakteru okazuje się mocno niedookreślone. Z podobnymi zjawiskami można się spotkać także w innych środowiskach zawodowych.
Brak nauki etyki, podstawowych zasad moralnych jest efektem takiego postępowania i zachowań trudnych do zaakceptowania, szczególnie dla ludzi wychowanych w zupełnie innych standardach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

19 maja odbędzie się 5. Ogólnopolska Pielgrzymka Kobiet na Jasną Górę

2024-05-05 11:08

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Episkopat Flickr

Pod hasłem „Pójdę ufna za Tobą” 19 maja odbędzie się 5. Ogólnopolska Pielgrzymka Kobiet na Jasną Górę. W ubiegłych latach pielgrzymka gromadziła w Częstochowie około 2,5 tys. kobiet z całej Polski.

Spotkanie na Jasnej Górze rozpocznie się o godz. 12 modlitwą Anioł Pański - poinformowało w niedzielę biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35

[ TEMATY ]

Ks. Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Obojętność unicestwia dzieciństwo

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję