Reklama

Parafia św. Zygmunta wczoraj, dziś i jutro

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za wysokim płotem z blachy falistej otaczającym plac przy kościele św. Zygmunta odkrywana jest historia Częstochowy. Prowadzone tutaj wykopaliska archeologiczne związane są z faktem, że parafia rozpoczęła realizację, wspieranego funduszami z Unii Europejskiej, projektu rewitalizacji znajdującego się obok kościoła zespołu poklasztornego.

Bliższe i dalsze dzieje

Parafia pw. św. Zygmunta jest najstarszą w Częstochowie. W obecnym miejscu, nieopodal rzeki Warty, znajduje się od 1382 r. Najpierw prowadzili ją księża diecezjalni, potem przez prawie cztery wieki, do upadku powstania styczniowego, Ojcowi Paulini. Późnorenesansowy budynek dawnego klasztoru, obecnej plebanii, obrósł w wieku XX rozmaitymi przybudówkami tak, że trudno było go dostrzec. Prace w terenie rozpoczęły się od wyburzenia pawilonów handlowych o wątpliwej urodzie. Równolegle na plac wkroczyli archeolodzy, którzy w listopadzie ub. r. wykonali wykopy sondażowe, a w marcu br., odsłaniając kolejne warstwy ziemi, odkryli cmentarz. - Na podstawie zabytków, które znaleźliśmy w trakcie eksploracji grobów, z całą pewnością możemy powiedzieć, że cmentarz jest XVI-XVII-wieczny - mówi Roland Marek, właścicieli firmy archeologicznej In-Situ z Bystrzycy Kłodzkiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Historia na wyciągnięcie ręki

Wejście na teren wykopalisk pozwala z bliska przyjrzeć się pracy archeologów. Niezbędne są im m.in. taczki, łopaty, niwelatory, teodolity. Ale podstawowe narzędzia służące do precyzyjnego wydobywania historycznych znalezisk to kielnie archeologiczne, narzędzia sztukatorskie, pędzle i łopatki. Co jakiś czas przeszukuje się teren wykrywaczem metali. Trzeba też pamiętać, że praca jest mozolna, a czasem niebezpieczna, bo patogeny mogą przetrwać w ziemi długo - np. bakterie kiły 600 lat, niektóre grzybice 400.
- Dla mnie ta praca jest pasjonująca. Przeszukując warstwy antropogeniczne, czyli warstwy, które powstały w wyniku działalności człowieka, zagłębiamy się w historię, a także w losy ludzi - podkreśla Roland Marek.

Reklama

Czytanie z grobów

Częstochowskie znaleziska są na razie we wstępnej fazie opracowań, ale umiejącym je czytać - powiedziały już wiele. W grobach znaleziono m.in. dawne monety. Wśród tych, które już zidentyfikowano, był szeląg Zygmunta I Starego z 1529 r. i „boratynki” z czasów Jana II Kazimierza. - Monety zapomniane w zakamarkach ubrań albo zgubione przez uczestników pogrzebu pozwalają dość dokładnie określić czas pochówku - mówi Roland Marek. - Moneta, którą włożono zmarłemu do ust - bo i takie znajdujemy - nie jest tak pewnym „datownikiem”, bo mogła to być moneta pamiątkowa.
Archeolog szacuje, że skoro w XVII w. Częstochowa miała ok. 7 tys. mieszkańców, to możemy przypuszczać, że w ciągu stulecia zmarło tutaj ok. 21 tys. osób, na przykościelnym cmentarzu było ciasno. Pochówki były skromne, na grobach nie ustawiano pomników. Gdy rodzina przestawała zajmować się grobem, grzebano w nim kolejnego zmarłego, stąd odkrywane obecnie szkielety ułożone są warstwowo. Ciała zmarłych w XVI w. wkładano wprost do ziemi, a do grobów trafiały z nimi krzyżyki, medaliki, różańce. Niektóre, po oczyszczeniu, zaskakują niezwykłym pięknem, jak np. namalowany na szkle XVII-wieczny medalik z Matką Bożą.
- Odnaleźliśmy groby pochówków wieloosobniczych, co można wiązać z jakąś dawną tragedią: chorobą lub pożarem - mówi Roland Marek. - Są też czaszki ze śladami uderzeń miecza lub innej broni, co może świadczyć o gwałtownym zejściu. Znajdujemy szkielety ze śladami zniekształceń chorobowych - jakich, wykażą badania antropologiczne.

Rewitalizacja znaczy ożywienie

Po zakończeniu prac archeologicznych na plac będą mogły wejść ekipy budowlane i konserwatorskie. Projekt, dofinansowany z RPO, ma kilka założeń: chodzi o przywrócenie poprzedniego kształtu architektonicznego zabytku, ale także wybudowanie obiektów, które będą służyć mieszkańcom parafii. Modne słowo rewitalizacja jest tutaj szeroko rozumiane, oznacza m.in. ożywienie i aktywizację środowiska. Nowa zabudowa będzie tłem dla klasztoru, stąd projektowane obiekty są niewielkie i proste w formie. W budynku zaplanowanym od strony ul. Krakowskiej będą się mieścić m.in. przychodnia rehabilitacyjna, przedszkole i stołówka dla dzieci. Budynek domykający dawny klasztorny wirydarz od strony kościoła będzie mieścił salę teatralno-konferencyjną na parterze, na górze znajdą się pokoje noclegowe. Stary budynek, od strony ul. Targowej, będzie wyremontowany i przeznaczony na działalność charytatywną, która w tej parafii jest dość intensywna, co miesiąc wydaje się średnio 5 ton artykułów spożywczych z UE. W budynku plebanii planowana jest m.in. biblioteka, która pomieści archiwalny księgozbiór i historyczne pamiątki. Projekt przewiduje również nowe rozwiązania komunikacyjne, plac zabaw dla dzieci, boisko sportowe.
Warunkiem unijnego dofinansowania jest nie tylko terminowe zakończenie inwestycji, ale także realizacja programu i prowadzenie - przez minimum 5 lat - działalności wskazanej we wniosku. Podjęcie tak szerokiego projektu jest dla tej historycznej parafii aktem dużej odwagi.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję