Reklama

Wielowiekowy mikroklimat

Malownicza gmina Jerzmanowice-Przeginia w całości znajduje się w województwie małopolskim, jednak 6 z 8 sołectw przynależy do diecezji sosnowieckiej. Siedzibą władz jest miejscowość Jerzmanowice. Obok Jerzmanowic gminę tworzą sołectwa: Przeginia, Szklary, Łazy, Saspów, Czubrowice, Racławice i Gotkowice

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasza gmina jest najwyżej położoną na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Ma dobrą lokalizację między Śląskiem a Krakowem, unikatowy mikroklimat - w zimie jest chłodniej, rośliny dojrzewają 2 tygodnie później niż w innych częściach regionu, ale przede wszystkim mamy swoją tradycję, legendy i kulturę przekazywaną z pokolenia na pokolenie” - wyjaśnia Adam Piaśnik, wójt gminy.
Rzeczywiście siłą gminy jest jej tradycja - każda z osad ma kilkusetletnią historię i specjalny mikroklimat. Do tego dochodzi aspekt urbanistyczny - Kraków jest oddalony od poszczególnych sołectw o 20-25 km, toteż w okolicy buduje się coraz więcej domów. Któż z nas niechciałby mieszkać obok przepięknych ostańców, w bliskości jaskiń i malowniczych pól? Ale nie trzeba tam mieszkać, by to wszystko zobaczyć. Można tam po prostu pojechać. Co warto zobaczyć w gminie? „Na pewno nasze świątynie, o które nasi mieszkańcy pieczołowicie dbają. I to nie tylko obecnie, ale na przestani setek lat. Mamy wspaniałą świątynię w Jerzmanowicach pw. św. Bartłomieja, sanktuarium Najświętszego Zbawiciela w Przegini, kościół św. Katarzyny w Sąspowie, drewnianą świątynię pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Racławicach, kościół pw. św. Maksymiliana Kolbego Szklarach, kościół szpitalny pw. św. Jana Chrzciciela w Jerzmanowicach, kaplicę w Gotkowicach, Łazach czy Czubrowicach. Nie można zapomnieć o Kalwarii czubrowickiej” - wylicza Piaśnik i dodaje: „W Łazach mamy jedyny zachowany na terenie gminy dwór ziemiański (obecnie schronisko młodzieżowe). Jest to budynek w formie charakterystycznej dla okresu 20-lecia międzywojennego nawiązujący do tzw. stylu dworkowego i malowniczych rozwiązań stylu narodowego”.
Charakterystyczną cechą krajobrazu gminy Jerzmanowice-Przeginia, jak i całej Jury Krakowsko-Częstochowskiej są potężne skały wapienne, zwane ostańcami. Tworzą one wspaniałe widoki i mnóstwo okazji do uprawiania wspinaczki skałkowej. Toteż od marca do końca października skałki oblegane są przez wspinaczy. A możliwości są duże, bo w okolicy znajdziemy drogi wspinaczkowe, od łatwych do naprawdę trudnych. Warto podkreślić, że nad Jerzmanowicami wznosi się ostaniec nazywany „Skałka 502”. To najwyższy punkt Płaskowyżu Ojcowskiego, z wierzchołka którego roztacza się panorama na leżącą o 100 m poniżej dolinę Będkówki. Ponoć przy dobrych warunkach atmosferycznych widać stamtąd Beskidy z Babią Górą, a nawet turnie tatrzańskie. „Warto wybrać się również do jaskini nietoperzowej. Jaskinia zdumiewa wielkością. W jej korytarzach znaleziono ślady człowieka sprzed 70 tys. lat. Niektóre z tych znalezisk dały nawet nazwę specyficznej formacji: kulturze jerzmanowickiej, istniejącej ok. 38 tys. lat temu. Ciekawostką jest, że w 1998 r. w komorach jaskini kręcono sekwencję filmu «Ogniem i mieczem» - scenę porwania Heleny w Czarcim Jarze” - opowiada wójt.
A teraz kilka słów o poszczególnych sołectwach tworzących gminę. Przeginia należy do najstarszych osad w okolicy. W dokumentach pojawia się jako „Preghina” w 1225 r. Była własnością szlachecką należącą do klucza pieskoskalskiego. W XV wieku pojawia się „Przeginya” będąca wsią królewską. Od XVI wieku należała do dóbr w Pieskowej Skale. Nazwa osady pochodzi od prasłowiańskiego rzeczownika „pregybni” oznaczającego teren górzysty. W istocie trudno o bardziej właściwą nazwę dla miejscowości, od której rozpoczyna się Jura Krakowsko-Częstochowska. Jerzmanowice są młodsze od Przegini o ok. 100 lat. Ich lokacja nastąpiła między rokiem 1325 a 1335. Osada była wówczas wsią królewską należącą do starostwa ojcowskiego. W dokumentach z 1326 r. wieś nazwano „villa Hermani”, czyli wieś Hermana, który musiał być jej założycielem. Kilkanaście lat później w dokumentach pojawia się „de Yrzmanouicz” i „Irzmanouice”. Później nazwa uległa spolszczeniu i przekształciła się na „Jerzmanowice”. Pierwsza wzmianka o Czubrowicach pochodzi z 1337 r. Czubrowice wchodziły w skład królewszczyzny żarnowieckiej i były dzierżawione przez prywatne osoby. Gotkowice istniały już w 1406 r. Lustracja z 1564 r. potwierdza, że we wsi stała karczma, a inny dokument, wydany sto lat później, wspomina o istniejącym tu folwarku. Niestety stojący w pobliżu centrum wsi dwór rozebrano w latach 70. XX wieku. O Racławicach wiemy tyle, że były własnością królewską w dobrach starostwa rabsztyńskiego, później przeszły w ręce prywatne. Pierwsza wzmianka o nich pochodzi z 1389 r. Udokumentowana historia wsi Sąspów sięga 1326 r., kiedy to znajdowała się ona w kluczu pieskoskalskim. Na początku lat 60. XX wieku we wsi odkryto kopalnie i pracownie krzemieniarskie datowane na ok. 4 tys. lat p.n.e. Pierwsza wzmianka o wsi Szklary pochodzi z 1329 r. Dokumenty wspominają, że istniała tu huta szkła, a wieś do 1470 r. była własnością szlachecką, później królewską. Łazy są najmłodszą osadą w gminie. Jej powstanie wiąże się na ogół z wypalaniem przez osadników drzew i krzewów pokrywających okolicę i datuje się na połowę 1668 r.
Tak więc w gminie Jerzmanowice-Przeginia teraźniejszość splata się z przeszłością. Co do przyszłości to gmina przede wszystkim stanowi ekologiczne zaplecze wypoczynkowo-turystyczne dla pobliskiego Krakowa, Zagłębia i Śląska. Na terenie gminy istnieje kilkanaście szlaków turystycznych - rowerowych i pieszych, rozwija się agroturystyka, powstaje coraz więcej podmiotów gospodarczych zajmujących się głównie drobną wytwórczością, budownictwem i handlem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Bp Stułkowski: pomnik może być kartką wyrwaną z podręcznika historii

2024-05-06 16:48

[ TEMATY ]

bp Szymon Stułkowski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Szymon Stułkowski

Bp Szymon Stułkowski

O tym, że pomnik, na którym uwiecznia się bohaterów z polskiej historii, może być „kartką wyrwaną z podręcznika” i że trzeba troszczyć się o swoje korzenie - powiedział bp Szymon Stułkowski podczas Mszy św. w katedrze w intencji powstańców z 1863 roku. Po Mszy św. poświęcił obelisk dedykowany dowódcom Powstania Styczniowego na ziemi płockiej. Powstał on przy katedrze z inicjatywy Stowarzyszenia Historycznego im. 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Bp Szymon Stułkowski w homilii powiedział, że Jezus w Ewangelii nie zmusza, nie zniewala, ale zaprasza do przyjaźni i do miłości. Trudno komuś rozkazać miłość, to musi być dobrowolne. Papież Benedykt XVI w encyklice „Deus Caritas est” napisał, że „Miłość może być przykazana, ponieważ wcześniej została przekazana”: - Jezus może, ma prawo wymagać od nas miłości, ponieważ dał ją nam przez krzyż, przez ofiarę Swego cierpienia - zaznaczył duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję