Reklama

„Duch komunizmu żyje w liberalnym totalitaryzmie”

Niedziela kielecka 40/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA DZIARMAGA: - Od 18 lat kieruje Ksiądz Biskup diecezją kielecką - zmieniło się w tym czasie oblicze Polski i ziemi świętokrzyskiej: jesteśmy w UE, kilkakrotnie odbyły się wybory, wstrząsnęła Polakami katastrofa smoleńska. Na ile - zdaniem Księdza Biskupa - zmienił się społeczny obraz regionu, tzn. ludzi tworzących lokalny Kościół, na ile zmieniła się skala preferowanych przez nich wartości?

BP KAZIMIERZ RYCZAN: - Pytanie jest merytoryczne, ale bardzo kłopotliwe. Muszę powiedzieć, że nie jestem tylko obserwatorem procesu przemian dokonujących się w przeciągu osiemnastu lat. Jako biskup jestem odpowiedzialny za powierzoną mi diecezję. Nie powiem, że jestem zdziwiony dynamiką faktów. Gdy dom się wali, a waliła się struktura komunistycznych układów, następowały przedziwne alianse. W czasie powodzi każdy się ratuje jak może, każdy wsiada do pierwszej lepszej łodzi ratunkowej. Potem przychodzi refleksja, oby dotycząca kierunku drogi. Coś na ten temat wiem. Zmiana orientacji albo jest nawróceniem, albo symulowaniem. Potem następuje proces układania się z ludźmi mającymi władzę. Znam osoby z pierwszych szeregów dzisiejszego establishmentu władzy, którym kuria diecezjalna w czasie stanu wojennego zapewniła bezpieczeństwo i chleb. Nie przypuszczam, że Polska może zaliczyć ich w poczet obrońców wartości ostatecznych. Modlę się, aby słowa Bóg i Ojczyzna nie były pożółkłym wycinkiem z dawnych gazet. Modlę się, aby nawyki służby sowieckiej Rosji nie przemieniły się w służalczość Europie. Nie wolno utracić duszy. Dusza Polski była chrześcijańska, katolicka. Niech nikt nie wypomina nam grzechów. Polacy wiedzieli i wiedzą, co to jest nawrócenie.
Cieszę się, że mieszańcy świętokrzyskiej ziemi są odpowiedzialni za dziedzictwo swoich ojców, że dbają o kościoły i krzyże. Cieszę się, że kielczanie oddali samorząd miasta w ręce prawicy, która nie unika kontaktu z Kościołem. Mam nadzieję, że kielczanie ten kierunek uznają jako słuszny w najbliższych wyborach. Wiem też, że diabeł nie śpi.

- Czy współcześni Polacy kochają swoją Ojczyznę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Proszę Pani, co do tego nie mam najmniejszej wątpliwości. Polacy kochają Polskę. Pragnąłbym, aby programy szkolne, edukacyjne mówiły o tej miłości. Pragnąłbym, by telewizja rozpalała polskie serca naszą tożsamością. Nie mamy się czego wstydzić. Możemy się chlubić zwycięstwem pod Wiedniem, bo dziś my i Europa nie jesteśmy sługami mahometan. Możemy się chlubić zwycięstwem zwanym cudem nad Wisłą, bo Europa nie stała się wasalem Stalina. Pragnąłbym, aby mądrość naszych decydentów nie stawiała ślepo na Unię Europejską. Za Unią optował Jan Paweł II. On myślał o unii ducha, wartości i ekonomii. Tymczasem jedności Europy zagraża kryzys ekonomiczny liczony w euro. Minister Rostowski straszył, że to pudełko może się rozpaść. Do korzeni, do korzeni Ojczyzny należy sięgać. Korzenie prawdy potrafią docenić polscy emigranci zarobkowi.

- Abp Józef Michalik w homilii wygłoszonej na Jasnej Górze 26 sierpnia podczas Konferencji Episkopatu Polski stwierdził, że „Kościół nie może być wielkim milczącym” na czas wyborów. Czy mógłby Ksiądz Biskup skomentować tę wypowiedź?

- Do tego nie potrzeba żadnych komentarzy. Komunikat Konferencji Biskupów Diecezjalnych mówi: „Zarówno duszpasterze, biskupi i kapłani, a zwłaszcza katolicy świeccy mają prawo, a nawet obowiązek uczestniczenia w życiu społecznym i politycznym, gdyż są częścią tego społeczeństwa. (…) Obowiązkiem katolika jest wybieranie ludzi, którzy gwarantują obronę godności człowieka i życia od poczęcia do naturalnej śmierci; wybieranie osób, które będą prowadzić sprawy państwa tak, by troska o rodziny była na pierwszym miejscu; głosowanie na ludzi zdolnych podjąć trudne sprawy i reformy, konieczne dla dobra Ojczyzny. Polska potrzebuje ludzi sumienia, sprawdzonych i gotowych jej służyć zarówno w trosce o jej historię, o jej dziś, a szczególnie o jej przyszłość”.
Najprościej byłoby zamknąć usta wszystkim duchownym. Tak robili komuniści. Zamykali usta wszystkim inaczej myślącym. Myślę, że dobrze o tym pamięta pan Michnik. Duch komunizmu żyje w liberalnym totalitaryzmie. Skrajny liberalizm w metodach niczym się nie różni od komunizmu. Nie daje szans inaczej myślącym. Jednych i drugich należy leczyć. Tymczasem wybory są pytaniem o przyszłość Polski.

- Jacy ludzie są dzisiaj Polsce najbardziej potrzebni?

- Polsce potrzebni są ludzie służby i ludzie sumienia. Z mojego dzieciństwa nie zanotowałem w swej świadomości matematyków, płaskich fizyków, ale świadków. Moi nauczyciele powrócili z wojny i mówili o Ojczyźnie. Literaturą karmili nasze umysły i serca, chociaż dyrektor liceum płakał po śmierci Stalina. Burze poglądów uspokajał rodzinny dom i ojciec. Zmęczony całodzienną pracą fizyczną klękał i modlił się, chociaż nam, chłopakom, było ciężko. Nie uklękniesz przy ojcu, mówiło mi sumienie. Klękałem. Dziś dziękuję mojemu ojcu za etos człowieka, męża, przyjaciela, prostego robotnika. Tacy ludzie są dziś Polsce potrzebni.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

Karol Porwich / Niedziela

- Maryja Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć jej macierzyńskiej opiece, przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Wieczorna Eucharystia pod przewodnictwem abp Wacława Depo, metropolity częstochowskiego oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych o. Samuel Pacholski, przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję