Grecja: Dwoje nastolatków zginęło podczas trzęsienia ziemi na wyspie Samos
Dwoje nastolatków - dziewczynę i chłopaka - znaleziono martwych na greckiej wyspie Samos po silnym trzęsieniu ziemi w Turcji i Grecji - podały w piątek służby ratownicze.
Trzęsienie ziemi o magnitudzie od 6,6 do 7 nawiedziło Morze Egejskie i było odczuwalne na zachodzie Turcji i Grecji.
Turcja podała, że co najmniej cztery osoby poniosły śmierć, a 120 odniosło obrażenia.
Mieszkańcy Samos - ok. 45 tys. ludzi - zostali wezwani do trzymania się z dala od wybrzeża. Doszło tam do "minitsunami" i szkód materialnych - informuje AFP, powołując się na grecką telewizję ERT. Żywioł spowodował zawalenie się ścian w wielu budynkach i podtopienia w porcie na Samos.
Trzęsienie ziemi odczuwalne było również na Krecie i w Atenach. Epicentrum wstrząsów znajdowało się 19 km od Samos.
Grecja leży na głównych uskokach geologicznych i trzęsienia ziemi są tam częste, choć przeważnie bez ofiar.
Ostatnie śmiertelne trzęsienie ziemi o magniturze 6,7 miało miejsce na wyspie Kos w pobliżu Samos na Morzu Egejskim w lipcu 2017 roku, w wyniku którego zginęły dwie osoby i odnotowano duże zniszczenia. W 1999 roku 143 osoby zginęły w trzęsieniu ziemi o magnitudzie 5,9 w Atenach i okolicy. (PAP)
Ks. Jurij Błażejewski, kapłan i dziennikarz przebywający w Rzymie przestawia bilans pierwszych dni wojny, pokazujący siłę i skuteczność wojsk zaskoczonych skalą inwazji.
Minister Ochrony Zdrowia Ukrainy Oleh Liashko podał liczby ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainę Według potwierdzonych danych, po pierwszych dwóch dniach wojny liczba zabitych po stronie ukraińskiej wynosi 198 osób, w tym 3 dzieci oraz 1115 rannych, w tym 33 dzieci. Liashko nie podaje czy te liczby dotyczą tylko ludności cywilnej, czy też obejmuje straty wojskowe.
13 grudnia we współczesnej historii Polski zapisał się już podwójnie. Tego dnia wspominamy początek stanu wojennego, który był krwawym zdławieniem „karnawału Solidarności”.
Warto przy tej okazji pamiętać, że na początku ten ruch rozwijał się tak bardzo energicznie dzięki realnej solidarności, tej przez małe „s” między ludźmi, wielkiej nadziei i entuzjazmie wynikającym z oczekiwanej zmiany. Byliśmy my i oni, i ci „oni” zaczęli realnie obawiać się, że sytuacja wymknie im się spod kontroli. Stąd te dwa kluczowe ruchu, czyli zdławienie oporu oraz selekcja opozycji na tę „radykalną” (niebezpieczną dla komunistów, ich losu, władzy i bogactwa) i tę „konstruktywną”. Dokładnie ten podział opisują historycy, ale do dziś może zobaczyć to każdy z nas. Politycy odwołujący się do nurtu antykomunistycznego i „Solidarności” można łatwo podzielić na tych, co się z „wrogiem” dogadali albo z nim współpracowali i na tych, co nie zdradzili pragnienia wolności i mają go w sobie do dziś, gdy wyzwania są inne, acz sprowadzają się do tych samych pytań o suwerenność państwa i wolność obywateli. Jedni chcieli gen. Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i innych odpowiedzialnych za stan wojenny skazać, a drudzy ich bronili, zapraszali na salony, a później z honorami pochowali.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.