Reklama

Tu łaska Boża leje się z nieba

Nietrudno odnaleźć kościół parafii pw. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Radomsku. Kierując się z centrum miasta drogą nr 42 na Przedbórz po chwili, przy skrzyżowaniu z ul. Piaskową dostrzegamy otoczoną zielenią, niedużą, ale estetyczną świątynię. Wokół niej mieszkają życzliwi parafii i jej gospodarzowi mieszkańcy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proboszcz ks. kan. Tadeusz Chyła wita mnie przed kościołem wyrażając ubolewanie, że przyjechała tylko jedna osoba. Po chwili rozumiem proboszczowskie rozczarowanie, na plebanii czeka na mnie przygotowany poczęstunek, który starczyłby dla kilku osób. Dobre serce Księdza Proboszcza potwierdza wybiegająca mi na spotkanie Pralinka - radosna suczka przejęta przez ks. Tadeusza „w spadku” po zmarłym krewnym. Jeśli pies znalazł tu schronienie, człowiek tym bardziej nie odejdzie bez pomocy. Wiedzą o tym doskonale parafianie, odwzajemniając swemu proboszczowi życzliwość.

Nieliczni, ale gorliwi

Parafia liczy dziś zaledwie 800 wiernych. Było ich na początku 1100, niestety wielu starszych parafian zmarło, spora populacja młodych, nie mając perspektyw na dobrą pracę w Radomsku, wyjechała za granicę, przede wszystkim do Anglii. - Mógłbym posługiwać kilka dni w tygodniu w Radomsku, kilka w Wielkiej Brytanii - żartuje Ksiądz Proboszcz, komentując dużą liczbę parafian, którzy udali się do pracy na wyspy. Po chwili dodaje niewesołą już konkluzję, iż niewielu z nich powróci do Polski, zważywszy, że często przebywają tam całymi rodzinami.
Radością ks. Chyły jest fakt, że 40% jego parafian to osoby praktykujące. Życie duchowe parafii nie tylko nie zamiera, ale się rozwija. Odzwierciedleniem tego są m.in.: dynamiczna Liturgiczna Służba Ołtarza (wielu ministrantów służyło aż do zawarcia małżeństwa), sześć Kółek Różańcowych, każde liczące po 20 osób oraz trzy grupy modlitewne rozważające Mękę Pańską. Wielu parafian należy do Franciszkańskiego Zakonu Świeckich przy klasztorze Ojców Franciszkanów w Radomsku. - Chcecie dojść do nieba, to tylko na kolanach - powtarza swym parafianom ks. Chyła. Pełna świątynia i liczne Komunie św. świadczą o podatnym gruncie, na który padają te słowa. Ksiądz Proboszcz liczy jednak, że peregrynacja relikwii Krzyża Świętego, która odbędzie się w niedzielę 17 lipca, pogłębi jeszcze życie duchowe parafian.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Muzyczne zagłębie

Największym mankamentem parafii jest fakt, że na jej terenie nie ma szkoły. - Z tego powodu parafia ma ograniczony kontakt z młodymi. Nie znaczy to, że nie ma ich w kościele przy Przedborskiej. Poza grupą ministrantów w parafii działa z powodzeniem chórek młodzieżowy. Parafia wyjątkowo obrodziła w talenty muzyczne. Można śmiało powiedzieć, że stała się prawdziwym zagłębiem muzycznym. Wielu młodych pochodzących z parafii, którzy szlifowali swoje uzdolnienia w szkołach muzycznych i kościele Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest teraz organistami czy animatorami muzycznymi w innych parafiach Radomska czy okolicy.
Z parafii pochodzą także słynne siostry Anna i Katarzyna Kabzińskie, twórczynie oratoriów „Ty jesteś Drogą” oraz „Via Crucis”. Oratoria, do których muzykę skomponowała Anna, a teksty napisała Katarzyna prezentowane były m.in. w kościołach Radomska i Częstochowy. Ania - absolwentka Państwowej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej w Częstochowie, obecnie studentka kompozycji Akademii Muzycznej w Katowicach oraz Kasia, uczennica Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych im. Jacka Malczewskiego w Częstochowie, autorka m.in. grafik 14 stacji drogi krzyżowej, które towarzyszyły Oratorium „Via Crucis” organizowały wiele uroczystości w parafii. Nigdy nie działały w osamotnieniu - zawsze towarzyszyła im blisko 20-osobowa grupa młodych, w tym najmłodsza z sióstr Kabzińskich, grająca na skrzypcach Kinga.

Ekspresowa budowa

Za największy swój sukces ks. Tadeusz Chyła uważa zbudowanie kościoła. Wziąwszy pod uwagę tempo, w jakim powstała świątynia, w niełatwych przecież czasach przełomu, to faktycznie prawdziwe osiągnięcie.
10 lutego 1988 r. bp Stanisław Nowak utworzył tu wikariat terenowy, a 28 grudnia 1988 - parafię. Budowa kościoła parafialnego rozpoczęła się tego samego roku. Prowadził ją ks. Chyła, organizator życia parafialnego oraz pierwszy i dotychczas jedyny proboszcz wspólnoty, przy różnorakim wsparciu ks. Władysława Maciąga, proboszcza radomszczańskiej parafii św. Lamberta. Zanim powstała świątynia parafialna, w maju 1988 r. bp Stanisław Nowak poświęcił tymczasową kaplicę. - Pamiętam, lało wtedy jak z cebra - wspomina Ksiądz Proboszcz. - Ksiądz Biskup powiedział wówczas, że wszystko będzie dobrze, bo łaska Boża leje się z nieba. Najwyraźniej miał rację, skoro świątynia powstała w rok. Poświęcenie kościoła parafialnego miało miejsce 26 listopada 1989 r. Jego uroczystej konsekracji dokonał abp Stanisław Nowak 21 grudnia 2003 r.
Kościół jest nieduży, ale w zupełności wystarczający jak na potrzeby liczącej kilkuset wiernych wspólnoty. W jego jasnym wnętrzu uwagę przykuwają freski głównego ołtarza przybliżające tajemnicę Ciała i Krwi Chrystusa. Nic dziwnego, że wpatrzeni w nie parafianie doceniają dar Eucharystii i tak licznie przyjmują Komunię św.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję