Reklama

Na drogach poszukiwania Komunii z Bogiem

We wspólnocie łatwiej znaleźć odpowiedź na pytania

Niedziela przemyska 20/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

4. Niedziela Wielkanocy „A”
Dz 2,14a.36-41; J 10,1-10

Liturgia Słowa postawi i nas przed dylematem - co mamy czynić? Skończyły się świąteczne przysmaki, spowszedniały świąteczne stroje kupione na tę okazję i pozostała pamięć świątecznych homilii z apelem o zmianę życia i przyjęcie faktu, że Zmartwychwstanie nie jest rzeczywistością kulturową, ale istotnym wydarzeniem Kościoła i wszystkich wierzących. Wracają słowa Pawła - jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest nasza wiara. Dodajmy - daremne koronki, litanie bardziej przypominające bilety płatnicze niż będące wyrazem wiary w Zmartwychwstanie. Zirytowani tą długą tyradą, pytamy - no już dobrze, co zatem mamy robić? Trzeba wsłuchać się w słowa dzisiejszego kaznodziei, św. Piotra. To ważne słowa. Ujawniają ciągłość nauki o potrzebie nawrócenia, obecnej w przesłaniu Starego Testamentu. W Ewangelii według św. Łukasza znajdziemy podobne pytanie postawione prorokowi przełomu Testamentów, św. Janowi Chrzcicielowi - „Pytały go tłumy: «Cóż więc mamy czynić?». On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni». Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali go: «Nauczycielu, co mamy czynić?». On im odpowiadał: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono». Pytali go też i żołnierze: «A my, co mamy czynić?». On im odpowiadał: «Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie» (Łk, 3, 10-14).
Piotr pozostaje wierny tej drodze. Nie jest mu łatwo. To on w sposób najbardziej, powiedzmy, wstydliwy, bo przed kobietą, ujawnił swoje tchórzostwo i zaparł się Jezusa. A jednak jego osobista słabość nie wpływa na uczciwość odpowiedzi na postawione przez zebranych pytanie. Wsłuchani w te słowa pomyślmy życzliwie o kaznodziejach, którzy w świadomości swojej słabości nie mogą odstąpić - jeśli nie chcą sprzeniewierzyć się powołaniu - głoszeniu prawdziwej nauki o nawróceniu. Chociaż pojawiają sie i takie tendencje, którymi chce się „kupić” życzliwość słuchaczy. Klinicznym wprost przykładem jest zachowanie celebransa, który, rozpoczynając Eucharystię „ślubną”, powiedział: „Przepraszam Państwa, ale przeprośmy Pana Boga za nasze grzechy”.
W okresie poprzedzającym tegoroczne święta, jeden z dzienników zamieścił tekst o spowiedzi. „Konsultantem” był tylko jeden duchowny, zakonnik. Zasugerował, że jeśli spowiednik stawia zbyt wiele pytań, możemy wstać i zrezygnować z kontynuowania spowiedzi. Możemy, oczywiście, ale kto weźmie odpowiedzialność za sumienie penitenta? Jak kiedyś, na sądzie ostatecznym, spowiednik wytłumaczy się z liberalizmu mającego na celu „mizdrzenie się” do grzesznika? Niedobre to sposoby. Penitenci nie chcą takiego liberalizmu. Chcą odejść od konfesjonału, ciesząc się pokojem sumienia.
Przestroga Jezusa z dzisiejszej Ewangelii jest ciągle aktualna. Nie starajmy się popularyzować Ewangelii i katolicyzmu folkowymi klimatami. To bardzo odpowiedzialna decyzja - pójść za Jezusem Zmartwychwstałym nie można w taki sam sposób, jak czynili to Apostołowie przed Zmartwychwstaniem. Zmiana była istotna. Straszeni groźbą śmierci za głoszenie prawdy o zmartwychwstaniu, odpowiadali jednoznacznie. Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.
Powaga, a nawet pewna surowość zachowania jest dziś nieodzowna, jeśli chcemy być naprawdę solidarni z owymi 200 mln chrześcijan prześladowanych w krajach muzułmańskich i totalitarnych, jeśli fakt, że co trzy minuty na świecie ginie chrześcijański męczennik nie ma być tylko ekspresywnym elementem patosu. Ludzie nie chcą lukrowanego chrześcijaństwa i lukrowanego miłosierdzia. Student żyjący na sposób małżeński ze swoją dziewczyną, ujawniając to w sakramencie spowiedzi w dużym mieście akademickim, bez problemu otrzymuje rozgrzeszenie. Po pewnym czasie sytuacja się powtarza. Kiedy jednak w czasie Eucharystii nadchodzi moment Komunii św., wycofuje się z procesji eucharystycznej: - Nie mogłem - opowiada mi - profanować Eucharystii, kiedy moje życie się nie zmieniło. Do ślubu nie korzystał już ze spowiedzi - „nie miałem siły, by zmienić swoje życie”.
I inny przykład opowiedziany przez mężczyznę blisko 60-letniego. „Zagubiłem się na swojej drodze. Porzuciłem Boga, Kościół. Trwało to latami. Wreszcie przyszła tak zwana rodzinna konieczność. Zanim podszedłem do konfesjonału, zrobiłem „rozeznanie” spowiedników. Wybrałem najstarszego i jakby nieco niechlujnego. Pomyślałem, że ten nie będzie natrętny i ciekawski nadmiernie. Rzeczywiście nie stawiał żadnych pytań, cierpliwie wysłuchał mojego wierszyka grzechów. Nastała cisza. Po kilkunastu sekundach westchnął tylko - „Ale jesteś kanalią. Żałuj za grzechy”. Kiedy zapukał, byłem wściekły i gdyby nie fakt, że w kościele była moja rodzina, wyszedłbym trzasnąwszy drzwiami. Wewnętrznie byłem wzburzony i zdecydowany, że już nigdy nie uklęknę przy kratkach konfesjonału. Ale w tej ciszy, którą sprowokowały względy ludzkie, moje sumienie powtórzyło głosem wzmocnionym - naprawdę jesteś kanalią, a nawet więcej. Długo milcząc, siedziałem w kościele. I dziękowałem Bogu za tego starego księdza i jego słowa, które - jestem dziś tego pewny - pochodziły od Ducha. To On mnie przywrócił życiu, On wskrzesił moją duszę z duchowej śmierci.
Zabierzmy dziś te słowa do swojego serca. Bo spowiedź to nie tylko problem spowiedników, to także owe „wierszydła grzechowe” penitentów, powtarzane przez lata. Świadczą o niezrozumieniu tajemnicy pojednania i czasem jej lekceważeniu. Jezus chce w tym tygodniu zamieszkać z nami ze swoimi słowami, przestrogami i naukami: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem (J 10, 2).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu - komentarz bp. Tadeusza Bronakowskiego

2024-05-06 14:26

[ TEMATY ]

alkohol

bp Bronakowski

Adobe Stock

Stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu jest tragiczny - stwierdza bp Tadeusz Bronakowski. W komentarzu dla KAI przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych krytykuje samorządy za nie korzystanie z narzędzi umożliwiających ograniczenia w nocnym handlu alkoholem. Odnosi się też do policyjnego bilansu majówki na polskich drogach. - Obudźmy się wreszcie jako naród i popatrzmy na sprawę trzeźwości jako na polską rację stanu - apeluje biskup.

Bp Bronakowski wskazuje na brak konsekwencji oraz nierespektowanie wyników badań naukowych dotyczących uzależnień, zwłaszcza alkoholowych. Apeluje także: “Przeznaczajmy pieniądze na to, co nas wzmacnia i rozwija, a nie na alkohol - środek psychoaktywny, który niszczy nasze rodziny, zdrowie, pomyślność, który tak często zabija”.

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Śp. Jan Ptaszyn Wróblewski. Prawdziwy multitalent

2024-05-07 22:05

[ TEMATY ]

wspomnienie

PAP/Piotr Polak

Jeden z najważniejszych polskich muzyków jazzowych, saksofonista Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł we wtorek w wieku 88 lat. Wiadomość przekazała rodzina za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Z przykrością i głębokim bólem informujemy, że Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł dziś w Warszawie" - poinformowała we wtorek rodzina muzyka.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję