Reklama

„Idziemy w niepewną przyszłość pewnym krokiem”

Ks. kan. Roman Cieszyński był jak gwiazda prowadząca ludzi do Boga przez prawdę, którą słowem i życiem głosił

Niedziela toruńska 2/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Było to powiedzenie śp. ks. kan. Romana Cieszyńskiego (1947-2010), proboszcza parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Kiełbasinie, w dekanacie chełmżyńskim. W mroźną środę 22 grudnia 2010 r. wspólnota parafialna z Kiełbasina pożegnała swojego proboszcza, który przewodził jej przez ostatnie 15 lat. Uroczystościom żałobnym przewodniczył biskup toruński Andrzej Suski wraz z biskupem włocławskim Wiesławem Meringiem. W koncelebrze uczestniczyło ponad 70 kapłanów z diecezji toruńskiej, pelplińskiej, bydgoskiej, włocławskiej, archidiecezji gdańskiej oraz koledzy z wojska (jednostka klerycka w Brzegu) i duszpasterze leśników. Kondolencje przesłali: abp senior Edmund Piszcz z Olsztyna, wychowawca seminaryjny zmarłego ks. Romana, bp Edward Janiak z Wrocławia, duszpasterz leśników. Pięknie odrestaurowana świątynia nie zdołała pomieścić wszystkich uczestników tej żałobnej uroczystości.
Homilię podczas uroczystości pogrzebowych wygłosił ks. Leszek Stefański, wychowanek ks. Romana i wspomagający go w pracy duszpasterskiej w czasie choroby. Kaznodzieja ukazał Zmarłego jako gwiazdę prowadzącą ludzi do Boga przez prawdę, którą słowem i życiem głosił. Ostatnie 7 lat to przykład mężnej walki z chorobą nowotworową, która pokonała Księdza Kanonika w sobotę 18 grudnia 2010 r.
Wolą Zmarłego było, aby podczas ceremonii pogrzebowych nie było żadnych przemówień. Skupienie modlitewne i piękna oprawa muzyczna nadały doniosły klimat ostatniej drodze ks. Romana.
SAM

Wspomnienie o śp. ks. Romanie Cieszyńskim

Wiedziałem o tym, że od kilku lat walczył z chorobą nowotworową, a jednak jego śmierć była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Kiedy rozmawiałem z ks. Romanem ostatni raz telefonicznie w połowie listopada, nie sądziłem, że będzie to nasza ostatnia rozmowa. Planowaliśmy wtedy wydanie kolejnej książki poświęconej bliskiemu mu świętemu - św. Hubertowi. Niniejszym tekstem chciałbym przywołać i zachować w pamięci postać tego kapłana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Życiorys

Urodził się 3 marca 1947 r. w Gdyni, był synem Jana i Anny z domu Brzezińskiej. W 1966 r. ukończył V Liceum Ogólnokształcące w Gdyni. W latach 1966-1973 studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie. W trakcie studiów został powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej w Jednostce Wojskowej nr 4446 w Brzegu n. Odrą (od 25 października 1967 do 16 października 1969 r.). Święcenia kapłańskie otrzymał 27 maja 1973 r. w Pelplinie.
Posługę wikariuszowską pełnił w następujących parafiach: Nieżywięć (od 1 lipca 1973 do 30 czerwca 1974 r.), Lisewo (od 1 lipca 1974 do 11 kwietnia 1975 r.), Bydgoszcz-Fordon św. Mikołaja (od 12 kwietnia 1975 do 18 czerwca 1976 r.). Następnie przez przeszło rok przebywał w Stanach Zjednoczonych (od 19 czerwca 1976 do 12 sierpnia 1977 r.). Po powrocie pracował jako wikariusz w parafiach: Sulęczyn (od 13 sierpnia 1977 do 23 grudnia 1977 r.), Wąbrzeźno - Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza (od 24 grudnia 1977 do 19 czerwca 1980 r.) oraz w Toruniu w parafii Matki Bożej Zwycięskiej (od 20 czerwca 1980 do 14 kwietnia 1983 r.).
Jego pierwszą placówką proboszczowską była parafia pw. św. Mikołaja w Wielkim Łęcku (od 15 kwietnia 1983 do 19 maja 1987 r.). Równocześnie od 15 marca 1986 r. został mianowany administratorem w parafii Przełęk. Nominacja ta związana była z ciągnącym się od kilku lat nierozwiązanym problemem budowy domu katechetycznego w miejscowości Gródki, leżącej w granicach tejże parafii. Powstanie miejsca katechizacji dla młodzieży było naglącą potrzebą, gdyż miało pomóc w religijnym oddziaływaniu na młodzież uczęszczającą do Zespołu Szkół Rolniczych. Zauważmy, że szkoła ta miała być w zamyśle władz ośrodkiem ateizacji młodzieży rolniczej. Starania o budowę ośrodka podjął ks. Cieszyński zanim został administratorem parafii Przełęk. Pojawił się problem z uzyskaniem działki pod budowę domu. Władze nie chciały się zgodzić na przekwalifikowanie kawałka ziemi pod zabudowę.
Ze wspomnień ks. Cieszyńskiego dowiadujemy się, że budowa domu katechetycznego stawała nawet na zebraniach Episkopatu. W końcu wykorzystano działkę, która znajdowała się na niewielkim poewangelickim cmentarzu. Po wybudowaniu domu ks. Cieszyński przestał pełnić funkcję administratora parafii Przełęk (1 września 1986 r.). W dekanacie lidzbarskim ks. Cieszyński pełnił funkcję wicedziekana oraz referenta ds. sztuki kościelnej.
20 maja 1987 r. ks. Roman został mianowany proboszczem parafii w Górznie. Urząd ten piastował do 7 października 1995 r. Podczas pracy w tej wspólnocie zastał go nowy podział administracyjny Kościoła w Polsce, a w związku z tym i powołanie do istnienia diecezji toruńskiej, w której granicach znalazła się jego parafia. 8 października 1995 r. został mianowany proboszczem parafii w Kiełbasinie.
24 listopada 1991 r. otrzymał tytuł kanonika honorowego, a 25 marca 2003 r. - kanonika gremialnego Kapituły Konkatedralnej Chełmżyńskiej. 7 października 2002 r. ordynariusz toruński Andrzej Suski mianował ks. kan. Romana Cieszyńskiego duszpasterzem leśników i pracowników ochrony środowiska Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. Jego posługą objęte były obszary, które znajdują się w granicach diecezji toruńskiej, czyli nadleśnictwa: Brodnica, Golub-Dobrzyń, Jamy oraz Toruń.
Za przeprowadzoną kompleksową konserwację kościoła w Kiełbasinie ks. kan. Cieszyński został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, Złotą Odznaką Ministra Kultury za opiekę nad zabytkami i prestiżową Nagrodą im. ks. prof. Janusza Pasierba „Conservator Ecclesiae 2002”. Została ona przyznana przez Stowarzyszenie Konserwatorów Zabytków. Generalny konserwator zabytków w Warszawie Aleksander Broda za wzorowo wykonane prace konserwatorskie uhonorował unikatowy gotycki kościół w Kiełbasinie tytułem „Zabytek Zadbany A.D. 2001. Z okazji Europejskich Dni Dziedzictwa otrzymał 16 września 2005 r. od marszałka Waldemara Achramowicza Nagrodę Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. W 2007 r. Fundacja Ochrony Zabytków im. Jerzego Remera w Toruniu wyróżniła go tytułem „Przyjaciel Zabytków”.

Dwie refleksje

Tyle oficjalnych faktów z życia ks. Romana. Chciałbym na koniec podzielić się dwiema osobistymi refleksjami związanymi z osobą tego kapłana. W pamięci zachowam go jako gorliwego czciciela św. Huberta. Święty ten nie był także obcy i mnie, chociażby z racji pochodzenia z parafii Papowo Biskupie, w której spotykamy jedne z najstarszych śladów kultu tegoż świętego w Polsce. Nie zapomnę, jak kiedyś powiedział mi, że św. Hubert jest aktualnym patronem na obecne czasy, gdyż oręduje wszystkim nawracającym się. Na początku nie mogłem tego zrozumieć, ale później zobaczyłem, że ks. Roman dobrze odczytał życie tego świętego. Św. Hubert otrzymał od Boga łaskę nawrócenia i podjął ją, będąc już ochrzczonym. A więc staje się on bliski wszystkim tym, którzy, przychodząc z daleka także i dzisiaj, stają wobec ważnych decyzji, czy iść za Chrystusem. Mam nieodparte wrażenie, że patron z takim przesłaniem był bliski ks. Romanowi. On przez ostatnie lata, kiedy go znałem, bardzo intensywnie przeżywał swoje chrześcijaństwo, mógłbym powiedzieć, że intensywnie poszukiwał Boga, brał swój krzyż i szedł za Chrystusem. Takiego będę go pamiętał, był dla mnie świadkiem Zmartwychwstałego.
Jest jeszcze drugi powód, dla którego chcę wspomnieć ks. Romana. Otóż kilka miesięcy temu podarował on wspólnocie neokatechumenalnej, w której jestem, Mszał. Używamy go podczas naszych wspólnotowych Eucharystii. Może to trochę dziwne, ale wielokrotnie, kiedy przygotowywałem go do Mszy św., otwierałem i podawałem kapłanowi, przychodziła mi na myśl jego osoba. Dlaczego? Nie wiem. Wiem jednak, że od dzisiaj Mszał ten będzie dla mnie nie tylko pamiątką po jego osobie, lecz także jakimś przynagleniem do modlitwy za niego, a także kolejnym wezwaniem do osobistego nawracania się. Ono z kolei daje mi nadzieję, że kiedyś spotkamy się.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świętych Aniołów Stróżów

Niedziela łowicka 39/2001

Na drodze do nieba grożą nam różne niebezpieczeństwa. Podobnie jak podróżny potrzebuje na niepewnych drogach przewodnika, tak nam na trudnych drogach do wieczności dał Pan Bóg przewodnika - Anioła, którego zwiemy Aniołem Stróżem. Kojarzy się nam ten Niebiański Duch z obrazkiem przedstawiającym dziecko, idące po wąskiej kładce nad przepaścią - a za nim skrzydlaty Anioł Opiekun. Z ufnością modlimy się co dzień do Niego, by nam spieszył z pomocą w dzień i w nocy: " Strzeż duszy, ciała mego i zaprowadź mnie do żywota wiecznego". Kościół wspomina ich liturgicznie 2 października. Tego dnia Kościół modli się za ich wstawiennictwem i ich wstawiennictwu poleca. Jest to więc szczególny dzień, by uświadomić sobie ich rolę w naszym życiu chrześcijańskim. Lex orandi est lex credendi - mówi teologiczne adagium. Prawo modlitwy jest prawem wiary. Współczesne prądy teologii postawiły jako dyskusyjny problem Aniołów, ich istnienia i ich roli. Niezależnie od dyskusji teologów Lud Boży modli się i liturgią 2 października potwierdza wiarę w istnienie Aniołów, a także ich specjalne funkcje odnośnie poszczególnych wiernych i społeczności. Wiara ta mówi, iż Bóg dał każdemu człowiekowi opiekuna - Anioła, aby był jego szczególnym stróżem na drodze przez ziemię do Królestwa niebieskiego. Największy teolog średniowiecza, św. Tomasz z Akwinu, utrzymuje, że w chwili, gdy przychodzi na świat dziecko, Bóg przywołuje jednego ze swych cudownych Aniołów i oddaje noworodka jego specjalnej opiece. Każdy człowiek, heretyk czy katolik, ma swego Anioła Stróża. Anioł jednak nie potrafi ingerować w naszą wolną wolę, lecz działa w sferze naszych wspomnień, przypominając nam wyraźnie o czymś, co powinniśmy zrobić lub też ostrzegając przed czymś. Życzliwie wpływa na naszą wyobraźnię i motywy postępowania, przekonując nas, namawiając do zwalczania naszej słabości oraz złych skłonności. To on natchnie nas czasami wspaniałymi ideałami i zachęca do nowego, większego wysiłku. Nauka ta niesie nam pociechę i ukazuje dobroć Boga, mając głębokie podstawy biblijne. Pismo Święte 300 razy mówi o Aniołach, przytaczając rozmaite ich zadania, które spełniają z rozkazu Bożego, choćby np. z Dziejów Apostolskich: "Ale Anioł Pański w ciągu nocy otworzył bramy więzienia i wyprowadził ich" (Dz 5, 19); "I natychmiast poraził go (Heroda) Anioł Pański dlatego, że nie oddał czci Bogu, a stoczony przez robactwo wyzionął ducha" (Dz 12, 23). Sam Pan Jezus przestrzegając przed zgorszeniem powiedział: "Powiadam wam, że aniołowie ich (tzn. dzieci) w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mego, który jest w niebie" (Mt 18, 10). Wśród aniołów jest hierarchia. Archaniołowie: Rafał - Bóg uzdrawia, Gabriel - Moc Boża, Michał - Któż jak Bóg! Rafał - dany jako towarzysz Tobiaszowi w drodze do Rages (Tob 8, 3), uwolnił córkę Raguela Sarę od demona Asmodeusza i szczęśliwie przyprowadził Tobiasza do domu i ojcu Tobiasza przywrócił wzrok. Gabriel - jest zwiastunem narodzin Jana Chrzciciela i nawet samego Syna Bożego. Michał - książę niebieski, wódz broniący nas w walce przeciw złości i zasadzkom szatana, który mocą Bożą strącił do piekła Lucyfera i jego adherentów. Prawda o Aniołach Stróżach, którą liturgia przypomina nam 2 października, rozszerza nasze horyzonty, pozwala nam patrzeć na świat nie tylko poprzez zmysłowe poznanie, szkiełko i oko uczonego przyrodnika, fizyka, ale w duchu wiary dostrzegać to, co dla zmysłów wszakże niedostępne, ale rzeczywiste, bardzo rzeczywiste. Z tego poznania trzeba nam także wyciągać prawdziwe wnioski, aby żyć w atmosferze spraw Bożych we wspólnocie z Bogiem i wszystkimi bytami, które Mu służą.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

W Krakowie więcej uczniów uczęszcza na religię niż edukację zdrowotną

2025-10-02 06:50

[ TEMATY ]

religia

edukacja zdrowotna

religia w szkole

Adobe Stock

Około 33 proc. uczniów szkół w Krakowie będzie chodziło na lekcje edukacji zdrowotnej – wynika z danych urzędu miasta. To mniej niż przewidywały władze samorządowe. Im starsi uczniowie, tym mniejsze zainteresowanie przedmiotem.

To 17 081 uczniów z 51 116 uprawnionych – powiedziała w środę PAP dyrektor Wydziału Edukacji i Projektów Edukacyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa Magdalena Mazur.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję