Reklama

Rozstanie z rodzinnymi skarbami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minęło ładnych parę lat, kiedy na łamach „Niedzieli Podlaskiej” pisałem artykuły o rauboszu z Wygonowa, leśnym człowieku czy też brzozowym dziadku. Wszystkie one dotyczyły jednego człowieka i jego ciekawej pasji, która związana była z etnografią, historią regionalną, rolnictwem tradycyjnym, turystyką, ale przede wszystkim miała w sobie ogromny szacunek dla religii. To od niego dowiedziałem się, dlaczego ludzie kiedyś stawiali krzyże przydrożne, dlaczego modlili się przed i po wykonywaniu prac polowych. To on pokazał mi wiele pamiątek z tamtych czasów, które gromadziła jego rodzina, a on powiększał kolekcję i chętnie pokazywał ją zainteresowanym. Szczególnie bogaty był zbiór wszelkich przedmiotów tzw. domowego użytku, które kiedyś stanowiły wyposażenie wiejskich domów, a w obecnych czasach są atrakcją historyczną, która pozwala ocalić od zapomnienia ciekawą przeszłość. Człowiekiem tym jest Józef Wygonowski.
Niedawno całkiem przypadkiem znalazłem się na dziedzińcu Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu. Przed pałacem będącym budynkiem administracyjnym muzeum stało kilka samochodów, parę osób, a na ziemi rozłożony był kram - plecione z wikliny i słomy koszyki, płochy, skrzynki, rurki drewniane i wiele innych elementów wiejskiego warsztatu tkackiego. Obok w trakcie rozwijania barwne, wyszywane i haftowane ręczniki, obrusy, a następnie lniane worki o różnych wzorach. I nic w tym nie byłoby dziwnego, gdyby nie fakt, iż w centrum tego niewielkiego zbiorowiska był p. Józef, bohater moich artykułów i zarazem przyjaciel. W jednej chwili przypomniałem sobie, jak przyjmował on mnie, moją rodzinę i przyjaciół w swoim leśnym obejściu Wygonowie. Jak gościł nas podlaskim zwyczajem: czym chata bogata. Opowiadał ciekawe historie, przeplatane wspomnieniami z dzieciństwa, często okraszane łzą i żalem, że wszystko przemija.
Tym razem zobaczyłem go w innej roli. Przywiózł do muzeum swoje pamiątki, tzw. świętości rodowe - tak je często nazywał. Wybrał to miejsce nieprzypadkowo. Chciał, aby ślad po nim i jego rodzinie trwał, a takie gwarancje daje tylko muzeum, które potrafi ocalić od zapomnienia.
Przyglądałem się z boku uważnie i obserwowałem p. Józefa, który nie wyglądał na zadowolonego. Miałem wrażenie, jakby pozbywał się czegoś żywego. Początkowo nie podchodziłem do niego, ponieważ był tak zaabsorbowany tym, co robi, że nie wypadało mu przeszkadzać. Nie wytrzymałem jednak długo i podszedłem. Był trochę zdziwiony moją obecnością, ale chyba się trochę odprężył, czego dowodem był niewielki uśmiech na twarzy. Zapytałem go, co tu robi, dlaczego rozstaje się ze swoimi skarbami. - Na przekładanie, wietrzenie, przesypywanie lawendą czy naftaliną nie mam już zdrowia. Nie mówiąc już o pokazywaniu i opowiadaniu tych samych historii - odpowiedział. - Szkoda by było, żeby te moje skarby poszły na zatracenie. Może kiedyś ktoś, zwiedzając muzeum w Ciechanowcu, przypomni sobie ognisko w Wygonowie czy też o innych spotkaniach w moim towarzystwie - dodał z nostalgią.
Józef Wygonowski przekazał do muzeum wiele eksponatów, tzw. zabytków ludowej twórczości i sprzętów domowych. Warto brać z niego przykład, wszak historię tworzą zwykli ludzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież wyraził zgodę na publikację tego wywiadu dopiero po jego śmierci

2025-04-24 18:00

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Monika Książek

Niepublikowane wcześniej nagranie audio wywiadu z papieżem Franciszkiem zostało wyemitowane przez kanał telewizyjny Telenoche w jego rodzinnej Argentynie po śmierci papieża. Franciszek opowiada w nim o swoim zdrowiu psychicznym, nawykach związanych ze snem i konsultacjach z psychiatrą w czasach argentyńskiej dyktatury wojskowej. Wywiad został przeprowadzony przez argentyńskiego dziennikarza i lekarza Nelsona Castro w 2019 roku w ramach pracy nad książką o zdrowiu papieży. Franciszek zastrzegł jednak, że wywiad może zostać wyemitowany dopiero po jego śmierci. Castro opublikował fragmenty wywiadu w argentyńskiej gazecie w 2021 roku.

Podziel się cytatem Franciszek przypomniał, jak pierwsze oznaki możliwego wyboru dotarły do niego podczas konklawe, kiedy niektórzy kardynałowie zaczęli zadawać mu konkretne pytania. Mimo to „dobrze spał podczas sjesty”, odmawiał różaniec i był w stanie wewnętrznego spokoju. Po jego wyborze, kardynał Cláudio Hummes szepnął mu do ucha: „Nie zapominaj o biednych” - moment, który zainspirował go do wybrania imienia Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Czy w piątek po Wielkanocy obowiązuje post?

2025-04-22 07:15

[ TEMATY ]

post

monticellllo/pl.fotolia.com

W piątek 25 kwietnia katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Powodem jest trwająca w Kościele katolickim oktawa Wielkanocy. Każdy jej dzień, podobnie jak niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, ma rangę uroczystości.

Po reformie przeprowadzonej przez papieża Piusa XII, kontynuowanej przez papieża Jana XXIII, w Kościele katolickim przetrwały jedynie dwie oktawy: Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy. Jedynie ta druga ma tzw. pierwszą rangę, czyli znosi wszystkie inne święta i posty, zachowując charakter uroczystości liturgicznej.
CZYTAJ DALEJ

Poruszające chwile w bazylice watykańskiej: osobisty pielęgniarz papieża ucałował jego trumnę

Noc przed pogrzebem Ojca Świętego bazylika św. Piotra była już zamknięta dla wiernych. Nie oznacza to jednak, że papież Franciszek pozostał w niej sam. Honorową straż trzymała Gwardia Szwajcarska, a modlitwy prowadzili kanonicy bazyliki watykańskiej i siostry zakonne. Franciszka żegnali także jego najbliżsi współpracownicy. Były to chwile bardzo intymne, a zarazem poruszające.

Przy trumnie papieża modlili się m.in. członkowie jego watykańskiej rodziny. Trzej papiescy sekretarze - księża: Juan Cruz Villalon, Manuel Pellizzon i Fabio Salerno. Obecni byli także świeccy, którzy do ostatnich chwil wspierali Franciszka. Jego osobisty pielęgniarz Massimiliano Strappetti i pomagający mu w codziennych czynnościach - Piergiorgio Zanetti i Daniele Cherubini. Każdy z nich pożegnał się z Ojcem Świętym, całując jego trumnę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję