Reklama

Najważniejsza jest nadzieja

Niedziela sosnowiecka 40/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Lorenc: - Ilu Zmartwychwstańców pracuje w poszczególnych prowincjach?

O. Sam Restivo CR: - W chwili obecnej w prowincji kanadyjskiej pracuje 67 zakonników.

O. Michael Danek CR: - W prowincji amerykańskiej liczba ta jest podobna, mamy 69 ojców.

O. Luciano Piotrowski CR: - Jest nas 25 w 12 parafiach, z czego 12 ojców to Polacy, a 12 Brazylijczycy, oraz jeden Boliwijczyk.

P.L.: - Jak Zmartwychwstańcy dotarli do Ameryki?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O. Sam Restivo CR: - W XIX w. była spora ilość emigrantów, którzy przyjeżdżali z Niemiec do Kanady. Pośród nich zrodziła się potrzeba opieki duszpasterskiej. Tamtejszy biskup zwrócił się z prośbą do naszego generała, aby przysłał księży do pracy pośród niemieckich emigrantów. W ten sposób, w 1857 r., Zmartwychwstańcy przyjechali do pracy w Kanadzie.

O. Michael Danek CR: - Do pracy w Stanach Zjednoczonych przybyliśmy na zaproszenie biskupa Teksasu. Znał naszą pracę z Kanady i postanowił sprowadzić nasze zgromadzenie do Stanów. Rozpoczęliśmy od pracy w Teksasie, potem zostaliśmy poproszeni o podjęcie działalności duszpasterskiej w Michigen, aż w końcu dotarliśmy do Chicago w Ilinois. I to właśnie Chicago stało się głównym miejscem naszej pracy. W tym okresie było dużo polskich emigrantów. Ciekawa jest historia jednego z księży z naszego zgromadzenia - o. Wincenta Bażyńskiego. Urodził się w Polsce, przybył do Stanów, wstąpił do naszego zgromadzenia i założył w Chicago 33 parafie polonijne. O. Bażyński pochodził z Sulisławic, gdzie od 400 lat istnieje sanktuarium maryjne, jednak Zmartwychwstańcy do Sulisławic przyszli dopiero w 1951 r. Taki był zamysł Boży.

O. Luciano Piotrowski CR: - Pierwsi Zmartwychwstańcy przybyli do Brazylii w 1959 r. Byli to polscy księża, którzy pracowali we Włoszech. Brazylia jest uznawana za najwięszy kraj katolicki na świecie - 75% z 200 mln narodu deklaruje przynależność do Kościoła.

P.L.: - Jaki jest charakter pracy zgromadzenia? Prowadzicie szkoły, parafie, ośrodki rekolekcyjne?

O. Sam Restivo CR: - Pierwsi Zmartwychwstańcy, którzy przyjechali do Kanady w 1857 r. - o. Eugeniusz Funken i o. Ludwig Funken ustalili dwa pola działalności zgromadzenia - wychowanie i praca duszpasterska w parafii. I tak jest do dzisiaj. Pracujemy w 6 parafiach w południowym Ontario i w parafiach na Bermudach. Ponadto mamy 11 zakonników, którzy pracują w USA: 5 na Florydzie i 6 w Kentucky, a przynależą do prowincji kanadyjskiej. Opiekujemy się także czterema polskimi parafiami w Ontario.

O. Michael Danek CR: - Większość naszych ojców pracuje w 19 parafiach rozsianych po USA. Uczymy także w szkołach średnich, mamy kilku ojców, którzy są kapelanami oraz mamy kilku ludzi, którzy pracują na uniwersytetach. Pracujemy w następujących stanach: Ilinois, Missouri, Alabamie, Kaliforni, Michigen, Kentucky, Teksasie. Najbardziej znacząca reprezentacja duszpasterzuje w Chicago.

Reklama

P.L.: - Czy Kanada jest bardzo zsekularyzowana?

O. Sam Restivo CR: - Z polskiej perspektywy patrząc Kanada wydaje się krajem zsekularyzowanym. Wiele rzeczy wygląda inczej niż w Polsce np. obchody 30-lecia istnienia związku zawodowego nie mogłyby się odbyć w kościele. Przez naszą pracę staramy się nie tylko zachowywać wartości chrześcijańskie, ale je rozwijać, na ile jest to tylko możliwe w społeczeństwie pluralistycznym światopoglądowo. W rzeczywistości kanadyjskiej bycie chrześcijaninen nie jest kwestią kultury płynącej z tradycji danego kraju, ale jest kwestią osobistego wyboru. Dopiero po podjęciu takiej decyzji ludzie decydują się na formację duchową.

P.L.: - Z jakimi problemami przychodzi się zmagać Zmartwychwstańcom w Amerykach Północnej i Południowej?

O. Michael Danek CR: - Z pewnością są to podobne problemy o jakich mówił o. Sam, czyli postępujący proces sekularyzacji życia. Mamy do czynienia ze sporą grupą ludzi, którzy starają się znaleźć równowagę w swoim życiu i pragną odkryć na ile wiara może być im pomocna w stawianiu czoła sytuacjom, jakie przynosi dzisiejszy świat. Dlatego też wydaje się, że nasza praca jest niezwykle ważna, bo staramy się przekazywać współczesnemu człowiekowi przesłanie nadziei, która w dzisiejszym świecie jest wartością deficytową.

P.L.: - Zostając przy polskich zwyczajach chcę zapytać czy w Kanadzie, USA czy Brazylii istnieją szczególne miejsca kultu - w Polsce mamy Jasną Górę, Łagiewniki - gdzie pielgrzymują i czy w ogóle pielgrzymują Kanadyjczycy, Amerykanie i Brazylijczycy?

O. Sam Restivo: - Najbardziej znanym miejscem do którego przybywają pielgrzymi jest sanktuarium w Midland w prowincji Ontario. Oddaje się tam cześć męczennikom kanadyjskim. Podobnie wygląda sytuacja we francuskojęzycznej części Kanady w Quebeku - tam również są sanktuaria, w których oddaje się cześć męczennikom za wiarę.

O. Luciano Piotrowski CR: - Mamy jedno z większych sanktuariów maryjnych na świecie w Aparecida. Olbrzymia bazylika Matki Bożej z Aparecida, ze swoją wieżą wysokości 100 m, nawą w formie greckiego krzyża, długości 173 m i szerokości 168 m, ma powierzchnię 18 tys. m kw.; może ona pomieścić 40 tys. wiernych. Jej wymiary sprawiają, że stała się drugą największą bazyliką na świecie, zaraz po Bazylice św. Piotra w Rzymie. W roku 1980 Papież Jan Paweł II nadał jej tytuł bazyliki mniejszej. A po ogłoszeniu Matki Bożej z Aparecida patronką Brazylii, bazylika stała się też miejscem pielgrzymek ludzi pracy, którzy przybywają tam corocznie 7 września, w dniu święta narodowego. Rocznie przybywa do tego sanktuarium 9 mln osób, głównie autorakami, ale nie brakuje pieszych pielgrzymek.

P.L.: - Jak wygląda religijność Brazylijczyków?

O. Luciano Piotrowski CR: - Sposób przeżywania religii jest zupełnie inny niż w Polsce. W ich modlitwie jest dużo śpiewu, muzyki, ruchu. Jedynie na południu kraju, gdzie jest dużo emigrantów z Europy, nabożeństwa są podobne do tych sprawowanych w Polsce.

P.L.: - Będziemy mieć brazylijskich Zmartwychwstańców?

O. Luciano Piotrowski CR: - Już mamy. W nowicjacie jest 8 kandydatów, zaś w seminarium kształci się kolejnych 8 kleryków rodem z Brazylii.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Rycerze Kolumba podsumowali peregrynację ikony św. Józefa i inicjatywę pro-life

2024-04-30 09:21

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Rycerze Kolumba

Uroczystą Mszą świętą pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla sprawowaną w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu Rycerze Kolumba podsumowali trwającą niemal dwa lata peregrynację ikon św. Józefa. Inicjatywa ta była jedną z najważniejszych, jaką wspólnota Rycerzy realizowała w Polsce w ostatnim czasie.

„Boże Ojcostwo odkrywamy także przez tego, który ma szczególne miejsce w posłannictwie Jezusa, a mianowicie przez św. Józefa” – powiedział bp Bryl w czasie homilii. Podkreślając szczególną cechę kaliskiego wizerunku Świętej Rodziny, wskazał, jak tę bliskość ukazał jego autor. „Twarz św. Józefa jest taka sama jak twarz Boga Ojca (...): Józef w swoim ojcostwie objawia nam ojcostwo Boga” – dodał i zobowiązał Rycerzy do dojrzałego rodzicielstwa, do którego „zaprasza mężczyzn” łaskami słynący obraz czczony w Sanktuarium w Kaliszu.

CZYTAJ DALEJ

BBN: prezydent mianował gen. broni Marka Sokołowskiego dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych

2024-04-30 19:02

[ TEMATY ]

wojsko

Andrzej Duda

Jakub Szymczyk/KPRP

Prezydent Andrzej Duda mianował gen. broni Marka Sokołowskiego dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, a gen. bryg. Krzysztofa Stańczyka - dowódcą Wojsk Obrony Terytorialnej - poinformowało we wtorek wieczorem Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Akty mianowania zostaną wręczone 3 maja.

Jak przekazało BBN na platformie X, na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych mianowany został gen. broni Marek Sokołowski, czasowo pełniący obowiązki dowódcy generalnego RS.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję