Reklama

Wiara jest krwiobiegiem mojej duszy

Niedziela podlaska 21/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Szkarpetowska: - Panie Wiesławie, czy miłość do poezji towarzyszy Panu od zawsze?

Wiesław Maliszewski: - Jak sięgam pamięcią, zawsze zdradzałem zamiłowanie do wierszy. W czasach dzieciństwa często bawiłem się w układanie słów piosenek do znanych melodii. W ogóle lubiłem i lubię śpiewać. Pewnie nie zdawałem sobie wówczas sprawy, że właśnie w wierszach będę najlepiej potrafił wyrażać swoje uczucia i przemyślenia. Świadome zainteresowanie pisaniem wierszy pojawiło się dopiero w szkole średniej.

- Co Pana zainspirowało do sięgnięcia po pióro?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Zacząłem pisać, ponieważ w ten sposób najłatwiej i najlepiej umiałem wyrazić nie tylko swoje doznania, przemyślenia czy miłosne uniesienia, ale też miałem poczucie, że jestem rozumiany. Wiersze, które pisałem, przemawiały do wyobraźni innych, stawały się po części ich wierszami. Pamiętam swoje wielkie zdziwienie, jak kiedyś przebywając na pewnym spotkaniu towarzyskim, pewna pani wyrecytowała z pamięci mój wiersz z czasów licealnych. To świadczy o tym, że wiersze po publikacji czy też tylko prezentacji stają się w pewnym sensie własnością innych. To przynosi twórcy największą satysfakcję. Wszystko inne jest drugorzędne. W szkole średniej odważyłem się zapisać swoje wiersze i pokazać je innym osobom. Później były publikacje i udane udziały w konkursach poetyckich.

- Jakie wartości pragnie Pan przekazać innym poprzez swoją twórczość?

- Poeta ma obowiązek być szczery. To, co pisze, musi być zgodne z tym, co myśli, co czuje, co przeżywa lub czego doznał. Bez tej szczerości może być jedynie zręcznym sztukmistrzem słowa. Wiersz powinien być przyczyną naszych duchowych przeżyć. Bez naszych doznań poezja, ale też sztuka w ogóle, jest - według mnie - martwa. By ożyła i przetrwała, potrzebny jest wrażliwy na jej treść człowiek. Co do wartości, które chcę przekazać, to najbliższa jest mi opinia wyrażona przez krytyka literackiego Kazimierza Świegockiego, który w almanachu zatytułowanym „Jakubowymi schodami” w sposób następujący ocenił moją twórczość: „(...) poezja [Wiesława Maliszewskiego - przyp. red.] nie szuka tego, co niewyrażalne, lecz tego, co wyrażalne. Szuka norm moralnych dla człowieka. (…) Jego wiersze przenika trochę nieśmiała, ale wyraźnie zarysowana nuta optymizmu, (...) wiedzie go bowiem do wiary, że mimo wszystko dobro jest nie tylko możliwe i konieczne dla człowieka, ale że ono faktycznie w nim tkwi nieusuwalnie - głębiej niż zło. Chrześcijański to sposób reagowania na zawiłości ludzkiej natury moralnej”. Mimo upływu 20 lat od ukazania się tejże publikacji mogę powiedzieć, że w chwili obecnej w pełni identyfikuję się z taką opinią i stanowi ona odpowiedź na Pani pytanie.

Reklama

- Jakie miejsce w Pana twórczości zajmują „sprawy ducha”?

- W moich wierszach wierzenia, rzeczy, miejsca, osoby mają znaczenie szczególne. Słowa: „matka”, „dom”, „drzewo”, „rzeka”, „łąka”, „pole”, „ptak”, „miłość”, „dobro” pojawiają w wielu moich utworach. To jest dowód na to, że tworzą one we mnie i moich wierszach swoistą sferę świętości - sacrum. Jest to spójne z moją osobowością, postawą życiową oraz przekonaniami. Dlatego nie tylko w wierszu, ale też w życiu codziennym to wszystko ma swoje odzwierciedlenie. Uważam, że poezja jest śpiewem duszy.

- Ktoś kiedyś powiedział, że poezja „pomaga ułożyć sposób rozmowy z Bogiem”. Czy Pan się z tym zgadza?

- Tak. W moim przypadku pisanie wierszy to ciągła rozmowa z Bogiem. Poezja nie tylko pozwala mi, ale też wymusza, by ta rozmowa była bezwzględnie szczera, wolna od bojaźni, od pychy, od pustosłowia. Oparta na wzajemnej „miłości”.

- Czy Panu, jako poecie, łatwiej niż innym prowadzić dialog ze Stwórcą?

- Myślę, że każdy potrafi odnaleźć swój własny (najlepszy) sposób rozmowy z Bogiem. Poecie ani łatwiej, ani trudniej jest w tym względzie.

- Jaką rolę w Pana życiu odgrywa wiara?

Reklama

- Wiara w Boga jest tak przypisana do mnie jak mój kod DNA. To moja tożsamość. Bez niej byłbym zupełnie innym człowiekiem. Jakim? Tego nie wiem. Ale zupełnie innym. W moim przypadku wiara w Boga jest krwiobiegiem mojej duszy.

- W almanachu pt. „Powierzam Ci mój lęk” zamieścił Pan utwory traktujące o życiu, o wierze, miłości, drugim człowieku... Chciałabym zapytać, czym dla Pana osobiście jest ta publikacja?

- Almanach Grupy Poetyckiej IWA „Powierzam Ci mój lęk” jest zbiorem wierszy i utworów prozą osób żyjących i tworzących w regionie Łochów - Sadowne - Stoczek. Ta publikacja pokazuje, jak ogromne zdolności tkwią w mieszkańcach tej pięknej nadbużańskiej ziemi.

- Dlaczego „Powierzam Ci mój lęk”?

- Tytuł almanachu został zaczerpnięty z wiersza Piotra Witula „Ostatnia modlitwa”. Piotr Witul prowadzi swoisty dialog z Bogiem, trochę przekorny i niewolny od pretensji, ale jakże cudownie szczery. Ta szczerość została zauważona i doceniona. Dlatego tytuł tego zbioru od razu sugeruje, że nasze trudy, lęki i rozterki powierzamy nie komu innemu, ale Bogu. To On jest adresatem, wsparciem i nadzieją.

- Czasy, w których żyjemy, do łatwych nie należą. Otaczająca nas rzeczywistość jest trudna, bywa że surowa i wymagająca. Czy, według Pana, poezja może pomóc tę rzeczywistość „uleczyć”?

Reklama

- Chciałbym, aby poezja miała taką siłę sprawczą, by ulepszać świat. Poezja może jedynie pośrednio wpływać na zmiany w świadomości społeczeństwa, poprzez jednostkę. Jej zakres oddziaływania nie jest tak znaczący, jakby się chciało. Nie wystarczy przeczytać setki czy tysiące wierszy. Trzeba coś dzięki nim zrozumieć, poczuć, a może i zmienić. Wówczas można mówić, że poezja oddziałuje. Bez tego to tylko mechaniczne odczytywanie znaków. A odnośnie otaczającej nas rzeczywistości, to uważam, że jesteśmy narażeni na chaos informacyjny i światopoglądowy. Ilość, różnorodność informacji i wiedzy wywołuje w nas poczucie zagubienia, dezorientacji. Często nie potrafimy budować swego życia, opierając się na wartościach, które sprawią, że nasze istnienie będzie miało głęboki i trwały sens, że będziemy potrafili dokonywać mądrych i szlachetnych wyborów. Ale aby posiąść tę umiejętność, trzeba posiadać „klucz”, znać „wzór”, który pozwoli nam odróżniać dobro od zła, kłamstwo od prawdy, szlachetność od cynizmu itd. Czy poezja może być takim kluczem? Myślę, że jeśli jest oparta na wartościach chrześcijańskich lub do nich nawiązująca, może być jedną ze wskazówek.

- Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, chociażby inni od Was nie wymagali”. Ja, nawiązując do poezji, zapytam, czy jest Pan poetą wymagającym?

- Trudno mi samego siebie oceniać. Ale subiektywnie patrząc, to wymagam od swojej poezji przede wszystkim szczerości w treści przekazu. Poza tym zawsze pracuję nad formą wiersza (przyzwoity warsztat literacki). O szczerość muszę cały czas zabiegać, bo i mnie czasami „znosi na manowce”, a jeśli chodzi o formę przekazu, to należy niestrudzenie dążyć, aby wiersz był nie tylko wartościowy literacko, ale też by wzbudzał pozytywne emocje i kierował czytelnika w stronę dobrych myśli.

- Jakie są Pana twórcze plany na najbliższą przyszłość?

- Moje twórcze plany to wydanie w najbliższych dwóch latach kolejnego zbioru wierszy. A w sferze działalności - dalszy rozwój środowiska lokalnego twórców, skupionych przy Grupie Poetyckiej IWA.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja Krakowska od kwietnia płaci miastu Kraków za użytkowanie kościoła

2025-04-05 10:52

[ TEMATY ]

Kraków

pl.wikipedia.org

Miasto Kraków przekazało Archidiecezji Krakowskiej kościół św. Łazarza przy ul. Kopernika w odpłatne użytkowanie. Od kwietnia strona kościelna będzie płacić czynsz w wysokości blisko 15 tysięcy złotych, a także pokrywać koszty mediów.

Zabytkowy, XVII-wieczny kościół św. Łazarza (pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny) mieszczący się przy ul. Kopernika 19 przez ostatnie lata pełnił funkcję posługi duchowej dla pacjentów okolicznych klinik szpitalnych i ich bliskich, nie był kościołem parafialnym. W 2019 roku stał się własnością Agencji Rozwoju Miasta Krakowa.
CZYTAJ DALEJ

Mistrzowie archidiecezji

2025-04-07 10:06

[ TEMATY ]

piłka nożna

LSO

Mateusz Kijas

5 kwietnia w hali sportowej w Konopiskach odbył się diecezjalny finał Mistrzostw Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej w Piłce Nożnej Halowej. Ministranci i lektorzy po raz 20. przystąpili do walki o awans do etapu ogólnopolskiego.

– Towarzyszą mi dzisiaj niezwykłe emocje, po prostu cały buzuję w środku. Stresuję się, ponieważ walczymy o awans do mistrzostw Polski – przyznał w przerwie między meczami Miłosz Jakubczak, ceremoniarz z parafii św. Jacka w Borze Zapilskim. Mimo odczuwalnego napięcia dodał jednak: – W tym roku czujemy się pewnie jako drużyna, która jest dobrze zbudowana, która ma potencjał i siłę do gry.
CZYTAJ DALEJ

Chłopiec z Mediolanu – jaki naprawdę był Carlo Acutis?

2025-04-07 13:32

[ TEMATY ]

film

bł. Carlo Acutis

Vatican Media

Przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, zaplanowaną na 27 kwietnia w Rymie, powstał film „Chłopiec z Mediolanu”, który przedstawia przyszłego świętego oczami jego matki, nauczyciela oraz lekarza. Film opowiada o głębokiej duchowości chłopca, okazuje się również, że powszechny obraz „bożego influencera” wykracza znacznie poza powszechną wiedzę o nim.

„Święty w trampkach”, „boży influencer”, to tytuły, jakie często pojawiają się w przekazach medialnych na temat błogosławionego Carlo Acutisa. Historia chłopca, który zmarł w wieku 15 lat i został pochowany w swojej bluzie i trampkacj w Asyżu, pociąga współczesnych, jest zarazem bardziej niezwykłą i głeboka niż jego obraz zapisany w powszechnej świadomości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję