Reklama

Ostatnie pożegnanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W piątek 7 maja 2010 r. w bazylice katedralnej w Szczecinie odbyło się ostatnie pożegnanie śp. abp. Zygmunta Kamińskiego. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył kard. Józef Glemp, prymas senior Polski. Uroczystości zgromadziły 27 biskupów, ok. 250 kapłanów, siostry zakonne, przedstawicieli urzędów miejskich Szczecina i regionu oraz bardzo licznych wiernych. Byli przedstawiciele europosłów i posłów oraz rządu Rzeczypospolitej Polskiej z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, który w imieniu marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego na ręce abp. Andrzeja Dzięgi pośmiertnie wręczył abp. Zygmuntowi Kamińskiemu Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Kondolencje przesłał kandydat na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Jarosław Kaczyński.
Na początku Mszy św. kanclerz Kurii w Szczecinie ks. dr Andrzej Maćkowski odczytał słowo nuncjusza apostolskiego w Polsce, w którym abp Józef Kowalczyk, dziękując śp. Arcybiskupowi za całość jego posługi, wyakcentował jego zmagania się z cierpieniem w ostatnich latach życia: „znosił je z wielką pokorą, wpatrzony w sługę Bożego Jana Pawła II”. W homilii biskup toruński Andrzej Suski, ukazując bogate spektrum życia abp. Z. Kamińskiego, zwrócił szczególną uwagę na jego cierpienie. Nazwał go biskupem cierpienia, ale także głosicielem prawdy. Przed złożeniem ciała abp. Z. Kamińskiego do Krypty Biskupów Szczecińskich w podziemiach bazyliki katedralnej odbyły się ostatnie przemówienia. W słowie odczytanym przez bp. Stanisława Budzika, przewodniczący Episkopatu Polski abp Józef Michalik podziękował abp. Kamińskiemu za 35 lat posługi w Episkopacie i za jego wierne głoszenie Ewangelii. Natomiast abp Józef Życiński wyraził wdzięczność śp. abp. Zygmuntowi za jego 51 lat pobytu i posługi na ziemi lubelskiej. Wspomniał też, że przygotowywana najnowsza publikacja IPN o niezłomnych kapłanach w dużej mierze będzie dotyczyła Arcybiskupa. Za 15 lat obecności śp. abp. Kamińskiego w diecezji płockiej dziękował ordynariusz płocki Piotr Libera. Wskazał on na dwa wydarzenia, które mocno zapadły w sercach mieszkańców tej ziemi: obecność papieża Jana Pawła II w Płocku, o którą tak mocno zabiegł ówczesny Pasterz płocki, i peregrynacja obrazu „Jezu, ufam Tobie!”. W imieniu kapłanów archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej słowo zabrał ks. dziekan Piotr Twaróg, dziękując drugiemu Metropolicie tych ziem za jego troskę o kapłanów, za ojcowską miłość, za mądre, pouczające słowa i za stałą obecność ze swoimi wiernymi. Głos zabrał także rektor US prof. zw. dr hab. Waldemar Tarczyński, który nazwał Arcybiskupa Przyjacielem Uniwersytetu i wielkim Polakiem, a prezydent miasta Szczecina Piotr Krzystek dziękował Pasterzowi, za pomoc w powołaniu Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, Oddziału IPN, a także za doprowadzenie do takiego piękna bazyliki katedralnej. Natomiast abp Andrzej Dzięga dziękował swojemu Poprzednikowi za wierność: Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie, wiernym i sobie. Na ostatnią drogę spoczynku ciało śp. abp. Zygmunta Kamińskiego odprowadził abp Henryk Muszyński, prymas Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Mario - żono Kleofasa! Czemu jesteś taka tajemnicza?

Niedziela Ogólnopolska 15/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

"Trzy Marie u grobu" Mikołaj Haberschrack

Trzy Marie u grobu Mikołaj Haberschrack
Sądzę, że każda kobieta ma w sobie coś, co sprawia, że jest tajemnicza. Być może w moim przypadku owa tajemniczość bardziej rzuca się w oczy. Pewnie jest tak dlatego, że przez długi czas żyłam niejako w cieniu odwiecznej Tajemnicy, czyli Jezusa z Nazaretu. Według tradycji kościelnej, sięgającej II wieku, mój mąż Kleofas był bratem św. Józefa. Dlatego też od samego początku byłam bardzo blisko Świętej Rodziny, z którą się przyjaźniłam. Urodziłam trzech synów (Jakuba, Józefa i Judę Tadeusza - por. Mt 27,56; Mk 15,40; 16,1; Jud 1). Jestem jedną z licznych uczennic Jezusa. Wraz z innymi kobietami zajmowałam się różnymi sprawami mojego Mistrza (np. przygotowywaniem posiłków czy też praniem). Osobiście nie znoszę bylejakości i tzw. prowizorki. Zawsze potrafiłam się wznieść ponad to, co zwykłe i pospolite. Stąd też lubię, kiedy znaczenie mojego imienia wywodzą z języka hebrajskiego. W przenośni oznacza ono „być pięknym”, „doskonałym”, „umiłowanym przez Boga”. Nie chciałabym się przechwalać, ale cechuje mnie spokój, rozsądek, prostolinijność, subtelność i sprawiedliwość. Zawsze dotrzymuję danego słowa. Bardzo serio traktuję rodzinę i wszystkie sprawy, które są z nią związane. Wytrwałam przy Panu aż do Jego zgonu na drzewie krzyża (por. J 19, 25). Wiedziałam jednak, że Jego życie nie może się tak zakończyć! Byłam tego wręcz pewna! I nie myliłam się, gdyż za parę dni m.in. właśnie mnie ukazał się Zmartwychwstały - Władca życia i śmierci! Wpatrywałam się w Jego oblicze i wsłuchiwałam w Jego słowa (por. Mt 28,1-10; Mk 16,1-8). Poczułam wtedy radość nie do opisania. Chciałam całemu światu wykrzyczeć, że Jezus żyje! Czyż nadal jestem tajemnicza? Jestem raczej świadkiem tajemniczych wydarzeń związanych z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. One całkowicie zmieniły moje życie. Głęboko wierzę, że mogą one również zmienić i Twoje życie. Wystarczy tylko - tak jak ja - otworzyć się na dar łaski Pana i z Nim być.
CZYTAJ DALEJ

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

2025-04-09 14:40

Marzena Cyfert

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

9 kwietnia o godz. 10 siostry boromeuszki z fundacji Evangelium Vitae przy ul. Rydygiera usłyszały dzwonek informujący, że w Oknie Życia znajduje się dziecko.

Znalazły w nim zadbanego chłopczyka. – Nie wiemy dokładnie, ile ma lat, wygląda na 2-latka. Chłopczyk jest kulturalny, elokwentny, bardzo grzeczny. Dziękuje za wszystko, nie boi się. Po prostu bardzo fajny dzieciak. Jest to nasze 23. dziecko znalezione w Oknie – mówi s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka z fundacji Evangelium Vitae, która prowadzi Okno Życia.
CZYTAJ DALEJ

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

2025-04-09 14:40

Marzena Cyfert

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

9 kwietnia o godz. 10 siostry boromeuszki z fundacji Evangelium Vitae przy ul. Rydygiera usłyszały dzwonek informujący, że w Oknie Życia znajduje się dziecko.

Znalazły w nim zadbanego chłopczyka. – Nie wiemy dokładnie, ile ma lat, wygląda na 2-latka. Chłopczyk jest kulturalny, elokwentny, bardzo grzeczny. Dziękuje za wszystko, nie boi się. Po prostu bardzo fajny dzieciak. Jest to nasze 23. dziecko znalezione w Oknie – mówi s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka z fundacji Evangelium Vitae, która prowadzi Okno Życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję