Reklama

„Ostrowiacy” - wierni małej Ojczyźnie

Niedziela przemyska 20/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzisiejsza młodzież?! Pytanie trudne, a wręcz niebezpieczne. Przeważają opinie negatywne: wandalizm, wulgaryzm, brak odpowiedzialności… Można wymieniać dalej. Media codziennie utwierdzają społeczeństwo, że w tej kwestii jest źle. Chcę przedstawić Państwu drugą stronę medalu, pragnę opowiedzieć o amatorskim Zespole Pieśni i Tańca „Ostrowiacy”.
Był rok 1979, we wsi Ostrów w gminie Radymno, w głowie, a raczej sercu pewnego człowieka powstało marzenie - założyć zespół, krzewić kulturę regionu, pokazać młodym, że można inaczej - piękniej spędzać czas. Pomysłodawcą był nie kto inny tylko Franciszek Blok, który do dziś czuwa na zespołem. W sierpniu 2009 r. odbył się jubileuszowy koncert z okazji 30-lecia działalności. Trzy grupy wiekowe koncertowały dla publiczności. Najstarsi, którzy dzięki temu wydarzeniu mogli przenieść „duszę utęsknioną” do swej „młodości górnej” jak to ujął wieszcz Adam Mickiewicz; grupa młodzieżowa, która koniecznie chciała pokazać klasę, i na samym końcu „Mali Ostrowiacy” - grupa dziecięca, która jest nadzieją na kontynuację tego pięknego przedsięwzięcia. 30 lat to szmat czasu. Nie sposób wymienić tu nazwisk wszystkich, którzy przyczynili się do sukcesu zespołu. Długo można by też wymieniać miejscowości w kraju i za granicą, gdzie odbywały się koncerty. Ta wieloletnia działalność to ogromny dorobek artystyczny zespołu, bogata kostiumernia (zdobywana i chroniona z ogromnym poświęceniem), ale przede wszystkim to nieformalna instytucja wychowawcza. Zespół „Ostrowiacy” skupia dzieci i młodzież ze szkół podstawowych, średnich, młodzież studencką i pracującą z Ostrowa i okolic. Sukcesy artystyczne i wychowawcze zespołu są rezultatem dużego zaangażowania i zrozumienia młodzieży przez instruktorów, pracujących bezpośrednio z młodymi ludźmi. W ciągu tych dziesięcioleci zmieniali się członkowie zespołu i instruktorzy.
„Wszystko płynie” powiedział starożytny filozof. Kolejni tancerze odchodzili, układając sobie dorosłe życie. „Ostrowiacy” są dumni, że kiedyś w skład formacji wchodzili dzisiejsi kapłani, siostry zakonne, ojcowie i matki. Kierownictwo z ogromnym wzruszeniem uczestniczyło w ślubach swoich podopiecznych, było ich aż 27, ale też ze smutkiem towarzyszyło w ostatniej drodze wieloletnim członkom. Zrobiło się smutno na wspomnienie tych, którzy odeszli…
Przypieczętowaniem sukcesów obecnych tancerzy są nagrody zdobyte w Wojewódzkim Przeglądzie Dziecięcych i Młodzieżowych Zespołów Tańca Ludowego „Garniec” Łańcut 23 marca br. (pierwsze miejsce grupy młodzieżowej i drugie grupy dziecięcej). Sukces cieszy tym bardziej, że konkurencja była ogromna - 28 zespołów z całego województwa.
Wracając do słów, które padły na początku - jest dziś dobra młodzież! Potrafią zdobyć się na wysiłek fizyczny, poświęcić czas, docenić i uszanować tradycję swojej małej Ojczyzny. W „Ostrowiakach” tańczyły pokolenia i mam nadzieję na kontynuację tej pięknej tradycji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomoc Kościołowi w Potrzebie: jesteśmy tam, gdzie cierpią ludzie

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie prowadzi nowe inicjatywy wsparcia dla prześladowanych chrześcijan i ofiar wojen. Polska sekcja organizacji rozwija projekty w Syrii, Libanie, Nigerii, Demokratycznej Republice Konga, a także w Ziemi Świętej i na Ukrainie. O szczegółach mówił Vatican News ks. prof. Jan Witold Żelazny, dyrektor polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie kontynuuje misję niesienia pomocy tam, gdzie ludzie cierpią z powodu wojen i prześladowań.
CZYTAJ DALEJ

Papież Kalikst I

Niedziela łowicka 41/2002

[ TEMATY ]

św. Kalikst

Autorstwa Hugo DK - Praca własna, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org

Św. Kalikst - odważny duszpasterz

14 października Kościół wspomina liturgicznie świętego papieża Kaliksta I, męczennika, który poniósł śmierć męczeńską w roku 222. Imię tego Świętego łączy się przede wszystkim z rzymskimi katakumbami, tj. podziemnymi chrześcijańskimi cmentarzami. Katakumby te prezentują pierwszy, udokumentowany źródłami cmentarz chrześcijański rzymskiej wspólnoty wiernych, gdzie w III w. chowano również w specjalnym grobowcu biskupów rzymskich. Życie Kaliksta znamy stosunkowo dobrze z relacji św. biskupa Hipolita Rzymskiego. Dowiadujemy się od niego, że był niewolnikiem rzymianina Aureliusza Karpofora, który go wyzwolił i wychował w wierze. Kalikst założył kantor bankowy, w którym lokowała pieniądze ludność chrześcijańska; niestety, na skutek niewłaściwie prowadzonej rachunkowości doprowadził go do upadku, za co został skazany na ciężkie roboty; wkrótce uwolniony dzięki wstawiennictwu współwyznawców rozpoczął na nowo prowadzenie kantoru. Jednak niedługo po tym za wtargnięcie w szabat do synagogi w poszukiwaniu zbiegłego dłużnika został skazany przez prefekta Rzymu na katorżniczą pracę w kopalniach na Sardynii. Ale, jak wspomina św. Hipolit, Kalikst miał życzliwych ludzi nawet na dworze cesarskim, dlatego wkrótce - tym razem dzięki wstawiennictwu Marcji, konkubiny cesarza Kommodusa - wyszedł na wolność i osiadł w Ancjum. W roku 199 w zamian za poparcie udzielone podczas elekcji, stał się zaufanym współpracownikiem papieża Zefiryna, który niebawem udzielił mu święceń, mianował swoim doradcą oraz zlecił nadzór nad niższym duchowieństwem. Kalikst musiał być wyjątkowo utalentowany, skoro papież oddał pod jego opiekę także nadzór nad cmentarzem przy via Appia, który znacznie powiększył i jak już było powiedziane, otrzymał jego imię. Kaliksta darzono tak wielkim zaufaniem, że po śmierci Zefiryna w roku 217 właśnie on został uznany za jego godnego następcę. Ciekawe, że w tej "kampanii wyborczej" wygrał z bardzo uzdolnionym i intelektualnie stojącym wyżej od niego św. Hipolitem; ten odtąd będzie niechętnie ustosunkowany do Kaliksta. To właśnie w jego pismach znajdujemy najwięcej informacji o papieżu-męczenniku. Czas, w którym przyszło św. Kalikstowi sprawować urząd następcy św. Piotra, był bardzo niebezpieczny dla Kościoła. Otóż od II w. w Rzymie chrześcijaninowi, który po chrzcie popełnił grzech ciężki, tylko raz przyznawano możliwość pokuty. Uważano, że Kościół nie ma prawa dopuszczać do Eucharystii grzesznika, który po chrzcie popełnił po raz drugi grzech śmiertelny. Zostawiano go wyłącznie Miłosierdziu Bożemu. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Otwarto stację metra Świętej Maryi Dziewicy

2025-10-14 18:52

[ TEMATY ]

Teheran

metro Świętej Maryi Dziewicy

Grażyna Kołek

W Teheranie otwarto 13 października stację metra Świętej Maryi Dziewicy. Ma to na celu uhonorowanie chrześcijańskiego dziedzictwa w Iranie. Stało się tak pomimo rosnących represji wobec wyznawców Chrystusa w tym kraju.

Nowa stacja metra powstała w szóstej dzielnicy Teheranu, w pobliżu katedry św. Sarkisa, która stanowi serce dzielnicy ormiańskiej w stolicy Iranu. Obok ikon wisi w niej portret ajatollaha Ruhollaha Chomejniego jako znak chrześcijańsko-islamskiego współistnienia. Mimo to rzeczywistością wielu wyznawców Chrystusa są tam: lęk, śledzenie i prześladowanie, pisze francuski portal „Tribune chrétienne” (Trybuna chrześcijańska).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję