Reklama

Czy dobrze być młodą babcią?

Dzień Babci i Dzień Dziadka często kojarzą się nam z osobami starszymi. Jest to pewne przekłamanie, bo przecież bardzo często dziadkami zostają osoby w kwiecie wieku. Choć nagłe stanie się młodą babcią lub młodym dziadkiem często zaskakuje, nie zawsze związane jest z nieroztropnym zachowaniem młodzieży. Przecież jeszcze niedawno pobierano się tuż po uzyskaniu pełnoletności. Dziś próbuje się uczynić z tego coś złego. A przecież ani kariera, ani wykształcenie nie są ważniejsze od rodziny. Jak więc w nowej roli odnajdują się ci, którzy nagle zostali młodymi dziadkami? Niestety, do wzięcia udziału w sondzie nie udało namówić się żadnego mężczyzny. Oddajmy więc głos paniom...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem po czterdziestce i 3 miesiące temu dowiedziałam się, że zostanę babcią. Uwierzcie mi - naprawdę się ucieszyłam. Zwłaszcza że w dzisiejszych czasach tyle niedobrego dzieje się z młodzieżą, że ciąża jest darem raczej niż przekleństwem. My jesteśmy młode, oni są młodzi - łatwo o wspólny język, łatwiej pomagać i ciągle jeszcze wychowywać... Doceniłam to tym bardziej, że już w okresie oczekiwania na wnuczkę straciłam swoją matkę. Oczekiwanie na kochane już stworzenie ma wpływ na to, że rozpacz po stracie matki nie jest tak dotkliwa. Matka jest w pamięci i sercu, ale głowa musi myśleć, jak pomóc młodym w początkach dorosłego życia, jak się nimi zaopiekować. I tę moją miłość do dwojga moich nowych dzieci (synowej i wnuczki) dedykuję mojej mamie, której nie dane było doczekać prawnuczki, a która też bardzo na nią czekała.
Babcia, 42 lata

Reklama

Słowo „babcia” - kojarzy się z kobietą starszą z siwymi włosami, często uśmiechniętą, spokojną, lecz zatroskaną o młodsze pokolenie, dbającą o przekazywanie tradycji rodzinnych. To babcia pielęgnuje wnuki, gdy rodzice wychodzą do pracy, często gotuje obiady. Moje dzieci taką babcię właśnie pamiętają. Ja też jestem już babcią, choć nieco odbiegam od tego standardu. Jestem młodą babcią. Pracuję w firmie, gdzie średnia wieku to 32 lata, uczę się języka, chodzę do kina, lubię tańczyć i słuchać muzyki, a moje koleżanki w pracy są w wieku mojego syna i córki. Mój wnuczek ma 20 miesięcy. Mam jego zdjęcie na pulpicie komputera. Na początku każdy w pracy gratulował mi pięknego synka i jakież było zdziwienie, gdy dumnie odpowiadałam, że to mój wnuczek. W moim dziale jestem jedyną babcią, ale nie odczuwam z tego powodu innego traktowania, i kiedy moje młode koleżanki opowiadają o swoich małych dzieciach, ja opowiadam o swoim wnuku. Kiedy wracam do domu i słyszę małe dziecko, które cieszy się na mój widok, jestem dumna z faktu bycia babcią. Pomimo licznych zajęć staram się, aby mój wnuczek miał ze mną codzienny kontakt. Na bieżąco wiem, jakich nowych słówek się nauczył lub co ciekawego zrobił. To wspaniałe uczucie, kiedy taka mała istotka tuli się do mnie i mówi „baba”. Gdy oglądam z nim książeczki i opowiadam bajki, czy śpiewam, czynię to z wielką przyjemnością, bo przyjemnie jest być babcią. Nie rozumiem kobiet, które się tego wstydzą. Uważam, że wiek nie jest tu żadnym wyznacznikiem, tylko gotowość i dojrzałość do „babciowania”. Nigdy nie czuję się starsza przez to, że w moim domu mieszkają już trzy pokolenia. Wręcz przeciwnie staram się nadążać za nowoczesnością, lecz równocześnie chcę zachować tradycyjny dom i przekazywać mojemu wnukowi rodzinne historie i tradycje.
Babcia, 47 lat

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwszy raz zostałam babcią, gdy miałam 45 lat, i uważam, że dobrze jest być młodą babcią. Czy za jakiś czas będę miała tyle sił na zabawy z wnuczkami? Tego nie wiem, więc cieszę się, że teraz je mam...
Babcia, 49 lat

Pięknie jest być babcią. I chociaż dusza czasami łka, że ten czas tak szybko mija, to wystarczy spojrzeć w oczy wciąż uśmiechniętego maluszka i usłyszeć „babta”, by rozchmurzyć się i zapomnieć, że babcia to jednak nie mama. Babcia to miłość, radość i swoboda - można rozpieszczać bezkarnie, całować, tulić, śpiewać, opowiadać historie i odpowiadać na nieporadne pierwsze zdanie: „a to to jeeee?”. Moja śliczna dzidzia (wiem, wiem - każda babcia i każda mama tak mówią o swoich pociechach) jest śliczna i już budzi się w niej prawdziwa kobieta (ciekawe po kim to ma). Wciąż przymierza moje korale, bransoletki, pierścionki i torebkę nosi jak prawdziwa kobieta, choć jeszcze nie umie dobrze sama chodzić. A jak dumnie prezentuje te wszystkie precjoza... Biega do lustra uczesać włoski i wygładzić sukieneczkę, a ja siedzę nieopodal i kątem oka obserwuję, jak oto do naszego grona weszła kolejna piękna kobieta!
Babcia 45 lat

Zebrał Marcin Konik-Korn

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?
CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.
CZYTAJ DALEJ

„Polska” Droga Krzyżowa w Paryżu i na kilku kontynentach

2025-04-18 16:12

[ TEMATY ]

Polonia

Francja

Wielki Piątek

archiwum Tadeusza Różyckiego

Misterium Męki Pańskiej w Paryżu wystawialiśmy przez dwanaście lat – wspomina reżyser i aktor Tadeusz Różycki z Paryża w wywiadzie z Joanną Okarma dla Polskifr.fr. W swojej karierze reżyserskiej i aktorskiej ma także misteria pasyjne zorganizowane na Litwie, na Białorusi, na Ukrainie, w rosyjskim Irkucku, a nawet w Indiach i Chinach czy na Mauritiusie na Oceanie Indyjskim.

„Cała społeczność autentycznie zaangażowała się w to doświadczenie. Nie był to zwykły spektakl teatralny, który widzowie biernie oglądali. On dotykał wnętrza człowieka. Powstała symbioza życzliwości kiedy dzieliliśmy wielki bochen chleba pomiędzy zebranych” – mówi Tadeusz Różycki, wspominając spektakl wystawiony w Wielki Czwartek 1992 r. w Paryżu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję