Tak jak bez Maryi nie byłoby Jezusa, tak bez Kościoła nie możemy iść naprzód. Te dwie niewiasty, dwie matki towarzyszą trzeciej - naszej duszy, obdarzając nas niezawodną nadzieją - stwierdził Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.
Nawiązując do obchodzonego dziś liturgicznego wspomnienia Matki Bożej Bolesnej Ojciec Święty zaznaczył, że o ile wczoraj podziwialiśmy chwalebny krzyż Jezusa, to dziś kierujemy swój wzrok ku Jego pokornej i łagodnej Matce. Zwrócił uwagę, że w pierwszym dzisiejszym czytaniu autor Listu do Hebrajczyków (Hbr 5,7-9) podkreślił, iż Pan Jezus nauczył się, był posłuszny i wycierpiał. To przeciwieństwo Adama, który nie chciał nauczyć się tego, co nakazywał Bóg, nie chciał cierpieć ani też być posłusznym. Natomiast Pan Jezus ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. To jest chwała Jezusowego krzyża - podkreślił papież.