Reklama

Aktualności

Watykan: działania na rzecz transparentności - główna troska papieża

W ubiegłym tygodniu papież Franciszek wprowadził w życie zbiór zasad regulujących przyznawanie kontraktów publicznych. W przyszłości duże zakupy w Watykanie mają być dokonywane za pośrednictwem jednego organu, co jest jedną z wielu innowacji w nowym obszernym rozporządzeniu.

[ TEMATY ]

Watykan

pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"To dobry krok", zaznaczył w rozmowie z portalem Vatican News niemiecki historyk Kościoła, pisarz i watykanista Ulrich Nersinger - choć jego zdaniem, stary dobry tytuł „nadwornego dostawcy” papieskiego ma nadal wiele do zaoferowania. 1 czerwca papież ogłosił list apostolski w formie „motu proprio” nt. przejrzystości, kontroli i konkurencyjności w procedurach przyznawania kontraktów publicznych Stolicy Apostolskiej i Państwa Miasta Watykanu.

Ulrich Nersinger zaznaczył, że w ciągu ostatnich dziesięcioleci zawsze mieliśmy do czynienia z zarzutami korupcji w Watykanie i były to poważne sprawy wymagające interwencji. "Franciszek jest szczególnie zainteresowany tym problemem. Wybrał dokument w formie motu proprio, co oznacza `z własnej inicjatywy`, co pokazuje, jak ważne jest to dla papieża. Oprócz tekstu głównego wchodzą w grę dwa dokumenty, jeden regulujący odpowiedzialność sądową, a następnie 86 artykułów zawiera do ośmiu ustępów ilustrujących poszczególne działania przeciwko korupcji. To jest bardzo szczegółowe" - powiedział historyk.

Podziel się cytatem

Reklama

Oceniając nowe przepisy Nersinger zaznaczył, że przede wszystkim trzeba się cieszyć i że podjęto kroki na to, co w Watykanie "nie idzie dobrze". Za słabość nowych przepisów uznał wiązanie umów zawieranych między jednym lub kilkoma odpowiedzialnymi organami. Wcześniej każda instytucja Stolicy Apostolskiej była za to odpowiedzialna.

Reklama

"Ale to też miało zalety. Znałeś ludzi oraz firmy z którymi rozmawiasz i wiedziałeś, jak najlepiej można z nimi współpracować. Teraz będzie trudniej. Rozumiem też niebezpieczeństwo jakim jest kolesiostwo, szczególnie w osobistych kontaktach" - powiedział historyk.

Reklama

Za kolejną trudność uznał to, że z pewnością o wielu sprawach nie będzie można decydować tak szybko, jak to czasami konieczne. Ponadto przy wszystkich regulacjach należy również wziąć pod uwagę, że kontrakty są sprawdzane przez osoby, które szukają luk prawnych. "Taka jest logika `starego piernika`, który stara się uczynić sejf jak najbardziej bezpiecznym, ale ci którzy chcą włamać się do sejfu są szybsi i w ciągu kilku miesięcy, są już gotowi złamać system dostania się do niego" - zaznaczył Nersinger.

Przypomniał, że do wczesnych lat 70. XX w. istniała ciekawa instytucja, której nie można już dziś odtworzyć "nadworny dostawca" papieski. W Wielkiej Brytanii taka instytucja funkcjonuje nadal z certyfikatem: "za zgodą Jej Królewskiej Mości Królowej".

"W Watykanie było coś podobnego z tytułem 'dostawcy papieskiego dworu'. Przed przyznaniem takiego tytułu bardzo dokładnie przyglądano się partnerom biznesowym. Były to wydawnictwa, producenci świec, ludwisarnie i przyznanie takiego tytułu podawano do wiadomości publicznej. Taki partner biznesowy zobowiązywał się pracować najlepiej, jak to możliwe. Wiedział, że jeśli popełni przestępstwo można mu to natychmiast odebrać a to przestraszyłoby jego całą klientelę. W tych kontrolach była jeszcze jedna osobliwość: tytuł tracono po śmierci papieża i trzeba go było odnowić, z nowymi rozważaniami i badaniami, czy partner jest jego godny" - powiedział historyk.

Zaznaczył, że trudno sobie wyobrazić, aby papież Franciszek przywrócił tytuł np. „dostawcy Ojca Świętego”. "Nie uważam tego za aktualne i wykonalne. Ale można jednak wymyślić podobne warunki dla partnerów biznesowych np. w "służbie" lub we "współpracy". Tak, że nazwa się partnera biznesowego po imieniu i daje mu możliwość reklamowania się, ale jednocześnie jasno mówiąc: `ściśle kontrolujemy twoje działania biznesowe`. Nie sądzę, aby sposób, w jaki to się wtedy robiło, był zły" - powiedział niemiecki historyk.

2020-06-09 15:03

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Właściwy człowiek na właściwym miejscu

Po czterech latach pracy w Wenezueli abp Pietro Parolin powraca do Watykanu, aby objąć stanowisko sekretarza stanu. Papież Franciszek ogłosił decyzję o powołaniu swego najbliższego współpracownika w gorący dzień rzymskiego lata, teoretycznie jeszcze w czasie wakacji Kurii Rzymskiej, chociaż „zmiana warty” na stanowisku sekretarza stanu nastąpi dopiero 15 października br. ostatni dzień pracy 79-letniego kard. Tarcisio Bertonego, obecnego szefa Sekretariatu Stanu. Papież chciał mieć obok siebie doświadczonego dyplomatę najprawdopodobniej dlatego, że sam nigdy nie zajmował się sprawami międzynarodowymi, ale również kapłana, który zna Kurię Rzymską i będzie mu pomocny w jej reformowaniu (reformy Kurii domagali się kardynałowie uczestniczący w ostatnim konklawe). Nominacja abp. Parolina oznacza również powrót do tradycji, zgodnie z którą watykański sekretarz stanu jest dyplomatą (kard. Bertone, który nie wywodził się z dyplomacji, przerwał tę tradycję). Potwierdza się też zasada, że papieżom, którzy nie są Włochami, służą włoscy sekretarze stanu.
O abp. Pietro Parolinie rozmawiałem z kard. Giovannim Lajolo, jego dawnym przełożonym. Kiedy w latach 2003-06 ks. Lajolo był sekretarzem tzw. Drugiej Sekcji Sekretariatu Stanu - Sekcji ds. Relacji z Państwami (ten urząd w Kurii Rzymskiej jest porównywalny z urzędem ministra spraw zagranicznych), ks. Parolin pełnił funkcję podsekretarza, czyli wiceministra. Dlatego moją rozmowę z kard. Lajolo zaczynam właśnie od wspomnień z tego okresu.
(W. R.)

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Eminencja wraz z ks. prał. Pietro Parolinem stał przez kilka lat na czele korpusu dyplomatycznego Stolicy Apostolskiej. W jednym ze swoich wywiadów abp Parolin powiedział, że „jako Kościół mamy możliwość uczestniczenia w życiu międzynarodowym poprzez dyplomację”. Chciałbym więc rozpocząć naszą rozmowę od pytania, jaka jest rola dyplomacji watykańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Beata Kempa dla portalu niedziela.pl: Przyglądałam się temu szaleństwu Zielonego Ładu z niedowierzaniem

2024-04-25 10:01

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Beata Kempa

Archiwum Beaty Kempy

Beata Kempa

Beata Kempa

Ostatnia kadencja Parlamentu Europejskiego obfitowała w szereg absurdalnych dyskusji - powiedziała portalowi niedziela.pl Beata Kempa. Jak podkreśliła europoseł Suwerennej Polski kompletną aberracją było m.in. ponad sto debat, które łajały Polskę tylko dlatego, że w naszym kraju były konserwatywne rządy.

Beata Kempa dodaje, że w Europie jest sporo problemów gospodarczych spowodowanych nie tylko wojną na Ukrainie, ale także Zielonym Ładem. A to pcha elity europejskie, bojące się teraz własnych wyborców, do debat, które mocno elektryzują społeczeństwa ideologicznie.

CZYTAJ DALEJ

Sejm: Uchwalono ustawę uznającą język śląski za język regionalny

2024-04-26 11:20

[ TEMATY ]

język śląski

PAP/Rafał Guz

Sejm RP w piątek uchwalił ustawę uznającą język śląski za język regionalny. Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.

Na mocy ustawy język śląski ma zostać wpisany do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych jako drugi – obok języka kaszubskiego – język regionalny. Oznacza to m.in. możliwość wprowadzenia do szkół dobrowolnych zajęć z języka śląskiego, montowania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, gdzie używanie języka śląskiego deklaruje ponad 20 proc. mieszkańców, dofinansowanie działalności związanej z zachowaniem języka śląskiego czy wprowadzenie do Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych dwóch przedstawicieli osób posługujących się językiem śląskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję