Reklama

Powstańczy zryw 1863 roku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Żadnych marzeń, panowie, żadnych marzeń. Szczęście wasze zamyka się tylko w zupełnym zespoleniu z Rosją - słowa wypowiedziane przez cara Aleksandra II w 1856 r. do przedstawicieli społeczeństwa polskiego rozwiały wszelkie złudzenia, co do przyszłości narodu. W obliczu braku jakiejkolwiek nadziei na ustępstwa polityczne drogą pokojową narastało niezadowolenie i frustracja, odezwały się nastroje rewolucyjne, które objawiały się manifestacjami przy różnego rodzaju okazjach.

Taką okazją była 30. rocznica powstania listopadowego: zaplanowano uroczystości oraz Mszę św. w kościele karmelickim na Lesznie, jednak władze carskie uniemożliwiły odbycie uroczystości, kierując policję w celu niedopuszczenia do Mszy św.

Jednak wieczorem przed kościołem zebrał się tłum, a grupa studentów, klęcząc, zaśpiewała... Po raz pierwszy warszawianie usłyszeli hymn: Boże, coś Polskę ze zmienionymi słowami refrenu:

Przed Twe Ołtarze zanosim błaganie,

Ojczyznę, wolność racz nam zwrócić, Panie.

Pieśń tę następnego dnia śpiewano niemal we wszystkich kościołach Warszawy i to nie tylko pod ochroną ciemności, ale również w biały dzień. Pieśń lotem błyskawicy dotarła wkrótce do Radomia, Lublina i w końcu rozprzestrzeniła się po całym Królestwie - dając ukojenie serca.

W lutym 1861 r. odbył się zjazd założonego w 1857 r. Towarzystwa Rolniczego, które skupiało grupę ziemian zainteresowanych podniesieniem poziomu rolnictwa i hodowli w Królestwie (rozwiązane w 1861 r. pod pretekstem szerzenia wśród chłopów radykalnych nastrojów oraz wydawania patriotycznych odezw). W zjeździe uczestniczyła delegacja studentów, która domagała się od Towarzystwa, aby wystąpiło do rządu o przywrócenie języka polskiego w szkołach oraz polskiego uniwersytetu. Głównym zadaniem zjazdu jednak nie była pomoc studentom w osiągnięciu ich celów, tylko doprowadzenie do końca przyjętej rok wcześniej uchwały o zniesieniu pańszczyzny i uwłaszczeniu włościan.

25 lutego w Warszawie odbyła się manifestacja z okazji bitwy pod Olszynką Grochowską (1831 r.). W Warszawie, ponieważ pierwszym miejscem manifestacji miały być Pola Grochowskie, ale gdy władze carskie dowiedziały się o takiej manifestacji, uniemożliwiły demonstrantom przeprawę przez Wisłę. Demonstranci po Mszy św. w kościele Ojców Paulinów ruszyli z Freta pod sztandarem z pieśnią Święty Boże na ustach w kierunku Rynku Starego Miasta. Z okien na przechodzących posypały się kwiaty. Na Rynku były już tłumy ludzi oraz liczne oddziały policji, których dowódzca nawoływał do rozejścia się. Tłum jednak nic sobie z tych nawoływań nie robił, doszło do starć. O ile wiadomo, nikt nie odniósł poważniejszych ran, jednak aresztowano kilkudziesięciu demonstrantów. Tak jawny i brutalny napad na pokojową manifestację wstrząsnął Warszawą.

27 lutego odbyło się nabożeństwo w kościele Karmelitów na Lesznie, zamówione przez ziemianina Józefa Narzymskiego. Po Mszy św. tłum ruszył w kierunku Zamku, aby upomnieć się o aresztowanych dwa dni wcześniej. Demonstranci w ciszy i spokoju dochodzili do Placu Zamkowego: tam napotkali wojsko, które rozproszyło ich siłą. Również do Placu dochodziła inna kolumna ludzi, którą okazał się kondukt pogrzebowy, na czele pochodu był niesiony krzyż. Wojsko pomyślało, że to kolejna manifestacja i ruszyło z impetem na Bogu ducha winnych ludzi. Zdesperowany tłum, widząc jak bije się bezbronnych i bezcześci się krzyż, rozpoczął budować prymitywne barykady, zza których rzucano w żołnierzy rosyjskich kamieniami. Rozległy się strzały, padło pięciu zabitych demonstrantów.

Tragedia, która rozegrała się na Placu Zamkowym, spowodowała ogromny gniew i wzburzenie w mieście. Tej samej nocy powstał Komitet nazwany Delegacją Miejską, który skupiał przedstawicieli wszystkich kręgów społecznych. Władze wpadły w panikę; przestraszyły się nastrojów i postanowiły wycofać wojska z ulic i placów miasta. Zezwoliły również na uroczysty pogrzeb zamordowanych demonstrantów i przyrzekły ukaranie winnych rozlewu krwi.

Nastąpiła swoboda wyrażania poglądów politycznych, organizowania się i zrzeszania oraz demonstrowania. To jednak tylko pozory, niebawem rozwiązano Delegację Miejską, Towarzystwo Rolnicze oraz podobne ciała organizacyjne na prowincji. Władze zakazały zgromadzeń i demonstracji, wydając ustawę o zgromadzeniach, w myśl której, jeśli po trzykrotnym wezwaniu zgromadzeni manifestanci nie rozejdą się i nie zaprzestaną manifestować, zostanie przeciw nim użyte wojsko.

W odczuciu społecznym kroki te były zaprzepaszczeniem programu ugody i porozumienia między społeczeństwem a władzami. Przejawem niezadowolenia z takich działań władz była demonstracja w poniedziałek 8 kwietnia na Placu Zamkowym.

Od strony figury Matki Bożej na Krakowskim Przedmieściu w stronę Pałacu zbliżała się procesja na czele z krzyżem niesionym przez Karola Nowakowskiego oraz z hymnem Święty Boże, śpiewanym z wielkim przejęciem. Nastała cisza, wojsko wycofało się... i wtedy z ust generała Chrulewa padła komenda: "Ognia!". Do dziś nie wiadomo, ilu ludzi wówczas zginęło. Władze podały liczbę 10 zabitych i 119 rannych, jednak nie jest to informacja wiarygodna. Konspiracyjne źródła polskie mówiły o 98 zabitych i blisko 200 rannych. Tak - pozornie - zakończyły się "polskie dni".

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Czy potrafię z pokorą i uczciwie dążyć do prawdy?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 7-9.

Czwartek, 25 września. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Ząbkowice Śląskie. Instalacja nowego proboszcza

2025-09-25 21:52

[ TEMATY ]

pallotyni

Ząbkowice Śląskie

instalacja proboszczowska

Pallotyni Ząbkowice Śląskie

Uroczysta Msza święta instalacyjna nowego proboszcza w parafii NSPJ w Ząbkowicach Śląskich

Uroczysta Msza święta instalacyjna nowego proboszcza w parafii NSPJ w Ząbkowicach Śląskich

W parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa prowadzonej przez Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego odbyła się uroczysta instalacja nowego proboszcza - ks. Przemysława Budzińskiego.

Podczas Mszy świętej w niedziele 21 września pallotyn złożył wyznanie wiary i przysięgę, podejmując wobec Boga i wiernych odpowiedzialność za wspólnotę parafialną.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję