Reklama

O zmysł eucharystyczny

Niedziela małopolska 22/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Robert Nęcek: - Księże Kardynale, w jakim celu organizowane są Światowe Kongresy Eucharystyczne?

Kard. Marc Ouellet: - Kongresy takie spełniają specyficzną rolę ewangelizacyjną w Kościele. Dzisiejszej globalizacji świata nadają duchowe oblicze. Powołuje je papież. Punktem kulminacyjnym staje się celebra Eucharystii w obecności hierarchów kościelnych i Ojca Świętego. Obecność papieża na Eucharystii zamykającej kongres jest zwyczajem ustanowionym przez Jana Pawła II.
Organizowanie kongresów ma ponad 100-letnią tradycję. Zwoływane były one co 4 lata. Wierzę, że obecna inicjatywa przyczyni się do uwypuklenia wartości i głębi Eucharystii. Przypomnijmy, że Rok Jubileuszowy 2000 był przesiąknięty duchem Eucharystii. Jan Paweł II przekazał nam wówczas encyklikę „Ecclesia de Eucharistia”. Natomiast Rok Eucharystyczny 2004/05 zakończył się synodem eucharystycznym, po którym otrzymaliśmy adhortację apostolską „Sacramentum caritatis” Benedykta XVI. Nasz Kongres Eucharystyczny nie tylko wpisuje się w pejzaż eucharystyczny, ale pozwala nam także podjąć poszukiwania eucharystyczne i ukazać je światu.

- Dlaczego wybór padł akurat na Quebec?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Nasza oficjalna prośba została zgłoszona w 2001 r. do Komitetu Kongresów Eucharystycznych w Watykanie. W 2008 r. miasto Quebec świętuje 400-lecie swego istnienia. Założono je w 1608 r. i od początku było bazą ewangelizacyjną dla Ameryki Płn. Jest to pierwsze ufundowane miasto w całej Ameryce Płn. na północ od Meksyku. Zatem mamy wyjątkową okazję przypomnieć sobie nasze pochodzenie chrześcijańskie i odnowić ewangelizację w Ameryce Płn., a w szczególności w prowincji Quebec, która od 4 dekad przeżywa nieustanną sekularyzację.

- Jak w takim razie scharakteryzowałby Ksiądz Kardynał życie religijne i sakramentalne w Kanadzie?

- Wskaźnik praktyk religijnych w naszym kraju spada, a w szczególnie drastycznie spada w Quebecu. Nie potrafię ująć tego sondażowo. W ostatnim czasie praktykujących co niedzielę jest ok. 10 proc. Mimo to, wielu z naszych wiernych prosi o chrzest. Postrzegamy wyjątkową trudność w przebudzeniu społeczeństwa do praktyk religijnych. Zachowuję wielką nadzieję, myśląc o sile Kongresu Eucharystycznego. Ufam, że będzie potrafił pobudzić naszą wiarę wyrażającą się w praktykach religijnych.
Obecnie wiele podróżuję po Kanadzie, głoszę homilie i wykłady eucharystyczne i widzę pozytywnym ich przyjęciem. Dzięki podpowiedzi młodzieży naszej archidiecezji zbudowaliśmy symboliczną „arkę Nowego Przymierza”, która przemierza tereny naszego kraju i przybliża podstawowe obrazy biblijne. Na tej arce - symbolu Kościoła, pobłogosławionej 11 maja 2006 r. przez Benedykta XVI w Watykanie, wystawiony jest Najświętszy Sakrament. Dla nas jest to żywa katecheza o Eucharystii. Właśnie ta arka gromadzi rzesze wiernych.
Od wielu lat mamy problem z dotarciem do młodego pokolenia. Nasza młodzież nie ma prawie żadnego „zmysłu eucharystycznego” i jest to dla nas widoczna porażka. Aby pobudzić naszą młodzież organizujemy od 2005 r. młodzieżowe Koła Eucharystyczne, czyli „Montée Jeunesse”. Dwa lata temu było tylko 250 osób, a dzisiaj jest to już ponadtysięczna rzesza. Mamy nadzieję, że ta grupa młodzieży będzie mobilizować swoich rówieśników.

Reklama

- Czy istnieje jakaś istotna różnica między religijnością Kanady francuskojęzycznej a angielskojęzycznej?

- Oczywiście, istnieje zasadnicza różnica odnośnie praktyk niedzielnych. Poza Quebec jest o wiele większe niż u nas rodzinne poczucie uczestniczenia w niedzielnej Mszy św. Są miejsca w Kanadzie, gdzie praktyki religijne wynoszą 30-35 proc. U nas jest zaledwie około 10 proc. Patrzymy na to ze smutkiem, gdyż kiedyś te praktyki sięgały 80 proc. Zauważamy postępującą ewolucję kulturalną w frankofońskim społeczeństwie Kanady, gdzie trzy czwarte społeczeństwa deklaruje się jako katolicy ale na deklaracji się kończy. Dodatkowo mamy wyjątkowy problem braku powołań kapłańskich. W prowincji Quebec występuje zdecydowanie większy rozdźwięk między wiarą a kulturą niż w pozostałych częściach Kanady. Wynika to ze znaczących wpływów laicyzacji francuskiej. Zdradliwy duch rewolucji francuskiej nieustannie nad nami krąży.

- Wiemy, że w latach 60. zaistniała w Quebecu tzw. „cicha rewolucja”. Na czym polegała?

- Problem „cichej rewolucji” w Quebecu jest złożonym problemem lat 60., 70. i 80. minionego wieku. Jej skutki odczuwamy do dzisiaj. Od 1960 r. zaistniała tzw. demokratyzacja edukacji. Nie byłaby ona niczym złym, gdyby nie fakt, że wielki wpływ na jej rozwój miała ideologia marksistowska, promowana przez Nauczycielskie Związki Zawodowe, które wypaczając religię i historię, ustawiały społeczeństwo pod względem świadomości przeciw Kościołowi.
Nauczycielskie Związki Zawodowe przedstawiały Kościół jako ciemięzcę społeczeństwa, a w szczególności kobiet, co oczywiście było niezgodne z prawdą. W konsekwencji młode pokolenie - pod wpływem wypaczonej filozofii promowanej w szkołach - odwróciło się od Kościoła. Odcięto młodzież od zwyczajów i tradycji religijnej. Nieco później państwo wyrzuciło katechezę ze szkół publicznych. Dzisiaj pozostało tylko nauczanie etyki i religii, ale w znaczeniu różnych systemów filozoficznych i religijnych. W ostateczności doprowadziło to do wrogiej separacji Kościoła od państwa. Ten oto wiraż kulturowy odczuwamy do dziś.

- A czym dla Księdza Kardynała jest Eucharystia?

- Powiedziałbym, że jest ona słońcem każdego mojego dnia. Jest centrum mego życia osobistego i kapłańskiego posługiwania. No i, oczywiście, jest to chwila, w której Kościół rodzi się każdego dnia.

Quebec, maj 2007 r.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Przybylski do nowych diakonów: bądźcie mądrzy mądrością Boga, a nie świata

– Dzisiaj bardzo potrzeba mądrych diakonów w tym świecie takim rozbitym, relatywnym. Bądźcie mądrzy mądrością Boga, mądrością Bożych przykazań, a nie mądrością tego świata. Bądźcie mądrzy mądrością Kościoła, a nie jakąś własną mądrością – powiedział bp Andrzej Przybylski.

Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej 11 maja w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie udzielił święceń diakonatu trzem seminarzystom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44

2024-05-12 08:06

[ TEMATY ]

pożar

PAP/Leszek Szymański

Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44 w Warszawie - poinformował w niedzielę rano PAP mł. bryg Michał Konopka z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie. Dodał, że nikt nie odniósł obrażeń. Działania ratownicze prowadzi 50 zastępów, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.

Straż Pożarna uspokaja, że dym nie stanowi już zagrożenia dla zdrowia mieszkańców. „Nadal jednak zalecamy mieszkańców pobliskich domów do zamykania okien" – dodał Konopka.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję