Reklama

Słońce Afryki, przyroda Kazachstanu

Niedziela bielsko-żywiecka 21/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Renata Jochymek: - Jak to się stało, że trafiła Pani na misje? Marzyła Pani o tym od dzieciństwa?

Izabela Karasińska: - Tak. I to w czasach, kiedy trudno było świeckiej osobie z Polski pojechać na misje. Teraz jest łatwiej, ponieważ przybywa choćby wolontariatów misyjnych. Nasz jest wolontariatem diecezjalnym, istnieje od 2003 r. To takie dzieło lokalne. W Polsce są też wolontariaty misyjne przy zakonach salezjanów, pallotynów, sióstr kanosjanek...

- Ale marzenie się spełniło i wydała Pani też książki o misjach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Zawsze chciałam jechać na misje, to prawda. Uczestniczyłam wiele lat temu w dziele lokalnym misyjnym Kościoła tarnowskiego. Gdy wyszłam za mąż i przeniosłam się do Bielska, czasami myślałam o wyjeździe do Afyrki, na krótko, żeby ją przynajmniej zobaczyć z daleka, choć to na ludzki rozum wydawało się nierealne. Przecież była rodzina i małe dzieci. Gdy już prawie odłożyłam tę wizję, trafił mi się wyjazd na misje do Kongo; konkretne zaproszenie dostałam jeszcze od tarnowskich misjonarzy. Zbiegło się to z innymi szczęśliwymi wydarzeniami: dostałam spadek, niewielki, ale wystarczyło na bilet do Afryki, mąż dał zgodę i pojechałam. Na krótko, bo nie mogłam zostawić rodziny samej. Na tyle, by zebrać notatki, publikacje, zrobić zdjęcia i po powrocie napisać książkę. Jak się wyda książkę, to zmieniają się konstelacje w życiu i bieg wielu spraw. Poznawałam zatem coraz więcej ludzi, w międzyczasie powstało koło misyjne w Starym Bielsku, potem byłam w Radzie Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich, gdzie dbałam o to, by nie zapomniano o sprawach misji.

- Od kiedy pracuje Pani w biurze przy kurii?

- Od roku 2002. Bp bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy zdecydował, że mam się tym zająć w służbie Kościoła bielsko-żywieckiego.

Reklama

- Trzeba było działalność misyjną i w ogóle świadomość ludzi o misjach rozkręcić...

- Dostałam kolejne zaproszenie, tym razem do Kazachstanu. Na podobnej zasadzie: krótko. Po to, żeby przejechać i zebrać publikacje do następnej książki.

- To była zupełnie inna podróż...

- Zupełnie! Przejechałam 3000 kilometrów w poprzek Kazachstanu, przedtem prawie tyle samo na dystansie Polska-Białoruś-Rosja-Kazachstan. Byłam i pod Syberią, i nad Morzem Kaspijskim, i przy granicy z Chinami, wysoko w górach, i na stepie wielkim jak pustynia bez granic.

- Tu w Bielsku nadal trzeba było działać... Co dalej?

- W międzyczasie wyłoniła się potrzeba tworzenia takiego dzieła, które umożliwiłoby wyjazd na misje osobom świeckim z diecezji. To zawsze była moja pasja, taki rodzaj działalności. Wolontariat im. błogosławionego Jana Beyzyma powstał po to, by stać na zapleczu dla tych, którzy są już na misjach, oraz tworzyć możliwości wyjazdów dla innych. Naszym zamysłem było, żeby stworzyć pewną wspólnotę, znaleźć ludzi gotowych w takie przedsięwzięcie się zaangażować.

- Ilu ludzi pracuje teraz w wolontariacie misyjnym?

- Około trzydziestu. Do tego jeszcze dochodzą sympatycy i rodziny, które też pomagają.

- Kim są ludzie wyjeżdżający na misje?

- Wolontariat ma status stowarzyszenia, które służy temu, żeby świeccy mieli możliwości jechać na misje lub sprawdzić się na krótkich wyjazdach i później zdecydować, czy to jest dla nich. Ci, którzy decydują się jechać, to nie są nigdy bujający w obłokach romantycy. To młodzi ludzie chcący oddać kilka miesięcy lub kilka lat swojego życia na pomoc innym. Są w okresie, gdy w ich życiu następują różne zmiany: kończą studia, zaczynają pracę, zakładają rodziny... Wiedzą na ogół, czego chcą; a wyjazd na misje to takie odległe światełko, które im świeci przez całe życie. Może się spełnić, bądź nie. Może okazać się to faktycznie drogą na całe życie. Wszak to powołanie, nie tylko pasja. Wolontariusze nie chcą „za wszelką cenę pojechać gdzieś daleko”, to byłby absurd. Są po prostu zawsze otwarci na to, czego Pan Bóg ostatecznie od nich chce.

- Jakie jeszcze cele stawia sobie wolontariat?

- Ludzie w wolontariacie misyjnym realizują konkretne projekty. Nasz wolontariat jest nieduży, ale mamy też i sympatyków, którzy pomagają nam w różnych doraźnych akcjach typu loteria, konkurs, koncerty, przy okazji spotkań autorskich zbieramy środki finansowe dla konkretnych placówek misyjnych. Już trochę pomogliśmy w Czechach i na Białorusi, i w Kazachstanie. Zbieraliśmy środki też dla Gwatemali, gdzie mamy misjonarkę, i ostatnio ponownie Kazachstan - tam się wybiera teraz świecka misjonarka na misje. Jest już po formacji w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie.

- Jaki będzie następny punkt do realizacji?

- Wspólnie z Wydziałem Katechetycznym oraz zakonami ojców franciszkanów i dominikanów przygotowujemy sympozjum poświęcone misjom w Azji. Referaty wygłoszą znakomici prelegenci. Będzie można również zobaczyć wystawy, prezentacje multimedialne, zapoznać się ze sprawami nurtującymi nie tylko ludzi przebywających na misjach, ale przede wszystkim omówimy sytuację rodowitych mieszkańców Azji. Sympozjum odbędzie się 9 czerwca br. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz w Bielskim Centrum Kultury. Zapraszamy!

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rocznica imienin ks. Jerzego Popiełuszki

2024-04-23 08:06

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Na imieniny ks. Jerzego Popiełuszki 23 kwietnia 1984 r. przybyło blisko tysiąc osób. Kwiaty wypełniły cały pokój na plebanii. W rocznicę tego wydarzenia, spotkają się niektórzy jego uczestnicy oraz wiele innych osób bliskich ks. Jerzemu i takich, które chcą wyrazić mu wdzięczność.

Po Eucharystii o godz. 18.00 w kościele pw. św. Stanisław Kostki w Warszawie w parafialnym Domu Amicus odbędzie się spotkanie, podczas którego głos zabiorą uczestnicy imienin ks. Popiełuszki z 1984 r. oraz przedstawiciele związanych z nim środowisk, w tym parafii, w których posługiwał. Wszyscy zaproszeni są do tego, by przynieść kwiaty na grób ks. Popiełuszki i wpisać się do „Księgi wdzięczności”, m.in. za pośrednictwem strony: 40rocznica.popieluszko.net.pl.

CZYTAJ DALEJ

Licheń: 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich

2024-04-23 19:45

[ TEMATY ]

Licheń

zakonnice

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Świętą w bazylice licheńskiej pod przewodnictwem abp. Antonio Guido Filipazzi, nuncujsza apostolskiego w Polsce, 23 kwietnia rozpoczęło się 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich. W obradach bierze udział ponad 160 sióstr: przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Podczas Eucharystii modlono się w intencjach Ojca Świętego i Kościoła w Polsce. 23 kwietnia to uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski.

CZYTAJ DALEJ

Dar przyjaźni

2024-04-24 10:17

Magdalena Lewandowska

O przyjaźni w małżeństwie i między małżeństwami mówili Monika i Marcin Gomułkowie.

O przyjaźni w małżeństwie i między małżeństwami mówili Monika i Marcin Gomułkowie.

– Duchowość chrześcijańska jest duchowością przyjaźni – mówił podczas Inspiratora Małżeńskiego ks. Mirosław Maliński.

Duży kościół w parafii NMP Królowej Pokoju u ojców oblatów na wrocławskich Popowicach wypełnił się małżeństwami wspólnie się modlącymi i słuchającymi o przyjaźni z Bogiem i drugim człowiekiem. Wszystko za sprawą projektu "Inspirator Małżeński". O przyjaźni mówił ks. Mirosław Maliński – znany wrocławski duszpasterz akademicki związany m.in. z ruchem wspólnoty Spotkań Małżeńskich – oraz Monika i Marcin Gomułkowie – autorzy projektu „Początek Wieczności” prowadzący liczne warsztaty i rekolekcje. Z koncertem wystąpił duet „Jedno ciało”, a zwieńczeniem spotkania była Eucharystia, której oprawę muzyczną zapewni zespół BŁOGOsfera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję