Reklama

List wielkanocny księdza arcybiskupa metropolity częstochowskiego w roku 2007

Eksplozja miłości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiłowani Bracia i Siostry,

(…) Święta Wielkanocne przypominają nam i uobecniają największe wydarzenie w historii zbawienia ludzkości: Chrystus, który za nas cierpiał, umarł i został pogrzebany, prawdziwie zmartwychwstał. Umarł, ale żyje. Przeszedł ze śmierci do życia i nas tam prowadzi. Jak Dobry Pasterz, bowiem, odnalazł nas w cierniach grzechu, wziął na swoje barki i niesie w ramiona Ojca.
(…) Niech nasza wiara w Zmartwychwstanie będzie głęboka i bardzo osobista. Chrystus zmartwychwstał, żyje w Kościele, ale żyje i we mnie, który przez chrzest zostałem rzeczywiście zanurzony w Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Nie pytajmy jak to możliwe - Bóg tak powiedział, Syn Boży to objawił, Duch Święty w Kościele w sposób żywy ciągle nas o tym poucza. Chrystus jest Barankiem umierającym na krzyżu, który się za nas nieustannie ofiarowuje i który przyjdzie, aby dopełnić sensu istnienia świata i człowieka. Żyjemy w czasie między zmartwychwstaniem Chrystusa a Jego powtórnym przyjściem, które się dokona wraz z powszechnym zmartwychwstaniem wszystkich ludzi. Między tymi dwoma biegunami biegną drogi naszego życia.
Pytajmy się, zatem, co mamy czynić w czasie między zmartwychwstaniem Chrystusa a powtórnym Jego przyjściem na ten świat? Poucza nas o tym św. Paweł mówiąc: „Bracia, jeśliście razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga”. Szukajmy Chrystusa, mimo, że nie oglądamy jeszcze Jego chwały. Żyjemy w mrokach wiary. Szukanie nasze nie jest jednak jakimś rozpaczliwym przebijaniem ciemnej ściany. Chrześcijanin otrzymuje dar powołania od Boga do tego, by Go poznawać i kochać. Wraz z tym powołaniem otrzymujemy łaskę uzdolnienia od Boga do tego, żeby wierzyć. Są nam dane już teraz pierwsze „dary Ducha” (por. Rz 8, 23). Przy ich pomocy idziemy nie na oślep, ale rozświetla się w nas Boże światło, pali się w nas rodzaj ognia, który nas rozgrzewa i każe iść naprzód, w górę. Niech się nam przypomina sługa Boży Jan Paweł II, który w swojej poezji kreśli obraz życia pod znakiem wspinania się pod górę i szukania źródła, bo „ono tu musi być” (Tryptyk Rzymski). Bóg istnieje, bo inaczej to i człowiek nie istnieje - mówi nasz umiłowany Papież, kiedy indziej. Św. Paweł przestrzega nas dalej, żebyśmy nie szukali Chrystusa tam, gdzie Go nie znajdziemy. „Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi”. Nie mamy tu przeciwstawienia „góry” i „ziemi” w sensie materialnym, bo ziemię i wszelkie dobra, jakie na niej są, stworzył Bóg. Mamy raczej przestrogę przed zakochaniem się w dobrach tego świata wbrew miłości Boga, bliźniego, i siebie samego. Często, bowiem, źle używamy rzeczywistości ziemskich. Dla wielu spraw tego świata trzeba umieć umierać: „Umarliście, bowiem, i wasze życie ukryte jest z Chrystusem w Bogu”. Ojciec Święty Benedykt XVI uczy nas: „Śmierć Jezusa była aktem miłości. Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus, wyprzedzając swoją śmierć, przemienił ją w dar z siebie. Konkretnie - Jego egzystencjalna komunia z Bogiem była egzystencjalną komunią z Bożą miłością, a miłość jest mocą, która jest silniejsza od śmierci. Zmartwychwstanie było niejako eksplozją miłości, która rozerwała nierozdzielny dotąd splot „stawania się i śmierci”. Święta Wielkanocne głoszą, że życie nie zyskuje wówczas, gdy chcemy je zachować, lecz wówczas, gdy je dajemy w darze ofiarnej miłości.
Ale, umiłowani Bracia i Siostry, sensem zmartwychwstania Jezusa jest nie tylko przygotowanie nam przez Niego przebywania w domu Ojca w niebie. Już obecne przebywanie z nami na tym świecie jest sensem Zmartwychwstania. Najpełniej dokonało się to w Eucharystii, gdzie sam Jezus łamie dla nas chleb i mówi do nas słowa nadziei i miłości. Przychodzi do nas i chce się z nami dzielić swoim życiem, a nasze serca rozpalać swoją miłością. Chce byśmy jak On stawali się „chlebem łamanym” dla innych. Tak się składa, że tegoroczne Święta Wielkanocne zbiegają się z wydaniem adhortacji na temat Eucharystii pt. „Sacramentum caritatis”. Kościół otrzymuje bogatą lekturę do czytania i rozważania. Papież Benedykt XVI idąc za ojcami synodalnymi wskazuje w tej adhortacji na sakrament obecności Chrystusa zmartwychwstałego. Przez 40 dni po zmartwychwstaniu ukazywał się On swoim wybranym uczniom, Marii Magdalenie, Piotrowi, Jakubowi, a nawet pięciuset braciom zgromadzonym w Galilei. Przyszedł też specjalnie do Tomasza Apostoła ósmego dnia po zmartwychwstaniu, by mu pozwolić dotknąć swoich ran, i w ten sposób ratować go od niewiary. Zmartwychwstały Chrystus zrzucił też Szawła z konia, odwrócił od zła, a skierował ku największemu poświęceniu się na rzecz Kościoła. Objawienia Chrystusa zmartwychwstałego w widzialnym i dotykalnym ciele jednak się skończyły. Teraz, w czasie, w którym żyjemy, między zmartwychwstaniem Jezusa a naszym zmartwychwstaniem, Zbawiciel objawia się i wciąż się nam udziela w Kościele pod eucharystycznymi osłonami chleba i wina. Daje się nam wprost cały w czasie Mszy św., w Komunii św. i eucharystycznej adoracji. W taki sposób wyznajemy Go i z Nim się bardzo intymnie kontaktujemy. Wtedy też On przygotowuje nasze ciała i dusze na dzień zmartwychwstania: „Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6, 18).
Nie mam, więc dla Was, umiłowani Bracia i Siostry, lepszych życzeń nad te, byście przez żywe, serdeczne i regularne kontakty z Chrystusem zmartwychwstałym, obecnym pod sakramentalnymi zasłonami, weszli do szczęśliwego z Nim zjednoczenia i prawdziwej radości. Uczniowie uciekający z Jerozolimy po śmierci Jezusa zostali przez Niego zatrzymani w Emaus, i tam Go poznali przy łamaniu chleba. Kościół ma sakramenty święte: chrzest, bierzmowanie i kapłaństwo na jednorazowe uświęcenie, a na życie na co dzień ma spowiedź i Eucharystię. Kościół błaga swoje dzieci, by żyły tymi wielkanocnymi sakramentami i nakazuje, jako warunek konieczny, by się nazywać praktykującym katolikiem, spowiadać się przynajmniej raz w roku a w okresie wielkanocnym, od Środy Popielcowej do Niedzieli Trójcy Świętej, Komunię św. przyjmować. Nawołuję gorąco do przyjmowania tych sakramentów i do uczestniczenia regularnego w Eucharystii niedzielnej i świątecznej.
Wzywam też bardzo do przyjmowania Słowa Bożego i stosowania go w sercu swoim. „Czy serce nasze nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24, 32). Jak Wam tu nie życzyć, umiłowani Bracia i Siostry, tego, by nawet pomimo naszej nieuwagi, słabości i ociężałości słowo Jezusa zmartwychwstałego oślepiało nas jak błyskawica i przebijało ognistym mieczem nasze sumienia. Są to słowa, od których mają płonąć serca.
Umiłowani Diecezjanie,
(…) Wszystkim życzę radości, optymizmu i wiosny w sercu, płynącej z posiadania stanu łaski uświęcającej i przyjaźnienia się z Bogiem. Wesołego Alleluja! Niech Bogurodzica Dziewica, rozradowana zmartwychwstaniem swych dzieci, Królowa Polski, chroni nas i broni od złego.
W modlitwie błogosławię Wam wraz z Biskupami Antonim i Janem. Chrystus zmartwychwstał, prawdziwie zmartwychwstał.

† Stanisław Nowak - Arcybiskup Metropolita Częstochowski

Częstochowa, Wielki Czwartek 2007 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Katarzyna Tekakwitha

2024-04-17 07:59

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Katarzyna Tekakwitha

Katarzyna Tekakwitha

Św. Katarzyna Tekakwitha, zwana też Kateri, była Indianką z plemienia Mohawków. Przyszła na świat w kwietniu 1656 r. Jej ojciec był poganinem, wodzem osady. Matka była chrześcijanką, Indianką z plemienia Algonkinów.

Kateri wcześnie straciła rodziców, którzy zmarli na ospę. Wychowywała się u ciotki i wuja, który został wodzem plemienia. Chrzest przyjęła w wieku 18 lat. Za patronkę obrała sobie św. Katarzynę ze Sieny. Robiła krzyże z zebranych gałęzi, rozdawała je ludziom i umieszczała je w różnych miejscach w lesie. Nie rozstawała się z różańcem, a jej pobożność zrobiła wrażenie nie tylko na Indianach lecz także na Francuzach.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek oddał hołd Piusowi X - papieżowi pokoju

2024-04-17 16:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek czuje się blisko związany ze swoim poprzednikiem św. Piusem X, który rządził Kościołem w latach 1903-1914, w swoim zaangażowaniu na rzecz pokoju. Napisał o tym w przedmowie do książki opublikowanej w środę przez włoską oficynę Edizioni Kappadue. Jednocześnie Franciszek zaznaczył, że papież Sarto "nie jest uwięziony w minionych epokach historii lub zmonopolizowany przez pewne grupy, ale należy do dzisiejszego Kościoła, do ludzi Kościoła". Zdaniem Ojca Świętego Pius X był "papieżem dla wszystkich".

Franciszek przypomniał, że Pius X płakał w obliczu I wojny światowej, która wybuchła w ostatnim roku jego pontyfikatu. "Błagał potężnych, by złożyli broń. Jak blisko czuję się z nim w tym tragicznym czasie na świecie..." - napisał Franciszek we wstępie do książki pt. "Omaggio a Pio X. Ritratti coevi" (Hołd dla Piusa X. Współczesne portrety) ks. Lucio Bonory, w której pracownik Sekretariatu Stanu zebrał 80 wizerunków papieża.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Podwieczorek z tańcem

2024-04-17 16:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Różnorodne style taneczne zaprezentowali młodzi tancerze i tancerki podczas spotkania muzycznego Podwieczorek z tańcem w Pałacu Młodzieży w Łodzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję