Reklama

Franciszkańscy powstańcy

Niedziela łódzka 2/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przekazy źródłowe dotyczące udziału franciszkanów z Łagiewnik w powstaniu styczniowym, choć są szczupłe, stanowią powód do chwały tego klasztoru. Świadczą one, że jego mieszkańcy włączyli się również do ruchu patriotycznego, wspierali walczących powstańców, wydali ze swych szeregów organizatora i przywódcę oddziału powstańczego, kleryka Józefa Sawickiego. Przekazy źródłowe najwięcej jednak mówią o gwardianie łagiewnickiego klasztoru w czasie powstania styczniowego, powstańcu, później kapelanie powstańców w Warszawie, ściganym przez carat, osądzonym przez wojskowy sąd polowy, zesłanym na Syberię skazańcu. Był nim o. Leon Godlewski. Urodził się ok. 1830 r. we wsi Godlewo, powiat Ostrołęka, z rodziców Felicjana i Józefy z Janczewskich. Sąd wojenno-polowy w wydanym nań wyroku zaznaczył, iż skazany liczył 35 lat życia. Na chrzcie św. otrzymał imię Franciszek. W latach 1849-53 ukończył szkołę średnią w Łomży, a w roku 1858 wstąpił do nowicjatu Ojców Franciszkanów w Łagiewnikach, gdzie otrzymał imię zakonne Leon. Studia teologiczne ukończył w Diecezjalnym Seminarium Duchownym w Warszawie i w roku 1862 otrzymał święcenia kapłańskie. Musiały zaistnieć wyjątkowe okoliczności, dla których tak młody stażem zakonnym kapłan został gwardianem łagiewnickiego klasztoru, lub też spowodowały to wyjątkowe zalety umysłu i charakteru. Niedługo wszakże pełnił tę funkcję, bo jeszcze w trakcie powstania był w Warszawie w charakterze kapelana powstańców przyjmującego od nich przysięgę. Jako łagiewnicki gwardian był członkiem Organizacji Narodowej na powiat łódzki i brzeziński. Angażował się czynnie w czasie bitwy w lasach łagiewnickich i pod Dobrą, niosąc pomoc rannym. Jesienią 1864 r. pracował w konspiracji. W listopadzie 1864 r. w Warszawie, w domu wdowy Narwojsz przy ul. Rybaki, odebrał przysięgę na wierność Rządowi Narodowemu od 6 powstańców, którzy później dokonali zamachu na generała policmajstra. Do końca 1864 r. przebywał w klasztorach: w Miedniewicach u Reformatów, w Łagiewnikach ukrywany przez swojego współbrata, u Ojców Reformatów w Lutomiersku, a od stycznia do czerwca 1865 r. na plebanii w Dalikowie.

Tam pełnił obowiązki proboszcza pod zmienionym nazwiskiem Leona Czaplisa. Na skutek donosu został 5 czerwca aresztowany, uwięziony i oddany pod polowy sąd wojskowy. Wyrok opiewał: "pozbawienie wszelkich praw stanu i zesłanie na Syberię". W toku prowadzenia śledztwa aresztowano i skazano wiele osób, które pomagały o. Godlewskiemu. Po wyroku o. Leon w grudniu 1865 r., a według innej relacji 10 marca 1866 r., został wywieziony na Syberię. Dopiero w roku 1888 otrzymał pozwolenie na powrót do kraju. 17 lutego 1889 r., wyczerpany trudami i skrajną nędzą, przybył do Warszawy, gdzie do końca swego życia był rezydentem i kapelanem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja bydgoska: zmiany personalne 2024

2024-06-11 14:20

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Ordynariusz diecezji bydgoskiej bp Krzysztof Włodarczyk dokonał zmian personalnych wśród duchowieństwa diecezji bydgoskiej.

Z dniem 3 czerwca:

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

2024-06-14 07:30

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy kiedykolwiek słyszałeś o lekarzu, który potajemnie odprawiał sakramenty w najciemniejszych czasach stalinowskich represji? Poznaj niesamowitą historię doktora Henryka Mosinga – wybitnego epidemiologa, który poświęcił swoje życie walce z tyfusem plamistym, a jednocześnie tajnym kapłanem, odpuszczającym grzechy w ukryciu.

Metafora ziarnka gorczycy jest bardzo podobna do koncepcji efektu motyla. Wspólnie ilustrują one, jak małe działania mogą prowadzić do dużych i często nieprzewidywalnych skutków. W tej perspektywie zauważmy wartość nawet najdrobniejszych aktów wiary, odwagi i determinacji, które mogą przekształcić się w coś wielkiego i wpływowego.

CZYTAJ DALEJ

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

2024-06-16 16:40

[ TEMATY ]

marsz dla życia i rodziny

Artur Stelmasiak

"Mąż i żona - rodzina zjednoczona", "Czas na rodzinę", "Zjednoczeni dla życia, rodziny i ojczyzny" - takie hasła nieśli uczestnicy XIX Marszu dla Życia i Rodziny, który przeszedł w niedzielę popołudniu z Placu Trzech Krzyży przez ulicę Wiejską do Belwederu. Jego uczestnicy manifestowali obronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz przywiązanie do rodziny oraz małżeństwa kobiety i mężczyzny, domagali się też m.in. odrzucenia ustaw proaborcyjnych i przywrócenia krzyży w warszawskich urzędach.

Organizatorzy marszu - Centrum Życia i Rodziny - podkreśla, że obrona wartości: życia, rodziny, wolności i suwerenności jest możliwa tylko we wspólnym i zjednoczonym działaniu wszystkich, którym te wartości są drogie, tak w wymiarze lokalnym, jak i ogólnopolskim. Dlatego tego dnia, podobnie jak tydzień temu, marsze dla życia i rodziny przeszły w wielu polskich miastach, a od kwietnia do października przejdą one łącznie w ponad 50 polskich miastach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję