Reklama

Wrocławski Chrystus Król

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy w 1925 r. papież Pius XI ustanowił doroczną uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, szukał ratunku dla ludzkości. Chciał wprowadzić Chrystusa zmartwychwstałego, zwycięzcę grzechu i śmierci, we wszystkie dziedziny życia. Dziś uroczystość Chrystusa Króla jest także świętem patronalnym Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i Akcji Katolickiej. Dlaczego? Ten wybór ma swoje uzasadnienie. Ci wszyscy, którzy należą do tych organizacji, starają się „zrobić miejsce dla Jego Królestwa w swoich sercach oraz szerzyć je wśród ludzi”.
Nad stolicą Brazylii, Rio de Janeiro, na szczycie góry Corcovado wznosi się monumentalny pomnik Chrystusa, wysoki na 32 metry. Chrystus, zwrócony w stronę miasta i oceanu, wyciąga ręce na znak, że woła wszystkich do siebie. Do portu San Fruttuoso, położonego niedaleko Genui we Włoszech, pielgrzymują żeglarze i rybacy z całego świata. To tu opuszczono do wód zatoki posąg Chrystusa. Cokół pomnika mieści się w 20-metrowej głębinie morza. Na cokole stoi Chrystus z podniesionymi ku górze oczami i rękami wyciągniętymi ku niebu.
Wrocław też pokazał światu Chrystusa, Wodza i Króla. Obchodząc tysiąclecie ustanowienia diecezji w 2000 r. pozostawił pamiątkę - figurę Chrystusa Króla Wszechświata, pomnik, który stoi przed budynkiem metropolitalnego seminarium.
Kard. Henryk Gulbinowicz: „Chcieliśmy uczcić tę wyjątkową rocznicę w wyjątkowy sposób - niejako oddać Wrocław pod panowanie Chrystusa Króla. Pomnik, który stanął przed budynkiem seminarium, miał się wznosić ponad Ostrowiem. Postać Chrystusa miała być na tyle duża, aby było ją widać. Gest otwartych rąk - zaproszenie dla wszystkich, by przychodzili, by usłyszeli wołanie. Sama figura na cokole pomnika, wzorowana jest na pochodzącej z 1817 r., figurze Chrystusa znajdującej się kiedyś w kościele św. Łazarza. Kopię tej figury, która dziś wznosi się nad Ostrowiem, otrzymało również Jasnogórskie Sanktuarium. Chcieliśmy, aby wielkoduszność Wrocławia zaistniała w tych świętych murach właśnie w taki sposób. Obchody 1000-lecia istnienia biskupstwa to przecież niezwykle ważny moment, dlatego dar dla najważniejszego Maryjnego Sanktuarium w naszym kraju był naturalnym sposobem dzielenia się radością. Wielu pyta mnie, dlaczego napis na pomniku wyryto po łacinie, a nie po polsku. Mówię wtedy: Wrocław jest miastem, gdzie wielu znalazło swój dom, we wszystkich tych językach na pomniku nie dałoby się napisać. Łacina, poczciwy język Kościoła, godzi te pragnienia. A Chrystus woła każdego, bez względu na narodowość i pochodzenie, i ten napis to oddaje.
Marzy mi się, gdy patrzę na ten pomnik, aby ludzie tam przychodzili. Aby się w tego zapraszającego Chrystusa chcieli wpatrywać”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania różańcowe Sł. Bożej Anieli Róży Godeckiej

2025-10-13 20:57

[ TEMATY ]

różaniec

Adobe Stock

Czuwaj i módl się, jak Pan Jezus zalecił uczniom swoim w Ogrójcu i trzymaj mocno w karbach miłość własną, staraj się coraz bardziej ogołacać się ze wszystkiego co nie jest Bogiem, kochaj Boga we wszystkim i we wszystkich, a wszystko w Bogu. Wtedy dopiero zaznasz doskonałego pokoju.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy trzyletniego Briana odwiedził ojciec Pio

2025-10-14 17:37

[ TEMATY ]

historia

wiara

św.Ojciec Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

o. Pio

„Ojciec Pio powiedział mi, że wkrótce przyjdzie, aby zabrać mnie do Matki Boskiej”. Te słowa wypowiedział trzyletni Brian do swojej matki na krótko przed śmiercią. Jego niesamowita, mało znana historia została napisana przez kanadyjską pisarkę katolicką Anne McGinn Cillis, czytamy na katolickiej platformie ChurchPOP.

Brian był synem anglikańskiej pary mieszkającej w Liverpoolu. Zawsze był pogodnym, pełnym życia dzieckiem. Kiedy skończył dwa lata, wszystko diametralnie się zmieniło: czuł się zmęczony i wyczerpany, lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę i dali mu sześć miesięcy życia.
CZYTAJ DALEJ

Gdzie kończy się polityka, a zaczyna teatr?

2025-10-15 13:01

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Czasami mam wrażenie, że w Polsce polityka i teatr zaczęły się zlewać w jedno. Weźmy choćby sprawę 10-letniej Sary, która latem ubiegłego roku zadała pytanie w Sejmie i… stała się symbolem medialnego oburzenia. Nagłówki krzyczały o „strachu dzieci przed dziadkiem Kaczyńskim” i „dyskryminacji w Sejmie”, a Rzecznik Praw Dziecka pisała o fundamentalnym prawie do zadawania pytań. Wtedy wydawało się, że cała afera, nacechowana silnymi emocjami – minie, jak wiele takich „wrzaw”, aż do dziś, gdy dziewczynka w Gdańsku znalazła się w samym środku prawdziwego kryzysu szkolnego. Rodzice pozwali nauczycieli i pracowników szkoły, a sytuacja doprowadziła do rezygnacji części kadry. Wyraźnie widać, że niektóre dramaty mają swoją kontynuację, tylko w wersji zgoła odmiennej niż pierwotnie były opisywane.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję