Reklama

Przemieniać swoje środowisko

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 44/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Jaskólska: - W czerwcu 2007 r. obchodzić będziemy 10-lecie pobytu Jana Pawła II w naszej diecezji. Jak Pan wspomina ten dzień?

Stanisław Rzeźniczak: - To było moje trzecie spotkanie z Ojcem Świętym i w jakiś sposób najważniejsze. Byłem wtedy jednym ze świeckich reprezentantów diecezji, który witał Papieża po wyjściu z helikoptera na placu przed szpitalem. To oczekiwanie na niego, jego przylot i to, że człowiek mógł się znaleźć w takiej zwykłej bliskości z nim, być mu przedstawionym - to była dla mnie rzecz niebywała. Mogłem uścisnąć rękę Ojca Świętego, poprosić o błogosławieństwo. A potem będąc w pobliżu, zwracałem szczególną uwagę na jego przemówienie. Uderzyło mnie wtedy, jak mocną uwagę zwracał na powołanie każdego z nas, na powołanie katolika.

- Swoją homilię w Gorzowie Wlkp. Jan Paweł II poświęcił świadectwu chrześcijańskiemu. W jaki sposób Akcja Katolicka świadczy w codziennym życiu, w konkretnych czynach o Chrystusie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Naszym podstawowym i najważniejszym zadaniem jest pełnienie misji Kościoła, misji apostolskiej. To priorytet w naszym działaniu - w każdym miejscu, gdzie się znajdujemy, świadczyć o Chrystusie przede wszystkim przez prowadzenie własnego życia w zgodzie z Ewangelią, przez kształtowanie swojej rodziny. Ale szczególnie podkreślanym w naszej wspólnocie elementem jest oddziaływanie na społeczność, w której się znajdujemy. Akcja Katolicka musi w taki sposób kształtować swoich członków, aby nieśli Chrystusa w tę przestrzeń, w której pracują, w której się poruszają, i tam przemieniali swoje środowisko. Z tym związana jest też potrzeba, żeby ci ludzie szli dalej - zostawali radnymi, działali w Sejmie, w Senacie. Zależy nam na tym, żeby w pewnym momencie poczuli odpowiedzialność nie tylko za to, co ich bezpośrednio dotyczy, ale również na szerszą skalę.

- Jan Paweł II mówił wówczas: „Staną przed wami nowe zadania. Miejcie odwagę je podejmować”. Jakie zadania ewangelizacyjne Akcja Katolicka widzi przed sobą dzisiaj?

- Ojciec Święty mówił, że nadchodzi nowa wiosna Kościoła i tę wiosnę widział w ruchach katolickich. Papieżowi bardzo zależało na tym, by reaktywować w Polsce Akcję Katolicką. Swoje działanie zaczyna ona w parafii. Ma pobudzać ludzi i to nie tylko tych, którzy są zaangażowani w życie Kościoła. Mamy iść do tych, którzy są w parafii, a jednocześnie tak jakby stoją obok. Do tych, którzy traktują księdza tylko jako urzędnika, który da ślub, chrzest itd. Musimy troszczyć się o wszystkich, którzy tę parafię tworzą. Bo Akcja Katolicka to świeccy, którzy w łączności z hierarchią kościelną niosą do ludzi naukę Chrystusa. Ta nauka ma brzmieć nie tylko na ambonie, ona musi iść między ludzi.

Reklama

- Zdaniem Papieża, „nie może być autentycznego świadectwa chrześcijańskiego bez modlitwy”. Jakie miejsce zajmuje modlitwa i formacja duchowa w życiu Akcji Katolickiej?

- Pierwsze! Bez tego trudno sobie wyobrazić naszą pracę. Jeżeli ktoś chciałby być działaczem katolickim, a przestałby się modlić, to będzie głosił swoją naukę, a nie naukę Chrystusową. W przypadku Akcji Katolickiej szczególnie podkreślane jest, by modlitwa była elementem podstawowym. Z tym wiąże się konieczność obecności na Mszy św. niedzielnej, ale nie tylko. Zachęcamy, by każdy członek Akcji Katolickiej w miarę możliwości uczestniczył też w Eucharystii w tygodniu, przynajmniej raz. Założenia są również takie, by raz w tygodniu przynajmniej 15 minut poświęcić na adorację Najświętszego Sakramentu, by przepajać tym swoje życie. Wiem, że dużo parafialnych oddziałów włączyło adorację do normalnego cyklu swojej działalności - łączy ją ze swoim spotkaniem. Osobiście bardzo zachęcam do czytania Pisma Świętego. Mam taką ideę, żeby jedną setną doby poświęcić na czytanie i rozważanie Pisma Świętego. A jedna setna doby to niecały kwadrans. Tyle w ciągu doby każdy jest w stanie znaleźć. Wszędzie proszę o to, by taki element w formacji duchowej występował. Zachęcamy również naszych członków do włączenia się w Liturgię Godzin, by to również wprowadzali w swoje życie. To wszystko jest do zrobienia - to raczej kwestia dobrego planowania niż znalezienia czasu.

- Czy po 10 latach nasza wiara jest mocniejsza?

- Przykro mi to powiedzieć, ale raczej nie bardzo. Fakt, że było nas bardzo dużo w Gorzowie, był okazaniem wdzięczności za to, że Papież nas też zauważył. To była wielka radość i myślę, że wtedy ludzie naprawdę słuchali jego słów, chcąc wydobyć z nich jak najwięcej. Tylko że to chyba taka nasza polska natura, że my chętnie posłuchamy i przez jakiś czas nawet pamiętamy, ale z wprowadzaniem w życie jest już gorzej. Usprawiedliwiamy się, że nie da rady, bo to, bo tamto… To wszystko gdzieś ucieka. Przykro to widzieć, ale fakty są takie, że do kościoła przychodzi coraz mniej ludzi, dzieci i młodzież opuszcza lekcje religii. Myślę jednak, że my w tej naszej polskiej naturze mamy też wiele pozytywnych elementów - to na przykład obchodzenie rocznic. Dzięki nim można sobie o pewnych sprawach przypomnieć.

- Czy nasz słynny okrzyk „Pomożemy” znaczy dziś coś jeszcze?

- Myślę, że jeszcze coś znaczy. To, że czas śmierci Jana Pawła II nazwano wielkimi rekolekcjami narodowymi, świadczy o tym, że Polacy byli przy Papieżu, starali się mu pomagać, modlili się za niego, myśleli o nim. A jeśli spojrzeć dalej, to nasz stosunek do Benedykta XVI jest konsekwencją tego „Pomożemy”, które obiecaliśmy Janowi Pawłowi II. To dowód na to, że my o tym nie zapominamy. Nasze relacje z Janem Pawłem II przenieśliśmy na obecnego Ojca Świętego - zupełnie naturalnie mówimy o nim „nasz Papież”. Zresztą każdemu papieżowi powinniśmy pomagać.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

30 czerwca: Kto dziś gra i o której godzinie? 1/8 finału Euro 2024

2024-06-30 06:25

[ TEMATY ]

Euro 2024

PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL

W fazie grupowej Gruzini sensacyjnie wygrali z Portugalią 2:0

W fazie grupowej Gruzini sensacyjnie wygrali z Portugalią 2:0

30 czerwca 2024 r. - kolejny dzień piłkarskich zmagań podczas ME 2024! Kto dziś gra? 1/8 finału Euro 2024.

W fazie grupowej Gruzini sensacyjnie wygrali z Portugalią 2:0. W Gelsenkirchen pierwszą bramkę dla Gruzji, jedynego debiutanta wśród uczestników turnieju, zdobył już w 94. sekundzie Chwicza Kwaracchelia. Był to piąty najszybszy gol w historii turnieju. Na 2:0 podwyższył Georges Mikautadze w 57. minucie z rzutu karnego. Portugalczycy wypadli kiepsko. Sfrustrowany Cristiano Ronaldo, śrubujący rekord występów na Euro (jest jedynym piłkarzem, który zagrał w sześciu turniejach, w środę rozgrywał 28. mecz), otrzymał żółtą kartkę za niesportowe zachowanie. Inna sprawa, że zespół z Półwyspu Iberyjskiego już wcześniej był pewny awansu z pierwszego miejsca w grupie po zwycięstwach nad Czechami (2:1) i Turcją (3:0). Faza pucharowa, w której przegrywający odpada, rozpoczęła się wczoraj meczami Szwajcaria - Włochy i Niemcy - Dania.

CZYTAJ DALEJ

Krew, która łączy

Krew to podarowanie komuś zdrowia a w wielu przypadkach życia. Krew jest tym, co łączy. Krew jest czymś cennym, drogim. Tak też jest z Najdroższą Krwią Jezusa Chrystusa.

Pamiętam, gdy byłem uczniem liceum, w mojej rodzinnej parafii odbywały się rekolekcje wielkopostne. Głosił je ks. Marian Matusik. Uczył nas pieśni pt. Gdy pod krzyżem upadał. Nie bez powodu przywołuję tą pieśń, w tekście padają słowa, które świadczą o tym, że Krew Jezusa łączy... Warto to sobie uświadomić na początku tego szczególnego miesiąca kultu Najdroższej Krwi Chrystusa. Jego Krew obmyła nas z grzechów. Ta sama Krew dała nam życie. Ta Krew połączyła niebo z ziemią i stojącą pod Krzyżem Maryję, która cierpiała wraz z Synem. Niech i dziś, Krew Jezusa Chrystusa „nas w jedno połączy, bo za wszystkich umierał, On nasz Bóg i nasz Brat”.

CZYTAJ DALEJ

Dobrze być księdzem, niezależnie od sytuacji

2024-07-01 10:12

[ TEMATY ]

świadectwo

kapłaństwo

prześladowania

Biuro Prasowe PKWP Polska

Świadectwo prześladowanych kapłanów.
„Kiedy zostałem porwany, wydawało mi się, że mam za sobą ostatnią modlitwę w życiu” – mówi jeden z kapłanów, do którego w trakcie wizyty w Nigerii dotarła Pomoc Kościołowi w Potrzebie. O. James spotkał się z torturami. O. John został zaatakowany w swoim domu. O. Raymond wyjaśnia, że niezależnie od liczb najgorszy jest fakt, że w kraju wciąż mordowani są chrześcijanie. Z nigeryjskimi księżmi rozmawiał ks. prof. Waldemar Cisło.

Raporty, które przygotowuje Pomoc Kościołowi w Potrzebie, wskazują, że Nigeria jest jednym z najbardziej niebezpiecznych krajów dla księży. W tym roku już kilku z nich zostało uprowadzonych. W 2023 roku organizacja odnotowała 28 takich przypadków. Nie wszystkich udaje się uwolnić. Od dawna nie ma żadnych informacji o trzech kapłanach. Ks. John Bako Shekwolo zaginął w 2019 roku. Ojcowie Joseph Igweagu i Christopher Ogide w 2022 r.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję