Reklama

Wrześniowe zamyślenie

Niedziela rzeszowska 39/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wrześniowe mgły otulają ziemię i mówią o nadchodzącej jesieni, kładąc się srebrzystą, chłodną rosą na wrzosowiska. A wśród wrzosów i mchów pojawiają się kolorowe kapelusze grzybów - maślaki i prawdziwki. Czasem gdzieś pod złociejącą brzozą spotkasz czerwonego kozaka, a myśl uleci w czasie, kiedy przez Polskę sunęły wojska, a na wrzosowiska padali żołnierze, znacząc krwią wojenny szlak i ziemię.
Popłynęła tęskna pieśń:... Żołnierz róży nie przyniesie/ tylko polny kwiat dziewczyno/ tylko polny kwiat...
Kraju mój, deptany przez różne złe armie sąsiadów złowrogich, których zawsze dwóch szło zaborczo na Polską ziemię. Ojczyzno miła, podnosząca się z popiołów i zgliszcz wiele razy do życia, do działania. Ziemio szumiących lasów i pól zasiewanych zbożem rozmaitym na nowy plon, aby nie brakło chleba. Ziemio, leżąca odłogami grzechów i wad narodowych, wołaj o przebudzenie...
Włóczą się wieczorne dymy z ognisk, co siwymi płatami kładą się po polach, jakby chciały okryć nagość ściernisk i zagonów znaczących bruzdami kartofliska i zieleniejące nadzieją łąki.
Panno Siewna, przepasana lnianym płótnem, co rzucasz ziarno dobrym gestem, spraw, niech spadnie ono na urodzajną glebę naszych serc i dusz, aby nie było ugorów, ale zasobny łan pachnący chlebem. Spraw, niech serca ludzkie będą pełne miłości do ziemi, do lasów i łąk i do siebie nawzajem, bo „zgoda buduje, a niezgoda rujnuje”. Matko Płacząca na wrześniowej hali w La Salette, pachnącej macierzanką i rozchodnikiem. Tam padały Twoje łzy żalu i bólu napomnienia, a gdzie spadły, tam na pewno wyrósł storczyk pachnący.
Piękna Pani, prosząca Melanię i Maksymina o modlitwę o nawrócenie serc i dusz. O zwrócenie swej myśli ku Bogu do Jezusa, którego rękę powstrzymujesz, aby nie spadła na nas karą...
Panno z ugorów życia, spraw, aby Polska ziemia kwitła urodzajem cnót i chleba Miłości, za którą tęsknimy wszyscy.

Wrzosowiska płonące fioletem
tęsknot i bólów.
Wrzosowiska wspomnień
zabłąkanych
Wrzosowiska lśniące rosą łez
tam wypłakanych.
Wrzosowiska unoszące się
płomieniem Miłości
co z ziemi wyschniętej i twardej
zroszonej krwią i potem
rodzi niebo otwarte
dla tęskniących za szczęściem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Mewa na dachu Kaplicy Sykstyńskiej "królową" mediów społecznościowych

2025-05-07 22:16

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Mewa siedząca długo na dachu Kaplicy Sykstyńskiej koło komina stała się w środę "królową" mediów społecznościowych. Obraz komina wraz z czuwającym przy nim pokaźnej wielkości ptakiem transmitowały przez ponad trzy godziny media na całym świecie dzięki zainstalowanej tam watykańskiej kamerze.

W mediach społecznościowych po pierwszym dniu konklawe i głosowaniu, zakończonym brakiem wyboru papieża, pojawiło się bardzo dużo komentarzy, których bohaterką jest właśnie rzymska mewa. Czasem dosiadała się do niej także druga.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję