Reklama

Częstochowa ze wspomnień mojej mamy

Jak dobrze przy Matce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minął już czas pielgrzymek. Ucichły ulice. Serce rosło, kiedy patrzyło się w radosne, choć zmęczone kilku czy kilkunastodniowym marszem twarze pielgrzymów. Tyle młodzieży! Bogu dzięki, że idą, że trwają przy Maryi, że kochają Boga i Jego Matkę!
Pielgrzymi, których pamiętam z czasów dzieciństwa, wyglądali inaczej. Przede wszystkim nigdy nie było ich tak wielu. Grupy były mniejsze. Często, tak jak na odpust 8 września - dzień narodzin Matki Bożej, przyjeżdżali umajonymi kwiatami wozami konnymi. Ciągnęły te wozy, jak cygańskie tabory. Słychać było je z daleka, bo pielgrzymi śpiewali tak, że niosło ich pieśni przez całe miasto. Chyba tylko w 1939 r. było ich niewielu. Mimo to właśnie tamta modlitwa brzmiała najgłośniej, zwłaszcza słowa: „Matko Częstochowska, ratuj nas w potrzebie, może ostatni raz przyszliśmy do Ciebie”.
Brakowało tego barwnego tłumu przez okres wojny, choć przecież wiadomo było, że ludzie pielgrzymują. Pojedynczo, w kilka osób, ale idą. Z Warszawy, Łowicza, Łodzi...
Jako dzieci lubiliśmy w czasie odpustów odwiedzać jasnogórskie stragany. Tylu było pięknych ludzi w kolorowych, regionalnych strojach. Odgadywaliśmy kto jest z Krakowa, a kto mieszka na Kurpiach. Łowiczanki wyglądały jak dzisiejsze „cepeliowskie” lale. Najbardziej jednak lubiliśmy podsłuchiwać Ślązaków czy górali. To była dla nas pełna egzotyka. Cały ten tłum rozchodził się między stragany. Kto żyw kupował pamiątki dla bliskich, którzy zostali w domach. Od czasu do czasu słyszało się też zawołanie: „Ogórki kiszone! Woda za darmo!”. Naturalnie większy popyt był na wodę.
Wielu chciało mieć obraz Matki Bożej Częstochowskiej lub figurkę swojego świętego patrona. Szczytem zdolności kupieckich było, czego byłam świadkiem, sprzedanie figury z obtłuczoną głową. Stała na straganie wśród wielu świętych Józefów, Krzysztofów, Florianów czy Barbar. Kiedy jeden z pielgrzymów, młodziutki chłopiec, spytał, czy to też któryś ze świętych, kupiec odpowiedział bez wahania, że św. Jan ścięty. Po krótkiej naradzie, chyba z babcią, kupił patrona swego taty za okazyjną cenę kilku groszy. Takie sytuacje też się zdarzały.
Po wojnie pielgrzymi stopniowo wracali na Jasną Górę. Sługa Boży Prymas Wyszyński, właśnie z Jasnogórskiego Szczytu wlewał nadzieję w serca wiernego ludu. Tu nauczał nas jak żyć, w tej trudnej do zaakceptowania komunistycznej rzeczywistości. Pouczał, jak nie dać się zdemoralizować obłudnemu i zakłamanemu systemowi zniewalającemu serca i umysły. Dziś dopiero zdaję sobie sprawę, jak wielkiej łaski dostąpiłam, że dane mi było urodzić się i mieszkać w tym miejscu Polski. Dzięki temu byłam świadkiem najważniejszych dla duszy narodu wydarzeń. Charakter, moralność, duma, te wszystkie cechy kształtowane były i są na Jasnej Górze, u tronu Matki. Pamiętam Jasnogórskie Śluby Narodu, uroczystości roku milenijnego. Panów w skórach robiących notatki służbowe, milicyjne „warszawy” pełne funkcjonariuszy pilnujących u jasnogórskiej bramy, żeby nikt nie wywiózł obrazu Matki Bożej (trwał czas peregrynacji) czy helikoptery latające nad rozmodlonym tłumem, robiące zdjęcia wszystkim trzymającym transparenty solidarności.
Nie zapomnę rozśpiewanej, tętniącej życiem Częstochowy sprzed lat 15, kiedy na Jasnej Górze, z ukochanym Janem Pawłem II, modliła się młodzież całego świata. No i dnia, kiedy miasto rozświetlały znicze i świece po śmierci Największego Polaka, które były znakiem dla nieba, że my tutaj ciągle się modlimy. To wielkie szczęście mieszkać tak blisko Matki. Zaszczyt i zobowiązanie, w moim wypadku podjęte jeszcze przez pradziadka. Ale to już inna historia.

Spisała Małgorzata Zajda

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Matki Bożej rozwiązującej węzły!

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Karol Porwich/Niedziela

Zachęcamy do odmawiania Nowenny do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Już od dziś poświęć kilka minut w Twoim życiu i zwróć swą twarz ku Tej, która zdeptała głowę szatanowi.

1. Znak krzyża

CZYTAJ DALEJ

Kraj podwójnych standardów

2024-06-15 10:50

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jedną z najgorszych rzeczy, która może zdarzyć się w demokracji to „double standards”, czyli podwójne standardy. Chodzi o nierówne traktowanie ludzi czy grup społecznych i środowisk przez państwo. Jeżeli zwykły Kowalski czy Nowak zaatakuje nożem kogokolwiek i jeśli zostanie złapany, to regularnie idzie siedzieć. Jeżeli nożownik zaatakuje prawicowego polityka, jak to zdarzyło się ostatnio to zostaje natychmiast potem wypuszczony z aresztu –a to oznacza , że państwo w praktyce daje wyraźny sygnał, iż takie zachowania mogą być tolerowane. Skądinąd wcześniej bywało podobnie, gdy fizycznie atakowani byli "proliferzy" czyli obrońcy życia nienarodzonych. Atakującym z tego powodu włos z głowy nie spadł, a zyskali nawet sławę i wsparcie w środowiskach liberalno-lewicowych.

Takich przykładów jest więcej. Członek Straży Marszałkowskiej, który w zeszłej kadencji Sejmu RP wysyłał zjadliwe SMS-y wobec znanej posłanki ówczesnej opozycji – został natychmiast zwolniony z pracy (gdy rządził PiS , podkreślam) i miał postępowanie prokuratorskie. Gdy e-mailowy, ale nie tylko hejt dotykał polityków prawicy to prokuratury w całym kraju – za rządów zresztą Prawa Sprawiedliwości ! – seryjnie, taśmowo umarzały takie sprawy…

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do LSO: bądźcie sługami słowa Bożego

– Ministrant, nie tylko lektor, ma być sługą słowa Bożego – powiedział bp Andrzej Przybylski. Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej przewodniczył Mszy św. podczas XI Pielgrzymki Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej do sanktuarium Matki Bożej Mrzygłodzkiej w Myszkowie-Mrzygłodzie.

W homilii podkreślił, że Maryja „przychodzi jako wielka nauczycielka służby ołtarza”. – Matka Boża chce przypomnieć: w czymkolwiek bierzecie udział, cokolwiek robicie, nie zapomnijcie, że jesteście przede wszystkim ministrantami Boga. Nie jesteście tylko sługami ampułek, gongu, dzwonków, wody, wina, takich czy innych czynności, chociaż one są niesłychanie ważnymi znakami. Jeśli jednak będzie służyć tylko znakom, a zapomnicie, że tam jest Pan Bóg, wasza służba będzie bezużyteczna – wyjaśnił bp Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję