Reklama

Kapłani, którzy tworzyli przestrzeń wolności

60-lecie przybycia Ojców Jezuitów do Szczecina - jubileusz duszpasterstwa akademickiego (100. rocznica urodzin o. dr. Władysława Siwka TJ i 50. rocznica święceń kapłańskich o. Huberta Czumy TJ)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W listopadzie 2005 r. z inicjatywy Oddziału Miejskiego Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” odbyły się w parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Szczecinie podniosłe uroczystości z tej okazji, na które złożyły się: poświęcenie obelisku, Msza św. i sympozjum popularnonaukowe. Niniejszym w dwóch artykułach pragniemy wspomnieć tamte dni, prezentując ciągle żywy obraz akademickich duszpasterzy Szczecina.
W uroczystościach wzięli udział m.in.: bp Marian Błażej Kruszyłowicz, bp Ignacy Jeż z Koszalina, o. Dariusz Kowalczyk TJ, prowincjał prowincji wielkopolsko-mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego, liczne duchowieństwo, radni Rady Miasta Szczecina, delegacje senatów uczelni szczecińskich: Politechniki Szczecińskiej, Pomorskiej Akademii Medycznej i Akademii Rolniczej, delegacje LO nr 1 i nr 6, SP nr 1 oraz Zespołu Szkół i Bursy Szkół Salezjańskich z ul. Ku Słońcu, liczna rzesza parafian i wychowanków duszpasterstwa akademickiego sprzed kilkudziesięciu laty - również z Poznania i innych miast. Gośćmi specjalnymi byli: bratanica o. Siwka - Alicja Grzymała z Krakowa oraz bratanek - Andrzej Siwek ze Szczecina.
Uroczystości rozpoczęły się przy rondzie o. dr. Władysława Siwka TJ u zbiegu ulic: o. Augustyna Kordeckiego, gen. Władysława Sikorskiego oraz al. Boh. Warszawy, gdzie miało miejsce poświecenie obelisku, oddanego w hołdzie temu wielkiemu kapłanowi.
Uczestnicząc w uroczystości, sięgnąłem myślami do tego miejsca w 1964 r., kiedy przyjechałem do Szczecina jako świeżo upieczony student I roku Wydziału Budowy Maszyn Politechniki Szczecińskiej. Wtedy jeszcze nikomu się nie śniło, że będzie tu nowe rondo. A o rondzie imienia o. Władysława Siwka nawet myśleć było niebezpiecznie. Przedstawiciele władz „życzliwie” przestrzegali przed kontaktami z o. Siwkiem. Każdej niedzieli o godz. 10.00, kiedy o. Siwek odprawiał Mszę św. dla studentów i głosił kazania, kościół św. Andrzeja Boboli „pękał w szwach”. Jak się później okazało, wśród uczestników byli również agenci Służby Bezpieczeństwa.
Na okazałym głazie, który podarowała rodzina Romana Chmury ze Szczecina, za co składamy serdeczne podziękowanie, umieszczono granitową tablicę o następującej treści:
„I nic nad Boga”
O. dr Władysław Siwek TJ „OŚ”
12 XI 1905 - 16 VII 1973
Diecezjalny Duszpasterz Akademicki Szczecina 1950-1969
Położył podwaliny pod nowoczesne duszpasterstwo akademickie oraz poradnictwo rodzinne na Pomorzu Zachodnim i przyszłą opozycję niepodległościową w Szczecinie.
Inwigilowany i szykanowany przez aparat bezpieczeństwa PRL-u.
Służył pomocą w każdej potrzebie.
Ukochany przez młodzież - Wielki Kapłan i Patriota.
Pochowany na Powązkach.
W setną rocznicę urodzin
Wychowankowie i społeczność akademicka Szczecina
Szczecin, 12 XI AD 2005.
Wspólnego poświęcenia i odsłonięcia obelisku dokonali księża biskupi Ignacy Jeż i Marian Błażej Kruszyłowicz, który powiedział m.in.: „O o. Władysławie Siwku słyszałem bardzo wiele poza Szczecinem, jeszcze w okresie studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. A także tu na miejscu, w Szczecinie, w związku z tym, że przyczynił się do uformowania znacznej rzeszy inteligencji katolickiej (...) i w ogóle świadomych katolików. Czynił to w tym okresie, kiedy było to bardzo trudne. W okresie wzmagającego się prześladowania władzy totalitarnej”.
Kwiaty złożyli: bratanica o. Siwka - Alicja Grzymała, przedstawiciele Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, wychowankowie i mieszkańcy Szczecina. Zapłonęły znicze. Przy obelisku p. Alicja wyznała: „Naprawdę wielka duma... Cieszę się, że w mojej rodzinie..., w naszej rodzinie był człowiek tak wybitny. Ja miałam to szczęście być z nim raz w Zakopanem. Utkwiła mi bardzo w pamięci jego miłość do młodzieży. On ich traktował po prostu jak swoje dzieci. Przekazywał im nie tylko prawdy duchowe, ale również piękno krajobrazu. Inaczej Słowo Boże głosi się wśród pięknej przyrody”.
Następnie, tak jak przed laty, w kościele Ojców Jezuitów rozpoczęła się niecodzienna Msza św. jubileuszowa w 100. rocznicę urodzin wielkiego duszpasterza akademickiego Szczecina o. Władysława Siwka i z okazji 50-lecia kapłaństwa o. Huberta Czumy, wielkiego następcy o. Siwka w latach 1973-78.
Mszy św. przewodniczył bp Kruszyłowicz, a wspaniałą jak zawsze homilię wygłosił bp Jeż z Koszalina, świadek czasów o. Siwka w duszpasterstwie akademickim Szczecina.
Podczas homilii bp Jeż, nawiązując na wstępie do swojego patrona, założyciela Zakonu Jezuitów - św. Ignacego Loyoli, którego duchowym synem był o. Siwek, powiedział m.in.: „Znając życiorys mojego patrona, zwróciłem uwagę na jeszcze jedno. Hasło, jakie cechuje jego zakon: Omnia ad maiorem Dei gloria - Wszystko na większą chwałę Boga. (...) A potem dopiero tutaj, w Szczecinie, spotkałem Jezuitów jako młody biskup. Od razu dał się zauważyć o. Władysław Siwek. Tak mi się zdawało, że jemu naprawdę zależało na tym, by wszystko, co robi, było na jeszcze większą chwałę Pana Boga (...). A już szczytem wymagań było, gdy pewnego dnia przyszedł do mnie z zapytaniem: «A nie wybrałby się ksiądz biskup do Zakopanego? Mamy tam obóz dla młodzieży akademickiej ze Szczecina. Przytoczyłby ksiądz biskup jakieś wspomnienia. Poszedłby z nimi w góry». (...) Jego (o. Siwka - przyp. E.G.) zasadą było dać im szansę. Niech wiedzą, że jest takie duszpasterstwo. Czy skorzystają, czy nie, ja będę miał spokojne sumienie - mówił do nas. Tak staje przed nami postać wspaniałego ucznia św. Ignacego”.
Na koniec Mszy św. zabrał głos o. prowincjał Dariusz Kowalczyk, który powiedział m.in.: „W centrum tych uroczystości stoi oczywiście postać o. Siwka. Dzisiaj dokładnie przypada setna rocznica jego urodzin. Modlimy się również za o. Czumę z okazji pięćdziesięciolecia jego święceń kapłańskich. (...) Potrafili ci jezuici bardzo pięknie i mądrze łączyć dwie rzeczy, o których dzisiaj Towarzystwo Jezusowe sporo mówi na świecie. Mianowicie: wiarę i sprawiedliwość. (...) W tamtych czasach oznaczało to tworzenie przestrzeni wolności. Wolności nie było. Sprawiedliwe było tworzenie przestrzeni wolności, gdzie można było mówić słowa prawdy, gdzie można było swobodnie się wypowiadać, dyskutować. Za to tworzenie przestrzeni wolności był prześladowany.
(...) Na tablicy upamiętniającej o. Siwka widnieje napis: «I nic nad Boga». To właśnie o to chodzi. Bóg był zawsze pierwszy”.

O. Władysław Siwek urodził się 12 listopada 1905 r. w Michałkowicach na Zaolziu. 24 czerwca 1934 r. został wyświęcony w Lublinie na kapłana. W latach 1936-39 kierował „Krucjatą Eucharystyczną”, „Sodalicją Mariańską” oraz Kołem Lekarzy na Uniwersytecie Warszawskim. Uczył się w sławnym liceum w Chyrowie, a maturę zdał w Pińsku. Na początku wojny 1939 r. był studentem Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.
W latach 1939-45 pracował w Krakowie, Tuligłowach i Piotrkowie, a od 1945 do 1949 r. w Poznaniu, gdzie w latach 1949-51 studiował socjologię na UAM, zakończoną kolejnym tytułem doktora filozofii nauk społecznych.
W latach 1950-69 był diecezjalnym duszpasterzem akademickim Szczecina.
Od 1955 do 1957 r. wraz ze wszystkimi ojcami jezuitami wyrzucony został przez władze komunistyczne ze Szczecina. W 1969 r., pod presją władz komunistycznych, został ostatecznie przeniesiony do Bydgoszczy, a od 1971 r. do śmierci 16 lipca 1973 r. był przełożonym domu Ojców Jezuitów przy ul. Świętojańskiej w Warszawie. Pochowany w grobowcu zakonnym na Powązkach.
Na zaproszenie o. Siwka od 29 listopada do 1 grudnia 1952 r. przebywał w Szczecinie Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński. O. Siwek czynnie uczestniczył w przygotowaniach obchodów milenijnych w Szczecinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Czerwińska Pani, módl się za nami...

2024-05-11 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Wołajmy do Matki Bożej Czerwińskiej słowami modlitwy: Maryjo, Pani Czerwińska, otaczaj miłością wszystkie rodziny i bądź obecna w każdym polskim domu.

Rozważanie 12

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję