5 grudnia 1965 r. na ręce kard. Stefana Wyszyńskiego nadeszła
odpowiedź biskupów niemieckich na orędzie do nich skierowane. List
podpisało 42 hierarchów zarówno z RFN, jak i z NRD. Ze wzruszeniem
- pisali oni - i z wielką radością odebraliśmy wasze orędzie z dnia
18 listopada br. oraz wasze zaproszenie do wzięcia udziału w obchodach
tysiąclecia chrztu narodu polskiego. Możliwość wystosowania tych
słów uważamy za cenny owoc naszej wspólnej pracy soborowej. Z wdzięcznością
podejmujemy wasze orędzie i żywimy nadzieję, że rozpoczęty między
nami dialog znajdzie swój dalszy ciąg w Polsce i w Niemczech. Przy
pomocy Bożej rozmowa posunie się naprzód i wzmocni się braterstwo
między narodem polskim i niemieckim.
W dalszej części biskupi niemieccy odnieśli się do wydarzeń
historycznych, o jakich mówił Episkopat Polski. Oni także podkreślili,
że wspólna historia niosła ze sobą, obok wspaniałej współpracy, krzywdy
i niesprawiedliwości. Świadomi tego pisali:
Każde bezprawie ludzkie jest najpierw przewinieniem wobec
Boga. O przebaczenie Jego przede wszystkim trzeba prosić. Do Niego
na pierwszym miejscu skierowana jest nasza prośba z "Ojcze nasz": "
Odpuść nam nasze winy". Następnie zaś wolno nam ze szczerego serca
prosić o przebaczenie naszych sąsiadów. Tak też prosimy i my o zapomnienie,
więcej, prosimy o przebaczenie.
Niemieccy biskupi poruszyli także sprawę Niemców, którzy
zostali w wyniku II wojny światowej wysiedleni z Ziem Zachodnich
i Północnych. Hierarchowie zapewniali, że kiedy Niemcy przypominają
o tych "prawie rodzinnych stronach", to nie powoduje nimi, poza nielicznymi
wyjątkami, agresja czy roszczenia, ale sentyment za miejscami, na
których przed wiekami osiedlili się ich pradziadowie i na których
sami żyli.
8 grudnia zakończył się Sobór Watykański II. Oddajmy
głos Prymasowi Tysiąclecia, który tak opisał to wydarzenie:
Biskupi wychodzą już przed Bazylikę, na Forum. Przygotowano
tu wspaniałe trybuny. Daje to możność lepszej oceny fasady św. Piotra.
Wielkie mnóstwo specjalnych misji zagranicznych. Wszelkie krużganki
i tarasy zapełnione ludem. Jest ich więcej, niż oczekiwaliśmy. (...)
Sceneria uroczystości - jak w Divina Comedia. Ale sam Raj. Wiele
miłych niespodzianek. Liturgia jest łacińska i grecka. Jest też przedstawiciel
Athenagorasa, otoczony szczególnym szacunkiem. Po Ewangelii diakoni
siedmiu językami wielbią Boga. Polską mowę wysyła w świat ks. J.
Zalewski, młody biblista z Archidiecezji Gnieźnieńskiej. W czasie
Mszy św. Komunię św. Z rąk Ojca Świętego otrzymuje sześciu chłopców,
przedstawicieli sześciu kontynentów. Na czele idzie mały, piękny
Murzynek. Po odczytaniu modlitwy greckiej Ojciec Święty poświęca
kamień węgielny pod świątynię parafii pod wezwaniem Matki Kościoła.
Chyba w tej chwili jest zwycięstwo biskupów polskich, którzy wnieśli
na Sobór petycję o ogłoszenie Maryi Matką Kościoła. (...) Przemówienie
Papieża o Matce najświętszej jest cudowne.
W dniu wyjazdu do Polski Ksiądz Prymas został przyjęty
jeszcze na audiencji przez Pawła VI. Papież mówił o trudnościach
z jego przybyciem na milenijne uroczystości. Jak to zapisał kard.
Wyszyński, idzie o to, by pielgrzymka Papieża nie uchodziła za aprobatę
ustroju, przeciwko któremu jesteśmy całą duszą jako przeciwko udręce
człowieka. "Zapewne należało coś więcej powiedzieć na Soborze przeciwko
komunizmowi, i to mocnych rzeczy. Ale mogłoby Wam zaszkodzić".
Pomóż w rozwoju naszego portalu