"Pan Bóg jest tym który ludzi gromadzi, a szatan ludzi rozprasza" - mówił metropolita łódzki odnosząc się do dzisiejszej Ewangelii. "Kiedy Jezus nam obiecuje, że nas zgromadzi, to uświadamia nam to, że bardzo często jesteśmy oddzieleni, często od ludzi nam bliskich. Bardzo często sami ludzi wypychamy i odgradzamy się od nich" - dodał.
Abp Ryś podkreślił, że "człowiek nie może realizować się inaczej, jak będąc z innymi, we wspólnocie. Zabierzcie człowiekowi to poczucie, że ma dla kogo żyć. Wtedy rodzi się dramat. Pozbawcie człowieka drugiego obok niego, wtedy rodzi się dramat" - mówił kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Metropolita łódzki pytał "co jest najważniejsze w tygodniu ubogich, co jest najważniejsze w podejściu do ubogich? Spotkanie. Z niego człowiek zawsze wychodzi bogatszy. Kiedy się spotykasz z ubogimi, zawsze więcej dostajesz niż przynosisz. Zawsze" - przekonywał.
Abp Ryś ubolewał nad współczesnymi podziałami w społeczeństwie. "Nie ma słowa, które częściej poda jak słowo podział. Dwóch Polaków, trzy partie polityczne, cztery pomysły na to jak zmienić kraj. Podział. Rodziny rozwalone, przyjaźnie rozwalone. To wszystko sprawia, że nie możemy rosnąć, że straciliśmy szansę bycia dla innych. Tak się nam wydaje, że to co nas od nich oddziela jest nie do przekroczenia. Jezus mówi dziś - zgromadzę was" - podkreślił abp Ryś.
Reklama
"Pomyślmy chwilę o tych wszystkich relacjach w życiu, które straciliśmy, które sami zaprzepaściliśmy. Pomyślmy o wszystkich ludziach, których wyrzucaliśmy za drzwi. Pomyślmy o tych, którzy nas wyrzucili za drzwi. Pomyślcie, że Jezus jest w stanie zebrać nas z powrotem i mówi: już stoję w drzwiach. Wiedzcie, że blisko jest - we drzwiach"- dodał metropolita łódzki.
Po komunii Abp Ryś udzielił specjalnego błogosławieństwa wolontariuszom, którzy po Mszy Świętej wyszli na ulice Łodzi aby podzielić się z mieszkańcami chlebem. Poświęcony został także samochód, zakupiony z datków księży. Zbiórka przeprowadzona była podczas rekolekcji dla kapłanów Archidiecezji Łódzkiej.
Przed archikatedra zaparkowanych był autobus, z którego wydawana była ciepła zupa, herbata, a także odzież.