Reklama

Dla dziennikarzy

Św. Franciszek Salezy i św. Paweł - słudzy prawdy i wolności sumienia

Każdy trudny okres w życiu Kościoła potrzebuje gorliwych duszpasterzy, aby wierni mogli wytrwać przy nienaruszonej wierze, a ci, którzy się załamali, mogli znaleźć drogę do powrotu i siłę do przełamania trudności. Jednym z trudnych stuleci w historii Kościoła był wiek XVI. Wówczas, pod wpływem różnych reformatorów, wielu ludzi odstąpiło od jedności kościelnej.

Niedziela łowicka 5/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z wielkich duszpasterzy tego trudnego okresu szesnastego stulecia był - wspominany liturgicznie 24 stycznia - św. Franciszek Salezy (1567-1622) wybitny kierownik duchowy, kaznodzieja i gorliwy duszpasterz. Biskup Genewy, założyciel zakonu wizytek i inspirator dla duchowości późniejszego zgromadzenia salezjanów (czerpał z niego m.in. św. Jan Bosco), stał się przykładem życia chrześcijańskiego dla wszystkich. Jest patronem pisarzy katolickich i wszystkich dziennikarzy, zwłaszcza tych, którzy za pomocą środków społecznego przekazu poruszają problematykę religijną. Jest ona bardzo rozległa i musi obejmować całokształt ludzkiego życia. Każde bowiem postępowanie człowieka ma swój aspekt moralny, jest etycznie dobre lub złe, a zatem zgodne z wolą Boga, albo jej przeciwne. Zarówno czyny ludzkie dotyczące życia osobistego i rodzinnego, jak też aktywność społeczna, gospodarcza i polityczna. W każdej z wymienionych dziedzin są sprawy jej właściwe, ale jest także odniesienie do moralności i religii. Z powodu tego odniesienia stają się przedmiotem publicystyki religijnej.
Takiej publicystyki bardzo dziś potrzeba, aby Bóg, który jest Stwórcą i Panem wszystkiego, nie był wyrzucany na margines życia, a człowiek, który przez wszystkie swoje czyny wybiera drogę zbawienia lub potępienia, nie był pozbawiony przewodników. Potrzeba publicystyki odważnej, ale równocześnie opartej na prawdzie, wiernej prawdom objawionym przez Boga.
Z drugiej strony, patrząc na św. Franciszka Salezego, który doceniał duszpasterskie znaczenie pisanego słowa, trzeba podjąć sprawę czytelnictwa. Mamy obecnie dużą ilość czasopism podejmujących publicystykę religijną. Poruszają one wiele spraw, dotyczących różnych dziedzin życia i mogą być przewodnikami w kształtowaniu się odpowiednich postaw. Istnieje jednak bardzo małe zrozumienie konieczności czytania. Wielu katolików czyta czasopisma, które wprost burzą ich wiarę i światopogląd, a nie korzysta ze słowa, którym mogliby umocnić wiarę i ukierunkować swoje postępowanie według zasad tejże.
Wspomnienie św. Franciszka Salezego - które przeżywaliśmy w minionym tygodniu, jest okazją do poruszenia tego zagadnienia, zrobienia sobie odpowiedniego rachunku sumienia (winni go zrobić potencjalni czytelnicy, ale także ci, od których zależy dostarczenie wiernym prasy katolickiej i zachęcenie ich do czytania) i podjęcia właściwego działania.
W bezpośrednim sąsiedztwie czasu (25 stycznia) Kościół obchodzi Święto Nawrócenia św. Pawła. Myślę, że gdyby współcześni reporterzy zagraniczni mogli wybrać osobnego patrona, powinien nim być właśnie św. Paweł. Nie tylko dlatego, że był niestrudzonym podróżnikiem. Jeszcze bardziej dlatego, że są - a przynajmniej powinni być tak jak on, sam - nienasyconymi poszukiwaczami prawdy.
Saul - bo tak nazwali go rodzice - które to imię wymawiano Szaul, stąd forma „Szaweł”, faryzeusz wykształcony w szkole Gamaliela, zaangażowany obrońca prawowierności religii żydowskiej, zgodnie z metodami tamtych czasów i starotestamentalną tradycją wyruszył na poszukiwanie heretyków - wyznawców Jezusa. Gotów był więzić, aresztować, bo takie otrzymał pełnomocnictwo. Wszystko dla Jahwe, wszystko dla jedności wiary przekazanej przez Ojców - Abrahama, Izaaka i Jakuba. W sercu jego palił się ogień gorliwości Mojżesza, który ze świętym oburzeniem rozbił tablice przykazań u stóp góry Synaj oraz Eliasza z góry Karmel, ścinającego głowy kapłanów Baala. I oto w drodze pod Damaszkiem Szawłowi zaszedł drogę Jezus. Wtedy narodził się Paweł otwarty na prawdę. Odtąd prawdzie poświęci cały swój umysł, całe swoje życie. Zachwyci się nim lekarz grecki - Łukasz Ewangelista. Pawłowi poświęci umiejętności leczenia, a Mistrzowi z Nazaretu swoje serce, swój umysł, swoje pisarskie talenty. Tak oto otwarcie na prawdę rodzi otwartość na prawdę u drugich.
Przyglądając się postawie św. Pawła widzimy, iż daje ona nam swoje przesłanie, szczególnie ważne i aktualne dla tych, którzy dziennikarstwo uczynili drogą swego życia: Otwartość na prawdę prowadzi do nawrócenia napotkanych na drodze. Późniejsze pokolenia spotkały Pawła poprzez jego listy, jego pisma. Wyczytali z nich jego duszę, jego żarliwość, jego serce i zmienili życie. Taka jest moc słowa płynącego z serca zakochanego w prawdzie.
Paweł, po spotkaniu z Jezusem i Jego prawdą, stał się sługą człowieka. Odtąd niesie mu słowo - nie swoje, ale Jezusowe. Proponuje mu prawdę - nie swoją, ale Jezusową. Wybierze się na Bliski Wschód. Pojedzie w krainę basenu Morza Śródziemnego. Będzie kamienowany i biczowany dla sprawy Jezusa. Będzie rozbitkiem na morzu i więźniem rzymskim. Można zapytać: po co to wszystko? By służyć człowiekowi. Tak Apostoł Narodów wskazywał innym drogę prawdy, którą ukazał mu Jezus. Tak zakładał Kościół, w którym żyje sam Jezus. Tak stał się sługą Jezusa w Jego Kościele. Służył głoszoną prawdą, służył miłością, służył słowem.
W kontekście tego, co zostało dotychczas powiedziane, można postawić pytanie: czym zająłby się dzisiaj św. Paweł? Może byłby redaktorem wielkiego, poczytnego dziennika katolickiego; zbudowałby radiostację katolicką i starał się o jej ciekawy program. Zainteresowałby się wszystkimi środkami masowego przekazu, drukowanymi i kolorowymi, w tym na pierwszym miejscu telewizją. Ona bowiem kształtuje głównie postawy ludzkie, ona wpływa na umysł i uczucia człowieka. Na pewno wiemy jedno: kierowałby się głoszeniem prawdy w duchu wolności sumienia, służąc tym samym drugiemu człowiekowi.
Służba człowiekowi to drugie przesłanie świętego Pawła, skierowane szczególnie do świata środków masowego przekazu. Dziennikarz służy dziecku i młodzieży, intelektualistom i prostaczkom, jeśli podaje im pokarm, który daje wzrost, przysparza piękna, łagodzi obyczaje, uczy dobra. Wtedy staje się sługą człowieka, sługą Ojczyzny i sługą Kościoła.
Dziennikarz, który stoi na straży u drzwi systemów, ideologii, posiadaczy pieniądza, jest tylko odźwiernym i niewolnikiem - nie zasmakował powołania służby drugiemu człowiekowi. Jako odźwierny i niewolnik jest jedynie narzędziem w ręku mocodawców. On nie wie, co znaczy być wolnym w prawdzie.
Wspominane w dniach 24 i 25 stycznia dwie wielkie postacie Kościoła: św. Franciszka Salezego i św. Pawła są dla nas wzorem przede wszystkim poprawnie uformowanego sumienia, wzorem poszukiwania i głoszenia prawdy. Przy tej okazji chciałoby się życzyć, by wszystkich tych, którzy służą nam słowem, cechowały - otwartość na prawdę i jej wierność, która buduje i podnosi; by wszyscy oni czuli się wolnymi i poprzez to sługami człowieka, Ojczyzny i Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uczniowie w dzisiejszej Ewangelii zachwycili się Jezusem

2025-02-06 08:29

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Lorenzo Veneziano, Powołanie uczniów/pl.wikipedia.org

Uczniowie w dzisiejszej Ewangelii zachwycili się Jezusem. Zachwycili się mocą Jego słów, bo rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!», a kiedy to zrobił, zagarnął wielkie mnóstwo ryb.

Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.
CZYTAJ DALEJ

Śmierć nie istnieje? Niezwykłe świadectwo kardiologa

2025-02-05 21:25

[ TEMATY ]

świadectwo

Graziako

Doświadczony lekarz, autor książki "Śmierć nie istnieje", który uratował ponad 40 000 serc, wielokrotnie był świadkiem niewytłumaczalnych uzdrowień, a nawet spektakularnych wskrzeszeń. Brzmi niewiarygodnie?

W swojej książce opisał ponad 20 historii, które potwierdziły jego wiarę w Boga. Dostarcza dowody na istnienie życia po życiu i zapewnia, że śmierci wcale nie powinniśmy się obawiać. A wszystko to w oparciu o swoją lekarską praktykę – ponad 30-letni staż i prywatne przeżycia m.in. śmierć syna.
CZYTAJ DALEJ

List Biskupa Zielonogórsko-Gorzowskiego na XXXIII Światowy Dzień Chorego

2025-02-09 19:53

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Światowy Dzień Chorego

diecezja zielonogórsko ‑ gorzowska

Karolina Krasowska

Biskup Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list na XXXIII Światowy Dzień Chorego

Biskup Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list na XXXIII Światowy Dzień Chorego

Biskup Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list na XXXIII Światowy Dzień Chorego. Zachęca w nim do uczestnictwa w diecezjalnych obchodach tego wydarzenia, a także prosi o modlitwę w intencji chorych, oraz o konkretne gesty miłości wyrażone w odwiedzinach, spotkaniach, rozmowach z tymi, którzy „są w sercu Kościoła".

List Biskupa Zielonogórsko-Gorzowskiego na XXXIII Światowy Dzień Chorego:
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję