Po wyborczej niedzieli przyszedł czas na podsumowanie, refleksję,
zatrzymanie się nad pewnymi sprawami. Jak to zwykle bywa, jedni się
cieszą, inni ze spuszczonymi głowami zadają sobie i Polsce pytanie:
dlaczego? No cóż, nie zawsze wszystko musi się układać po naszej
myśli, trzeba czasami przyjmować doświadczenia, które człowiek nie
zawsze może do końca zrozumieć. Zadaję sobie dzisiaj pytanie: kto
właściwie wygrał wybory? Ktoś mógłby mi odpowiedzieć, lewica. Czy
na pewno? Przecież ze zwycięstwa człowiek się cieszy, a lewica popadła
w niesamowitą złość. "Nie mamy co ukrywać, spodziewaliśmy się więcej"
- dało się słyszeć głosy liderów koalicji SLD-UP. I co teraz? Jak
stworzyć rząd? Z kim wejść w koalicję? Kto pokocha nasz partyjny
program?
Z drugiej strony nie mamy co ukrywać, ludzie "kochają"
lewicę, ich populistyczny program, ich obietnice, zapewnienia. Zaczyna
zapominać się o patriotyzmie, o prawdzie, o poszanowaniu człowieka.
Wszystko to zostało zastąpione kultem pieniądza. Zastanawiam się
jednak nad tym, czy ludzie rzeczywiście kochają lewicę, czy zawiedli
się na prawicy? Myślę, że to drugie. Może niesumiennie informowano
nas o tym, co właściwie robi rząd Buzka, dlaczego potrzebne są reformy,
jakie z nich będą korzyści? Nie rozumiem do dzisiejszego dnia, dlaczego
nie wprowadzono piątej reformy w naszym państwie, reformy mediów?
Ludzie starych układów w dalszym ciągu są wśród nas, robią swoją
robotę, a my, wpatrzeni w "telewizornie", wszystko przyjmujemy, jak
prawdy objawione. A może nie dorośliśmy jeszcze do prawdziwej demokracji?
Pomóż w rozwoju naszego portalu