Reklama

Bezdomność - problem społeczny (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bezdomność jest zjawiskiem społecznym nie poddającym się „klasyfikacji” w kategoriach czysto prawniczych. Ani bowiem formalne prawo do zamieszkiwania w danym lokalu, ani brak takiego prawa nie przesądzają o fakcie bycia lub nie bycia bezdomnym. Marek Osmólski z Sekcji Analiz MOPR we Włocławku mówi: „Przykładem może być np. sytuacja po rozwodzie. Była żona nie wpuszcza byłego męża do domu. Przenosi się on zatem do piwnicy czy na dworzec. Ma meldunek, a jest bezdomny”. Opinię tę potwierdza kierownik Schroniska dla Bezdomnych przy ul. Okrzei 59 we Włocławku Piotr Podlaski oraz przełożona włocławskiego Schroniska dla Bezdomnych im. św. Brata Alberta, s. Eulalia Motyka.
Nasuwa się pytanie o przyczyny bezdomności. Jest ich wiele, a do najważniejszych należą patologie społeczne (głównie alkoholizm, narkomania, prostytucja), rozpad więzi rodzinnych, zubożenie społeczeństwa, zastój w budownictwie mieszkaniowym, wzrost cen mieszkań i opłat czynszowych, brak niemal jakichkolwiek perspektyw dla wychowanków Domów Dziecka. Da się już dostrzec, że powodem bezdomności jest także ujawnienie przez osobę, że jest nosicielem wirusa HIV. Wszyscy moi rozmówcy, jako pierwszą z przyczyn wymienili uzależnienia. P. Podlaski na równi z alkoholizmem wymienił m.in. niezaradność życiową. Trzeba podkreślić, że zachowywanie trzeźwości to bezwzględny warunek pozostawania w schronisku. M. Osmólski: „Jest grupa bezdomnych, którzy nie chcą mieszkać w schronisku z jednego powodu: bo tu trzeba być trzeźwym”. Podobnego zdania jest P. Podlaski: „Nietrzeźwi nie są wpuszczani do schroniska. Skutek jest taki, że część osób podejmuje leczenie w Poradniach Terapii Uzależnień. Z moich obserwacji wynika, że kiedy przestają pić, zmienia się ich sposób myślenia. Znam przypadki, że osoby po rozwodach, z wyrokami za znęcanie się nad rodziną, po jakimś czasie pobytu w schronisku i zaprzestaniu picia wracały do rodzin. Inne zaczynają szukać pracy (pracują dorywczo lub «na czarno»). Jeszcze inne wyjeżdżają na leczenie... Zaczynają się wkomponowywać w społeczność. Promowanie trzeźwego stylu życia to jeden z celów naszego działania. Staramy się też kształtować prawidłowe relacje między mieszkańcami schroniska. Dbamy, aby nie dochodziło do zachowań «subkulturowych» oraz wskazujemy drogę w miarę normalnego życia, jednak na zasadzie «dania wędki, a nie ryby». Mającym problemy zdrowotne sugerujemy np. składanie dokumentów na komisję orzekającą stopień niepełnosprawności; zachęcamy do rejestrowania się w biurze pracy (oprócz możliwości uzyskania zatrudnienia ważnym aspektem zarejestrowania się w biurze pracy jest nabycie uprawnień do bezpłatnej opieki medycznej). Nie ukrywam, że w pracy tej ponosimy i porażki: bywa, że ktoś po stosunkowo długim pobycie wraca na ulicę i pije”.
Także w schronisku św. Brata Alberta prowadzonym przez Siostry Albertynki bezdomni są niejako „aktywizowani”: po godz. 8.00 opuszczają schronisko (poza okresem zimowym) w celu poszukiwania pracy. Działalność schroniska nie ogranicza się tylko do zapewnienia dachu nad głową osobom bezdomnym.
S. Eulalia Motyka mówi: „W ciągu 3 lat istnienia (od 15 października 2001 r.) poszerzyliśmy działalność: w ubiegłym roku uruchomiliśmy kuchnię dla bezdomnych - tych z naszego schroniska, jak i dla tych z zewnątrz. Prowadzimy przy ul. Gdańskiej świetlicę dla dzieci z rodzin patologicznych, gdzie mogą one odrabiać lekcje, spędzać wolny czas i korzystać z posiłków”. Według opinii Siostry Przełożonej oraz M. Osmólskiego, bezdomnych przybywa. M. Osmólski uważa, że Włocławek w tym zakresie nie odbiega w znaczący sposób od innych polskich miast. Zwraca przy tym uwagę, że na ogół bezdomni „ciągną do dużych miast, natomiast w małych miastach i na wsiach problem pozostaje niemal nieznany. We Włocławku w 2003 r. liczba osób uznanych za bezdomne wynosiła 231”.
Na tle powyższych faktów optymizmem napawają słowa P. Podlaskiego, świadczące o tym, że bezdomnych może także ubywać: „Od stycznia do końca lipca br. ponad 30 osób wyszło z bezdomności. Nie można powiedzieć, że jedynym sposobem na wyjście z bezdomności jest otrzymanie mieszkania. Można się, bowiem „wżenić”, zamieszkać u kogoś, wrócić do żony, do matki. Mając pracę można wynająć mieszkanie. Dodam, że w skali roku dwóch, trzech bezdomnych otrzymuje mieszkanie z Urzędu Miasta - nie na zasadzie przywileju, lecz zgodnie z obowiązującą w mieście procedurą przyznawania lokali mieszkalnych. Niestety, zdarza się, że po jakimś czasie osoby te wracają do nas w bardzo złej kondycji. Dlaczego? Nie sprostały wymaganiom i problemom, jakie niesie życie”.
Czy bycie bezdomnym to dożywotni wyrok? Piętno, którego ci ludzie już nigdy się nie pozbędą? Moi rozmówcy zgodnie podkreślają, że nadrzędnym celem działań ośrodków, w których pracują, jest wyprowadzanie ludzi z bezdomności, choć jest to zadanie bardzo trudne. Twierdzą jednak, że każdy przypadek trwałego wyjścia z tego stanu jest osiągnięciem. Podkreślają znaczenie całkowitego przekonania człowieka, że warto podjąć działania zmierzające do zmiany życia, mimo trudności, mimo długiego czasu oczekiwania na sukces. Wszyscy są też przekonani, iż czynnikami niezbędnymi do wychodzenia z bezdomności jest życie w trzeźwości oraz posiadanie stałego dochodu. Z przedstawionych wypowiedzi wynika, że instytucje powołane we Włocławku do zaradzania problemowi bezdomności działają skutecznie. Mając na uwadze godność człowieka, dają mu szansę na ponowne zaistnienie w społeczeństwie. Wymaga to od podopiecznych wysiłku, wiary i pracowitości. Jednak ci, którzy z bezdomności wyszli, są żywym świadectwem tego, że podjęcie takich działań ma głęboki sens.
Ważne, że w ośrodkach tych nakłania się bezdomnych do pracy, do podejmowania trudu. Nie chodzi o to, aby bezterminowo otrzymywali oni różne dobra - „na przeżycie”. Konsumpcja, bez jakiegokolwiek wysiłku ze strony potrzebującego pomocy jest groźna społecznie, bowiem utrwala jego niesamodzielność, uzależnia go od systemu opieki społecznej, sprzyja bierności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.

Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Czy w piątek po Bożym Ciele obowiązuje wstrzęmięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-29 16:25

pixabay.com

30 maja będziemy przeżywać Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa, a następny dzień to piątek. Katolików obowiązuje wtedy wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Wyjątkiem może być sytuacja, gdy udzielona zostanie dyspensa przez biskupa diecezjalnego. Jak to wygląda w archidiecezji wrocławskiej?

„Piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych nie obowiązuje tylko w piątki, w które wypada uroczystość (por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1251). Zgodnie z „Tabelą pierwszeństwa dni liturgicznych”, zawartą w „Ogólnych normach roku liturgicznego i kalendarza” w Mszale Rzymskim (str. [84]), w roku liturgicznym występują dwie oktawy, które mają różną rangę: oktawa Wielkanocy w randze uroczystości (grupa I - znosi “post piątkowy”) oraz oktawa Narodzenia Pańskiego w randze święta (grupa II - nie znosi “postu piątkowego”)

CZYTAJ DALEJ

Znów mogą cieszyć się własną świątynią

2024-05-30 11:59

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Lutol Suchy

poświęcenie kościoła

Katarzyna Krawcewicz

Obrzęd namaszczenia ołtarza

Obrzęd namaszczenia ołtarza

Pięć lat temu, dokładnie w uroczystość Bożego Ciała, mieszkańcy Lutola Suchego przeżyli wielką tragedię – pożar kościoła. 29 maja 2024 bp Tadeusz Lityński poświęcił odbudowaną świątynię.

Tak szybka odbudowa kościoła możliwa była dzięki wielkiej determinacji mieszkańców, a także wsparciu wielu darczyńców, nie tylko z diecezji, ale i całej Polski, a nawet zagranicy. Z pomocą przyszły instytucje, organizacje i przedsiębiorstwa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję