Reklama

Rok Wiary

Ewangelia wierszem opowiedziana

Głos wołającego na pustyni

[ TEMATY ]

Rok Wiary

adwent

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W drugą Niedzielę Adwentu w Roku C wychodzimy w Roku Wiary na pustynię naszego istnienia, aby na niej – w proroku międzytestamentalnym i «największym z narodzonych z niewiasty», Janie Chrzcicielu spotkać Boga i usłyszeć skierowane do nas Jego wołanie.

Pustynia w Bożym Objawieniu to miejsce szczególne. To nie tylko niezmierny obszar wypełniony piaskiem, gdzieniegdzie skałami, bez drzew i na pozór bez życia, to także miejsca płodne, zwane oazą, gdzie biją źródła wody, rośnie las palm i drzew owocowych. Tam tętni życie, gromadzi się rodzina, zwierzęta i ptaki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ale pustynia w Objawieniu Bożym to także miejsce pierwszego spotkania Boga z człowiekiem w Ur chaldejskim, gdzie dało się usłyszeć pierwsze słowa Boga wzywającego do opuszczenia domu ojca, by pójść w nieznane ku Ziemi Obiecanej z nadzieją spełnienia się Obietnicy samego Boga.

Pustynia to również skaliste Góry Synaju, czerwone od słońca objawiającego wielkość «Tego, który jest» pośród swoich stworzeń, gdzie Naród Wybrany w podróży do tej samej Ziemi Obiecanej przystanął na chwilę, by spotkać Boga Wszechmogącego i usłyszeć Jego nauczanie wykute na kamiennych tablicach dla trwałości ich istnienia i w sercach Widzących Boga.

Reklama

Pustynia jest jeszcze stanem ducha tego, kto zwabiony na nią przez Boga, słyszy Jego wołanie w swoim sercu i we wnętrzu duszy, jak odsłania przed nami tajemnice Boże prorok Ozeasz wobec Narodu niewiernego, który dopuścił się licznych nieprawości. Z powrotem otrzyma utracone winnice bogate w owoc życia, a miejsca będące symbolem nieszczęścia staną się dla niego «bramą nadziei» /Oz 2,16-17/.

Z tej pustyni przepełnionej Bogiem w dniu ostatnim Starego Przymierza wyszedł Prorok Nowych Czasów – głoszący łaskę zbawienia. Działo się to – jak słyszymy w dzisiejszej Ewangelii – za «rządów Cesarza Tyberiusza, gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Gailei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i kraju Trachonu, a Lizaniasz tetrarchą Abileny, za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza».

W tych historycznych czasach opisanych szerzej w annałach historii na pustyni judzkiej «zostało skierowane słowo Boże do Jana, syna Zachariasza», który sam był kapłanem Najwyższego w Świątyni Jerozolimskiej, gdzie razu jednego objawił mu się Bóg zwiastując radosną nowinę, w której zapowiedział, że co dla człowieka jest niemożliwe, spełnia się na Boże słowa w postaci dziecka od dawna wyczekiwanego.

Na tej to pustyni dało się usłyszeć jego Głos wzywający do nawrócenia przez chrzest udzielany w rzece Jordan «na odpuszczenie grzechów», celem wypełnienia obietnicy złożonej przez Boga u proroka Izajasza tym z ludzi, którzy «ujrzą zbawienie Boże, jeśli do swego serca przygotują drogę Panu, prostując ścieżki dla Niego, doliny wypełniając, góry i pagórki równając, kręte drogi czyniąc prostymi, a wyboiste gładkimi».

2012-12-08 09:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierzyć - modlić się…

"Nieustannie się módlcie”. Czy Pan Jezus musiał się modlić? Wiemy na pewno z Ewangelii, że jako Syn Człowieczy uwielbiał swego Ojca. Rozmawiał ze swoim Ojcem. Jezus, nasz Odkupiciel, mówił do swego Ojca. Czasem całą noc spędzał na modlitwie… Przedstawiał siebie jako pełniącego wolę Ojca. Polecał wierzących w Niego i tych, którzy będą wierzyć. Błagał - jako Syn Boży - „Ojcze”… Wołał: „Spraw”… Jedna taka modlitwa to się nawet „arcykapłańską” nazywa. Dużo wcześniej mówił Jezus do swojej Mamy Maryi: „…w sprawach Ojca być winienem”. A Ona, nie rozumiejąc wszystkiego, zachowywała to w swoim Sercu. I rozważała… I przemyśliwała… Bolała, współcierpiąc. Radowała się, widząc Chwalebnego. Trzeba powiedzieć, że wierzyć - to przede wszystkim się modlić. I nie tylko z obowiązku (rano czy wieczorem), jakby z musu, nakazu. Może to stawać się nudne, nieciekawe… Mówił ktoś zasmucony odmawianiem swoich modlitw: „Ja tylko tak «odfajkowywałem» obowiązek i bezmyślnie klepałem słowa pacierza”. A co? - może nie «złapałeś» się na takim modleniu? Ja - niejeden raz. Aż mi głupio było… Powiesz: I to ksiądz tak mówi? A przecież prawdę trzeba sobie powiedzieć. Wiedzy to może do modlitwy nie trzeba wiele, ale rozumu, serca, wiary żywej… Ja - pyłek marny - gadam przecież do Nieskończonej Miłości! Mojego Boga, Stwórcy i Zbawiciela. Modlić się ufnie - to aż serce rośnie. Wiara wtedy też! Modlitwa jest takim „akumulatorem” wiary. A jak mowa o rozruszniku w samochodzie, to podobnie bywa z modlitwą człowieka wierzącego. Słaba modlitwa, bezmyślnie odmawiana, zdawkowa, na skróty - nie buduje wiary. I - daleko nie zajedziesz. Stała, rozumna, skupiona - staje się taka ufna i pełna oddania. I wtedy zatrzymuje przed Bogiem. Bo jak się modlić - to z całego serca i z całej duszy, z miłości. I wiara rośnie jak na drożdżach... Sam do siebie mówię czasem: Tadeusz - słabeusz: nijaki, nic nie potrafi bez pomocy Bożej. Ale z pomocą Bożą „wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia”. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus mawiała: „Teresa bez Boga równa się zero, z Bogiem - święta”. „Zawsze się módlcie i nie ustawajcie”… „Jeżeli chcecie się modlić - mówił Jezus - to mówcie: «Ojcze nasz…»”. Tyle tam próśb na doczesność - i na wieczność… Podobno gdyby człowiek modląc się, umarł, to pójdzie prosto do nieba (św. Jan Vianney i inni święci). Jeżeli człowiek pragnie się modlić, to i czas się znajdzie, i wszystko zrobi, co trzeba (nawet więcej). Akumulator wiary nabity, serce wypełnia się miłością - bo wie, Komu zaufał, i lękać się nie będzie.
CZYTAJ DALEJ

Kapelan prezydenta: politycy mogliby się wiele nauczyć od kibiców pielgrzymujących na Jasną Górę

2025-09-26 07:17

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

Ks. Jarosław Wąsowicz

Autorstwa Jarosław Wąsowicz/commons.wikimedia.org/

Ks. Jarosław Wąsowicz

Ks. Jarosław Wąsowicz

Politycy mogliby się wiele nauczyć od kibiców pielgrzymujących na Jasną Górę, chociażby tego, że możemy się nie zgadzać, ale istnieją wartości ważne dla wszystkich Polaków, obojętnie po której stronie sporu politycznego stoją – powiedział PAP kapelan prezydenta Karola Nawrockiego, ks. Jarosław Wąsowicz.

PAP: Wielokrotnie współorganizował ksiądz pielgrzymki środowiska kibiców na Jasną Górę. Dlaczego zdecydował się ksiądz objąć duchową opieką właśnie to środowisko?
CZYTAJ DALEJ

„Łączy nas wiara” - maturzyści arch. białostockiej i diec. toruńskiej

2025-09-26 20:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Jedni przyznają, że przyjechali jak na wycieczkę, wyjadą jak pielgrzymi, drudzy z kolei mają wyraźne motywy i cieszą się, że są razem, bo „łączy ich wiara”. Są też i ci poszukujący; relacji, sensu, odpowiedzi „co dalej”. To maturzyści, którzy dziś przyjechali na Jasną Górę: z diec. toruńskiej i arch. białostockiej. Młodzi z Białostocczyzny i ich duszpasterze w modlitwie i pamięci szczególnie oddają Bogu rówieśników, którzy zginęli 20 lat temu w wypadku pod Jeżewem w drodze do Częstochowy.

Ks. Tomasz Łapiak, który teraz jest koordynatorem pielgrzymki, 20 lat temu był uczniem liceum, w którym uczyło się 9 maturzystów, którzy zginęli. Przyznaje, że to wydarzenie zawsze jest w jego pamięci, a każda rocznica bolesna. Pamięta nawet jaka była wówczas pogoda; było pochmurnie, padało, była mżawka. - Zawsze ta pielgrzymka sprawia, że powracają te wspomnienia. Ale też pomimo tego, że po ludzku jest to trudno zrozumieć, jednak wierzymy, że ci maturzyści zdali już ten najważniejszy egzamin życiowy, czyli egzamin z miłości i mogą doświadczyć spełnienia się obietnic Jezusa. Mogą żyć po prostu w inny sposób, już pełnią życia - mówił ks. Łapiak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję