Reklama

Praskie misie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedźwiedzie brunatne z Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego są swego rodzaju wizytówką Pragi. Wkrótce, w styczniu przyszłego roku, minie 50 lat od chwili otwarcia wybiegu przy al. Solidarności.

Misie brunatne zwykle łatwo dawały się oswajać i dość często występowały w rozmaitych zwierzyńcach, także w dawnej Polsce. O relacjach człowiek - niedźwiedź na przestrzeni wieków traktuje ciekawa książka Ryszarda Kiersnowskiego pt. Niedźwiedzie i ludzie w dawnych i nowszych czasach: fakty i mity (Warszawa 1990).

W pierwszym publicznym warszawskim ogrodzie zoologicznym należącym do F. Bartelsa, a istniejącym w latach 1874-1875 (opisał je Bolesław Prus), były m.in. trzy niedźwiedzie brunatne. ZOO to znajdowało się na podwórzu jednej z kamienic przy ul. Hożej. Klatkę z niedźwiedziami widzimy na rycinie przedstawiającej wizytę B. Prusa w meranżerii Bartelsa. Zwierzęta te znajdowały się również w ZOO Jana Maurycego Kamińskiego, które mieściło się w latach 1884-1891 przy ul. Bagatela 15. Niedźwiedź brunatny był także jedną z atrakcji ogrodu zoologicznego Mieczysława Pągowskiego przy ul. Koszykowej 47, założonego w roku 1926. Tamte zwierzęta znalazły się dwa lata później w obecnym ZOO warszawskim.

Miejski ogród zoologiczny w Warszawie posiadał w 1929 r. jedną parę niedźwiedzi brunatnych: czteroletniego samca Wojtka pochodzącego z Kaukazu i pięcioletnią samicę Maksię z Karpat. Niedźwiedzie te były w okresie międzywojennym umieszczone w południowo-wschodniej części ZOO, pomiędzy obecnym Ptasim Azylem a miejscem budowy nowoczesnej słoniarni. Zwierzęta eksponowano w okratowanym pomieszczeniu połączonym z basenem oraz szopą służącą im za miejsce do spania. Warszawskie niedźwiedzie brunatne zostały, wraz z innymi zwierzętami uznanymi za niebezpieczne, zastrzelone w pierwszych dniach września 1939 r.

Obecny obszerny wybieg dla niedźwiedzi brunatnych oddano do użytku 14 stycznia 1952 r. Jest to teren imitujący skały, zawiera basen i pomieszczenia, gdzie zwierzęta śpią i otrzymują pokarm. Misie na nowym wybiegu od początku cieszyły się dużą sympatią warszawiaków i stały się symbolem Pragi. Na zdjęciu z połowy lat 50. można zobaczyć osiem niedźwiedzi obserwowanych przez tłum zwiedzających.

W latach 90. na wybiegu przebywały zwykle cztery misie. Niestety, w grudniu 1999 r. podczas snu zimowego padła jedna z niedźwiedzic. Stało się to zapewne wskutek zatrucia. Obecnie można podziwiać jedynie 24-letniego Miraża, oraz dwie osiemnastoletnie siostry bliźniaczki Tatrę i Turnię. Wszystkie one urodziły się w praskim ZOO. Na wybieg wyszły w połowie marca, po śnie zimowym, które odbyły w przyległych pomieszczeniach.

Niedźwiedź brunatny (Ursus arctos) jest największym z obecnie żyjących lądowych ssaków drapieżnych. Zamieszkuje tereny Euroazji (na północ od Himalajów) oraz północno-zachodnią część Ameryki Północnej. Na terenie Europy jest dość rzadki, w Polsce występuje jedynie w Karpatach. Z licznych podgatunków najbardziej chyba znany jest północnoamerykański grizzly (Ursus arctos horribilis). Największe jednak rozmiary (dł. do 3 m, waga do 780 kg) osiągają wschodnioazjatycki niedźwiedź kamczacki (U. a. beringianus) oraz żyjący na Alasce niedźwiedź kodiacki (U. a. middendorfi).

W warszawskim Ogrodzie Zoologicznym żyją również niedźwiedzie polarne. Są to dwie samice, bliźniaczki: Warsa i Sawa, urodzone w roku 1975, oraz samiec o imieniu Moni, urodzony w Holandii w drugiej połowie lat 80. Wybieg dla niedźwiedzi polarnych znajduje się w pobliżu głównego wejścia do ZOO przy ulicy Ratuszowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Budynek ambasady Polski uszkodzony podczas ostrzału Kijowa

2025-09-28 15:01

[ TEMATY ]

Ukraina

Kijów

ataki na Kijów

PAP/EPA/MAXYM MARUSENKO

Pocisk małokalibrowy albo jego element przebił dach wydziału konsularnego ambasady Polski w Kijowie - przekazał Interii rzecznik MSZ Paweł Wroński. Jak nadmienił, poszycie budynku i sufit wewnątrz niego są uszkodzone, a pocisk wpadł do pomieszczenia kuchennego. W nocy z soboty na niedzielę doszło do kolejnego, masywnego ostrzału Ukrainy przeprowadzonego przez Rosję - czytamy na portalu Polsat News.

Paweł Wroński w rozmowie z Interią uściślił, iż "straty nie są duże". - Ambasada pracuje normalnie pod przewodnictwem pana chargé d'affaires Piotra Łukasiewicza - uzupełnił.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież Leon XIV wprowadził nowy zwyczaj: wtorki w Castel Gandolfo

2025-09-23 07:53

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV spędza kolejny wtorek w podrzymskiej letniej posiadłości w Castel Gandolfo. Wybrany w maju papież wprowadził nowy zwyczaj regularnych wyjazdów do miasteczka, gdzie na terenie dużej rezydencji ma znacznie więcej swobody oraz spokoju i zapewnioną większą prywatność.

W poniedziałek watykańskie biuro prasowe poinformowało, że po południu papież pojechał do Castel Gandolfo, gdzie pozostanie do wieczora we wtorek. W lipcu i sierpniu Leon XVI odpoczywał tam dwukrotnie, a w czasie spędzonych tam dni odprawiał msze i spotykał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Przyjął tam również na audiencji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję