Z ks. Idzim Piaseckim, od 30 czerwca br. nowym proboszczem parafii św. Jakuba Apostoła we Wrzącej Wielkiej, rozmawia Michał Chojnacki.
Michał Chojnacki: - Jaki był początek pracy Księdza Proboszcza w nowej parafii?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Idzi Piasecki: - W pierwszych dniach, na moją prośbę, odbyło się spotkanie z Radą Parafialną. Jej członkowie przybyli po to, by wesprzeć mnie pomocą, sugestiami, od czego zacząć prace materialne na rzecz kościoła i parafii. Skorzystałem z ich rad i zdecydowałem się na pierwszy krok, jakim było zagospodarowanie terenu obok plebani. Następnie, po dokładnym obejrzeniu budynku plebanii, podjąłem decyzję o przeprowadzeniu remontu. Z przyczyn finansowych wykonane zostaną tylko najniezbędniejsze prace. Z pomocą mieszkańców parafii poobcinaliśmy konary drzew, które uszkadzały dach kościoła, a spadające liście udaremniały odpływ wody do rynien spustowych.
- Na co jeszcze zwrócili uwagę parafianie, a jakie potrzeby dostrzega Ksiądz Proboszcz?
Reklama
- Jako proboszcz muszę liczyć się ze zdaniem parafian, ale też muszę mieć własną wizję pracy. Proboszcz musi mieć oczy „dookoła głowy”. Moim najważniejszym zadaniem jest duszpasterstwo,
posługa religijna, katecheza. Natomiast to, co sugerują parafianie skrzętnie notuję, rozważam i w miarę możliwości planuję wykonanie. Po zakończeniu prac na plebanii niezwłocznie zlecę wykonanie robót
konserwatorskich i remontowych na zewnątrz świątyni, w pierwszym rzędzie będzie to wymiana rynien. Myślę o ustawieniu w prezbiterium kościoła ławek dla dzieci, aby siedziały blisko ołtarza, włączały się
w Liturgię, korzystały z modlitewników, uczyły się samodzielności w kościele. Dzieci pierwszokomunjne przysłuchiwać się będą z tego miejsca katechezom po Mszach św. Cieszę się, że kościelne ławki i konfesjonały,
jak również tzw. blacharka kościoła jest w dobrym stanie. Remontu natomiast wymagają organy, a ołtarz główny - konserwacji. Dach kryty blachą wymaga zabezpieczenia antykorozyjnego i malowania. Środki
finansowe na wszystkie przedsięwzięcia pochodzą z datków parafian.
Ludzie z reguły nie szczędzą pieniędzy, gdy znają konkretny cel, gdy widzą, że coś powstaje.
- W odległości 300 m od kościoła stoi opustoszały budynek. Czy też będzie remontowany?
- Tak. Budynek ten musi zostać wyremontowany i być może będzie przekazany organiście, a może zamieszkają w nim bezdomni.
- Czy Ksiądz Proboszcz bierze pod uwagę możliwość zaistnienia w parafii nowych wspólnot?
- Przede wszystkim myślę o tym, aby było jak najwięcej osób przy ołtarzu: lektorów, ministrantów, kantorów i in. Chcę, aby Liturgia była bogata i piękna. Marzy mi się, aby po Mszach św. odbywały się koncerty wokalne, np. w wykonaniu scholi młodzieżowej, aby przyjeżdżały do parafii zespoły muzyczne, zespoły rodzinne. Takie wydarzenia, oprócz tego, że niosą piękno, podnoszą ludzi na duchu. Chodzi przede wszystkim o to, aby ewangelizować, przybliżać Boga parafianom, pamiętając o młodzieży i najmłodszych. Czynić to można na wiele sposobów. Kościół musi iść z duchem czasu.
- Dziękuję za rozmowę.