Po zaborach wobec zagarniętych ziem stosowano modne wówczas
zasady oświeconego absolutyzmu, który głosił hasło całkowitej przewagi
państwa nad Kościołem i prawo niezależnego kierowania jego sprawami
z wyjątkiem prawd wiary. W świetle tzw. józefinizmu (od cesarza Józefa
II 1780-1790) przeprowadzono regulację parafii, która najogólniej
mówiąc polegała na likwidacji parafii zbyt małych, lub znajdujących
się blisko siebie, a stworzeniu parafii większych i lepiej uposażonych.
Regulacja zaczęta w 1787 r. trwała kilka dziesiątków lat. Do likwidacji
przeznaczono 1366 parafii. W końcu w 1 poł. XIX w. w Galicji istniało
ok. 1600 placówek duszpasterskich. Władze Austrii dokonały faktycznego
zrównania duchowieństwa greckokatolickiego z łacińskim.
Innym ważnym dla Kościoła greckokatolickiego wydarzeniem
było odnowienie metropolii halickiej, po śmierci ostatniego metropolity
kijowsko-halickiego Teodozego Rostockiego (+1805). Nastąpiło to w
1808 r. w porozumieniu cesarza Austrii i Stolicy Apostolskiej. Pierwszym
metropolitą halicko-lwowskim został dotychczasowy biskup przemyski
Antoni Angełłowicz (1808-1814). Do metropolii należała archidiecezja
lwowska i przemyska, do 1830 r. także chełmska, a od 1885 r. stanisławowska.
Hasła Wiosny Ludów (1848-1849) przyczyniły się do rozbudzenia
i wzrostu świadomości narodowej różnych ludów - w tym i Ukraińców.
Walka o zapewnienie im równych praw politycznych, a dla języka prawa
używania w administracji i szkolnictwie toczyła się w następnych
dziesiątkach lat.
Przyznanie Galicji autonomii na przełomie lat 60. i 70.
ożywiło rozwój szkolnictwa, zwłaszcza parafialnego, ruch wydawniczy
i działalności kulturalnej. W tym odrodzeniu narodowym i kulturalnym
rolę kierowniczą sprawowali greckokatoliccy biskupi galicyjscy i
duchowieństwo stanowiące główny trzon ukraińskiej inteligencji. Episkopat
zaś ówczesny składał się z ludzi znajdujących się na odpowiednim
poziomie pod każdym względem. Dwóch metropolitów: Michał Lewicki (
1815-1858) i Sylwester Sembratowicz (1885-1899) zostało mianowanych
kardynałami. Całokształt spraw Kościoła greckokatolickiego omawiano
we Lwowie w 1891 r. na synodzie prowincjalnym. Jego uchwały stanowiły
normy postępowania, podobnie jak synodu zamojskiego w ciągu następnych
dziesięcioleci. W przystosowaniu ich do poszczególnych diecezji,
ogłaszano je na synodach diecezjalnych: w diecezji stanisławowskiej
- w latach 1897 i 1908, w przemyskiej w 1897 r., a w archidiecezji
lwowskiej w 1905 r. Synody z reguły wspomagają działalność duszpasterską
Kościoła. Przejawem jego żywotności jest m.in. życie zakonne. Z inicjatywy
metropolity Andrzeja Szeptyckiego (1901-1944), w początkach XX w.,
założono nowy zakon męski studytów nawiązujący do tradycji bizantyjskich
z IX w. Za jego też staraniem przeszczepiono z Belgii do archidiecezji
lwowskiej w 1913 r. wschodnią gałąź zakonu redemptorystów. Wśród
żeńskich zgromadzeń zakonnych, oprócz dawnych bazylianek pojawiły
się nowe: Służebnice Przeczystej Dziewicy Maryi, w 1892 r. W 1911
r. w archidiecezji lwowskiej powstały Siostry św. Jozafata, a w 1912
r. - Siostry Świętej Rodziny i ok. 1910 r. - Siostry Mironosce. Istniejące
od dawna nieporozumienia między duchowieństwem obrządku greckokatolickiego
a łacińskiego, głównie z powodu częstszej po stronie ukraińskiej,
niż odwrotnie zmiany obrządku przez osoby świeckie uregulowała zawarta
i w 1863 r. potwierdzona przez Stolicę Apostolską "Konkordia" - Zgoda.
W odrodzonej w 1918 r. Polsce znalazła się cała metropolia
halicko-lwowska (bez parafii na Bukowinie). W 1934 r. z inicjatywy
rządu polskiego z chęci przeciwstawienia się tendencjom moskalofilskim
i prawosławnym, wydzielono z diecezji przemyskiej przez Stolicę Apostolską
Administracji Apostolskiej Łemkowszczyzny - teren na północnej stronie
Karpat od rzeki San do rzeki Poprad. Było tam ok. 250 tys. mieszkańców,
w tym ok. 30 tys. prawosławnych. Ilość wiernych w metropolii wynosiła
ok. 3,5 miliona osób. Łącznie zaś z tymi, którzy żyli w Ameryce Płn.
i Płd. było ich 5 milionów 182 tys., co oznaczało, że Ukraińców -
grekokatolików było 2,8 razy więcej niż wszystkich innych katolików
obrządków wschodnich. Przez cały okres międzywojenny działali ci
sami biskupi, którzy zostali mianowani jeszcze przed I wojną światową.
Arcybiskupem metropolitą był hr. Andrzej Szeptycki (1901-1944), biskupem
przemyskim Jozafat Kocyłowski (1916-1946), a stanisławowskim - Grzegorz
Chomyszyn (1904-1946). Administratorem Łemkowszczyzny był najpierw
ks. Bazyli Maściuch, a po nim ks. J. Niedwiecki. Metropolita Szeptycki
przerastał swą osobowością pozostałych rządców diecezji. Główną ideą
jego życia było doprowadzenie do jedności katolicyzmu z prawosławiem,
zwłaszcza słowiańskim. Swą działalnością duszpasterską objął także
Ukraińców z Ameryki Północnej i Południowej, doprowadził do ustanowienia
organizacji kościelnej. Popierał rozwój nauki i kultury narodowej.
Rząd polski nie zgodził się, co zawarowano w konkordacie, by Kościół
greckokatolicki rozwijał działalność poza granicami metropolii halickiej
sprzed I wojny światowej. Działalność duszpasterska tego Kościoła
była bardzo podobna do tej, jaką rozwijał Kościół łaciński. To samo
z pewnymi różnicami można powiedzieć o życiu religijnym wiernych.
Destrukcyjnie na wzajemne stosunki wpłynęły walki ukraińsko-polskie
z lat 1918-1919. We wschodniej Galicji zamieszkałej głównie przez
Ukraińców, chcieli oni utworzyć własne państwo, podczas gdy Polacy
traktowali je jako swoje od paruset lat. Oni też wyszli z tych walk
zwycięsko, ale u Ukraińców pozostało rozgoryczenie i niechęć przeradzające
się później niejednokrotnie w nienawiść. W sposób tragiczny wyraziła
się ona w mordowaniu Polaków w latach 1934-1947 i w odwetowych, mniejszych
ilościowo mordach Polaków na Ukraińcach. We wzajemnym odnoszeniu
się do siebie duchowieństwa obu obrządków nastąpiło ich zdecydowane
oziębienie. Zanikło np. powszechne poprzednio wzajemne uczestniczenie
w uroczystościach drugiego obrządku, rzutowało to i na osoby świeckie.
Biskupi zaś, choć formalnie należeli do episkopatu polskiego, wzięli
udział w polskim synodzie plenarnym w Częstochowie w 1936 r., w praktyce
jednak trzymali się na uboczu. W kierowaniu swymi diecezjami dużo
uwagi przykładali do dobrego przygotowania kandydatów do kapłaństwa.
Każda diecezja miała swoje seminarium. Na krótko przed II wojną światową
w metropolii działało 2375 kapłanów. Kiedy w latach 20. biskupi stanisławowski
i przemyski ogłosili wprawadzenie celibatu dla kapłanów, a arcybiskup
lwowski dla połowy kandydatów, wywołało to ogromne wzburzenie w społeczeństwie
ukraińskim, a zwłaszcza wśród inteligencji wywodzącej się głównie
z rodzin duchownych. W 1938 r. w metropolii było już nieco ponad
25 nieżonatych księży. Działalność naukową organizowały i kultywowały:
Towarzystwo Naukowe Teologiczne oraz założona przez metropolitę Szeptyckiego
we Lwowie Grecko Katolicka Teologiczna Akademia. Ponadto duchowieństwo
poświęcało się działalności społecznej, a nawet politycznej. W związku
z tym i w tych dziedzinach spełniało w społeczeństwie rolę kierowniczą.
W okresie międzywojennym działały te same, co i przed I wojną zakony
męskie i żeńskie. Każdy z nich mógł poszczycić się zwiększeniem ilości
klasztorów, zakonników i zakonnic. Przed II wojną światową zakony
męskie w metropolii liczyły 651 osób. Ich dobroczynne oddziaływanie
na życie religijne wiernych, jak i zakonów żeńskich w różnych formach
i ciągłym pogłębianiu życia religijnego było powszechnie doceniane.
Zakony żeńskie liczyły 1065 sióstr w 132 domach zakonnych. Obok zakonów
działały organizacje religijne jak: jak Bractwo Przeczystej Maryi
Panny, Bractwo Najświętszego Sakramentu, Apostolstwo Modlitwy, Bractwo
Trzeźwości. Duszpasterstwo kultywowano także za pośrednictwem słowa
drukowanego, w czym celowali Ojcowie Bazylianie mający własną drukarnię
w Żółkwi.
(cdn.)
Pomóż w rozwoju naszego portalu