Reklama

Niedziela Łódzka

Łódź: na placu katedralnym odsłonięto pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej

Na placu przed łódzką archikatedrą św. Stanisława Kostki odsłonięty został w piątek pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. Uroczystościom przewodniczył inicjator budowy pomnika, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

[ TEMATY ]

pomnik

Archiwum "Niedzieli Łódzkiej"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Prosimy, abyśmy dźwigając krzyż naszej wierności, byli tak samo jak ci z Katynia, spod Monte Cassino, ze Smoleńska. Byśmy mieli odwagę i moc, dźwigać krzyż naszej miłości i naszej wierności wobec Polski, naszej Ojczyzny, naszej Matki!” – mówił abp Jędraszewski, podczas Mszy św., poprzedzającej odsłonięcie pomnika.

W homilii metropolita krakowski odniósł się do relacji miłości Chrystusa do Kościoła i zauważył, że każdy posłany jest, aby iść, i by przynieść owoc. "A owoc nasz, ma trwać poprzez tę miłość, która odnosi się do drugiego człowieka, ale także do tych większych wspólnot, przekraczających kręgi rodzinne i przyjacielskie. Miłość do narodu, miłość do ojczyzny i ta miłość, jako owoc naszej wierności wobec Chrystusa ma trwać, trwać także poprzez pamięć. Mamy pamiętać o tym, co uczynił Chrystus i dlatego Jego słowa z wieczernika, gdy ustanowił Najświętszy Sakrament - to czyńcie na moją pamiątkę, są tak ważne"- podkreślił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wskazał na to, że „mamy pamiętać także o tych, którzy nas poprzedzili, których dzieła miłości zwłaszcza tej ofiarnej, polegającej na daniu swego życia dla kogoś, za kogoś, aby te dary nie umknęły naszej pamięci, ale stanowiły skarbiec tworzący naszą tożsamość!” - zaznaczył metropolita krakowski.

Abp Jędraszewski przypomniał bitwę pod Monte Cassino oraz straszną zbrodnię, która miała miejsce w Katyniu, a na upamiętnienie której, wybrała się Polska delegacja do Smoleńska. „Tak nadszedł 10 kwietnia 2010 roku, 70. rocznica zbrodni katyńskiej i wyprawa tych, którzy z urzędu, a jeszcze bardziej z potrzeby serca uważali, że musza tam być, by dotknąć tamtej prawdziwej, nieludzkiej ziemi i by powiedzieć stamtąd Polsce o tych, którzy polegli w jej służbie. Nikt nie zdawał sobie sprawy, że ci strażnicy Rzeczypospolitej Polskiej, którzy tam się udali, by wyrazić pamięć tak konieczną, naraz stali się kolejnym pokoleniem tych, o których my musimy dzisiaj z całą mocą, z całą pokorą i wzruszeniem mówić. Polegli w wierniej służbie Polsce, a my musimy o tym pamiętać i mówić!” - tłumaczył.

Reklama

Hierarcha podziękował także wszystkim, którzy przyczynili się do powstania pomnika, który dziś został odsłonięty i poświęcony.

Po zakończeniu Eucharystii, na placu katedralnym im. św. Jana Pawła II, dokonano odsłonięcia i poświecenia pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej. Złożono kwiaty, zapalono znicze i odczytano apel poległych.

W imieniu rodzin ofiar katastrofy, słowa podziękowania skierował prezes Prawa i Sprawiedliwości - Jarosław Kaczyński. „Dziękuję wszystkim, dzięki którym ten pomnik powstał, a w sposób szczególny księdzu arcybiskupowi Markowi Jędraszewskiemu, który choć został wezwany do Krakowa, nie zrezygnował z tej inicjatywy”. Prezes PiS wyraził także uznanie dla członków Rady Miasta Łodzi, którzy jednogłośnie przyjęli uchwałę o wzniesieniu tego pomnika.

Decyzja w sprawie wzniesienia pomnika, została podjęta jednogłośnie przez radnych Rady Miejskiej 4 maja 2016 roku. W uzasadnieniu swojej uchwały, radni napisali: „Rada Miejska wraża stanowisko, że zarówno miejsce jak i forma, pozwoli godnie upamiętnić wszystkie ofiary tej tragedii narodowej, a wszystkim łodzianom będzie przypominać o ich zasługach i poświeceniu dla Ojczyzny”.

Inicjatorem budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej był ówczesny metropolita łódzki, abp Marek Jędraszewski. Autorami pomnika są łódzcy artyści rzeźbiarze: Krystyna Fałdyga-Solska i Bogusław Solski. „To trzeci projekt tego pomnika, który dzięki Bogu udało się zrealizować” – mówi Bogusław Solski. "To dla mnie wielki zaszczyt, że to ja wraz z moją żoną mogliśmy zaprojektować ten pomnik" – dodaje.

Łódzki pomnik smoleński składa się z czterech głazów czerwonego marmuru, ustawionych pionowo. Na dwóch wyższych, wypisano imiona i nazwiska ofiar katastrofy smoleńskiej. Pomiędzy obeliskami ustawiono krzyż, a obok niego, prostokątny blok marmuru z ewangelicznym fragmentem: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie na wieki” (J 11, 25-26).

Pomnik usytuowano na placu katedralnym, pomiędzy katedrą, a wyższym seminarium duchownym. Warto nadmienić, że poświęcony dziś pomnik, tworzy całość z płaskorzeźbą Matki Bożej Katyńskiej, która została poświęcona w kwietniu 2015 roku. Płaskorzeźba znajduje się na osi pomnika w linii prostej, prowadzącej do krzyża ustawionego pomiędzy obeliskami.

2017-05-20 10:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Mokrzycki potępił profanację polskich pomników na Ukrainie

[ TEMATY ]

pomnik

abp Mieczysław Mokrzycki

Grupa Varta1 /Facebook

Arcybiskup lwowski Mieczysław Mokrzycki potępił profanację pomników pomordowanych Polaków we Lwowie, Podkamieniu i po raz drugi w Hucie Pieniackiej. Zostały one zdewastowane przez nieznanych sprawców w dniach 11-12 marca br.

„W ostatnim czasie zauważamy, że na Ukrainie dochodzi do niszczenia grobowców, pomników, krzyży, które upamiętniają osoby, wydarzenia, a przede wszystkim pamięć o tych ludziach, którzy przyczynili się do rozwoju Kościoła, do krzywienia kultury czy pokoju" – powiedział KAI abp Mokrzycki. Arcybiskup lwowski przypomniał, że "każdy krzyż, każdy grób jest wyrazem pamięci o tych osobach, a także wdzięczności i szacunku wobec człowieka i jego doczesnych szczątków".

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję