Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Kraków: wręczono Nagrody Znaku i Hestii im. ks. Józefa Tischnera

Filozof Ireneusz Ziemiński, dziennikarka i publicystka Ewa Siedlecka oraz założyciel wspólnoty Betlejem ks. Mirosław Tosza odebrali w sobotę w Krakowie nagrody Znaku i Hestii im. ks. Józefa Tischnera. Wręczenie nagród odbyło się podczas gali w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej na zakończenie tegorocznych 17. Dni Tischnerowskich.

[ TEMATY ]

Kraków

nagroda

Archiwum "Betlejem"

Ks. Mirosław Tosza i jego podopieczni

Ks. Mirosław Tosza i jego podopieczni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegorocznych laureatów wyłoniło jury w składzie: ks. Adam Boniecki (przewodniczący), Władysław Stróżewski, bp Grzegorz Ryś, Piotr M. Śliwicki, Łukasz Tischner, Karolina Wigura oraz Henryk Woźniakowski.

Nagrodę w wysokości 33 tys. zł ufundowała Grupa ERGO Hestia oraz Społeczny Instytut Wydawniczy Znak. Każdy z laureatów otrzyma też statuetkę zaprojektowaną przez rzeźbiarza Mariana Gromadę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W kategorii pisarstwa religijnego lub filozoficznego, stanowiącego kontynuację „myślenia według wartości”, nagrodę otrzymał prof. Ireneusz Ziemiński za studium „Eschatologia filozoficzna. Wokół książki '”Życie wieczne”. - W książce tej powraca do pytań podstawowych: o sens śmierci i nadzieję życia wiecznego. Jego myślenie nie daje łatwego pocieszenia, lecz uczy pokory i męstwa, by ani własnej wiary, ani własnej niewiary nie budować na krzepiących iluzjach – mówił ks. Adam Boniecki odczytując werdykt jury.

Ireneusz Ziemiński to profesor filozofii na Uniwersytecie Szczecińskim, autor wielu publikacji z zakresu filozofii i śmierci, filozofii religii oraz filozofii człowieka. Opublikował ponad 200 artykułów, recenzji, raportów i tłumaczeń oraz kilka książek.

- Jestem niezwykle onieśmielony (…) tą nagrodą i z uwagi na patrona i na osoby kapituły oraz osoby, które zostały wyróżnione dzisiaj i w latach minionych. Wyróżniona została książka o życiu wiecznym, mam nadzieję, że jeśli życie wieczne istnieje i jeśli kiedyś stanę na Sądzie Ostatecznym to nie spełni się na mnie ta przestroga ewangeliczna, że „ty już swoją nagrodę otrzymałeś na Ziemi - mówił filozof.

W kategorii publicystyki lub eseistyki na tematy społeczne, która uczy Polaków przyjmować „nieszczęsny dar wolności”, nagrodę otrzymała dziennikarka Ewa Siedlecka za wnikliwe artykuły na temat sporu o Trybunał Konstytucyjny, w których ujawniała i komentowała przypadki naruszenia praworządności. - Z jej analiz, niewygodnych dla wszystkich stron politycznego konfliktu, przebija obywatelska troska o jakość prawnych standardów w Polsce – podkreślił ks. Boniecki.

Reklama

Ewa Siedlecka jest dziennikarką i publicystką, w latach 1989–2017 związana z „Gazetą Wyborczą”, od 2017 w tygodniku „Polityka”. Z wykształcenia jest magistrem profilaktyki społecznej i resocjalizacji. Ukończyła także Szkołę Praw Człowieka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

"Ks. Józef Tischner mówił, że nauczać i dostarczać wiedzę powinni ludzie, którzy mają nadzieję, więc ja mam nadzieję, że wszystko da się odwrócić, że wolność przechowujemy w sobie i wartości przechowujemy w sobie. Przechowajmy je i obiecuję, że ja je będę przechowywać" – mówiła dziennikarka odbierając nagrodę.

W kategorii inicjatyw duszpasterskich i społecznych współtworzących „polski kształt dialogu Kościoła i świata” nagrodę otrzymał ks. Mirosław Tosza za działalność na rzecz ubogich i odrzuconych. "Wspólnota Betlejem, którą współtworzy, nie tylko daje bezdomnym schronienie, ale pracuje nad ich nadzieją, pomaga odzyskać cel życia. Ks. Mirosław Tosza pokazuje piękno Kościoła, do którego zaprasza papież Franciszek" – powiedział ks. Adam Boniecki.

Ks. Mirosław Tosza w 1996 r. założył wspólnotę Betlejem, której celem jest niesienie pomocy osobom ubogim i bezdomnym. Dzięki jego staraniom udało się pozyskać dla wspólnoty i wyremontować budynek starej szkoły w Jaworznie, która od 2000 r. jest domem księdza i bezdomnych.

- Jest to dla mnie wielki honor, ale choć ta nagroda jest przyznawana personalnie to przyjmujemy ją społecznie jako wspólnota i stowarzyszenie Betlejem. Dziękuję w imieniu moich przyjaciół, bezdomnych, ubogich, naszych wolontariuszy i pracowników – mówił ks. Mirosław Tosza. Podzielił się także swoim wspomnieniem z rozmowy z ks. Tischnerem, która miała miejsce podczas egzaminu poprawkowego z filozofii. - Z tego niepozornego spotkania nauczyłem się jednej rzeczy, że czasem warto w życiu przegrać, czasem warto coś stracić, nie zdać jakiegoś egzaminu po to, by się lepiej spotkać. Nasza wspólnota tworzy się wokół osób, które nie zdały w życiu niejednego egzaminu, poważniejszego niż te na studiach, ponieważ z odpowiedzialności, ojcostwa, życia rodzinnego – mówił ks. Tosza. - Wydawać by się mogło, że dla tych ludzi powinna to być wspólnota frustracji i pesymizmu, ale tak nie jest. Jesteśmy wspólnotą nadziei i z tego się bardzo cieszymy. Dziękuję ks. prof. Tischnerowi za jego pracę nad nadzieją i wszystkim, którzy dbają o jego dziedzictwo – podkreślił kapłan.

Reklama

Nagroda jest przyznawana od 2001 r. dla uczczenia ks. prof. Józefa Tischnera.

Została ustanowiona, aby promować w Polsce style myślenia i postawy łączące w sobie intelektualną rzetelność, odwagę i wrażliwość na "twarz drugiego".

Wśród dotychczasowych laureatów są między innymi: Barbara Skarga, s. Małgorzata Chmielewska, Janina Ochojska, Jan Nowak-Jeziorański, ks. Michał Heller, Wojciech Jagielski, o. Wacław Hryniewicz, Jerzy Sosnowski, Jerzy Szacki, Paweł Śpiewak.

Ks. prof. Józef Tischner był filozofem, teologiem, publicystą, duszpasterzem, jednym z najwybitniejszych współczesnych europejskich filozofów chrześcijańskich. Był też jedną z najciekawszych postaci polskiego życia intelektualnego w drugiej połowie XX wieku, komentatorem naszej rzeczywistości: bezlitosnym w polemikach, a jednocześnie otwartym na różnorodność opinii i przekonań.

Do najbardziej znanych, tłumaczonych na wiele języków, książek należą "Myślenie według wartości", "Polski kształt dialogu", "Etyka solidarności".W 1999 roku otrzymał Order Orła Białego – najwyższe polskie odznaczenie.

Jako filozof interesował się przede wszystkim problemami istnienia i teorii wartości, ale nie stronił od publicystyki, starając się dotrzeć swoimi przemyśleniami o Polsce, chrześcijaństwie i Kościele do jak najszerszego grona odbiorców. Był postacią bardzo popularną, obecną w mediach. Przez lata publikował w "Tygodniku Powszechnym" i "Znaku".

Zmarł w Krakowie 28 czerwca 2000 r. w wieku 69 lat. Został pochowany w Łopusznej, skąd pochodził.

2017-04-24 09:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Medal "Pro Bono Poloniae" oraz "Pro Patria" dla Tygodnika „Niedziela”

[ TEMATY ]

nagroda

Karol Porwich/Niedziela

Dnia 27 listopada bieżącego roku, w siedzibie czasopisma Tygodnik Katolicki Niedziela w Częstochowie, szef Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Kasprzyk odznaczył zasłużonych medalami "Pro Bono Poloniae" oraz "Pro Patria".

Słynny już od 97 lat Tygodnik Katolicki Niedziela oraz Instytut Niedziela zostali uhonorowani odznaczeniem "Pro Bono Poloniae" za znaczący wkład w propagowanie, rozpowszechnianie oraz pielęgnowanie pamięci o polskich bohaterach i historycznych dziejach RP.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję