Reklama

Niedziela Częstochowska

Abp Depo do młodych: Wy jesteście nadzieją dla Polski, Europy i świata

„Wy jesteście nadzieją dla Polski, Europy i świata. Młodzi znajdują swoje miejsce w Kościele Chrystusowym” – mówił w homilii abp Wacław Depo metropolita częstochowski do młodych, którzy zgromadzili się 9 kwietnia, w Niedzielę Palmową w archikatedrze częstochowskiej Świętej Rodziny na diecezjalnych obchodach Światowego Dnia Młodzieży, pod hasłem: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1,49).

[ TEMATY ]

Częstochowa

młodzi

abp Wacław Depo

Marian Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Główne obchody rozpoczęły się na placu św. Jana Pawła II przed archikatedrą Świętej Rodziny, gdzie odbyło się czuwanie modlitewno-ewangelizacyjne.

Po poświęceniu palm i procesji, abp Depo przewodniczył Mszy św. w archikatedrze pw. Świętej Rodziny z udziałem młodych przygotowujących się do sakramentu bierzmowania oraz młodych zrzeszonych w ruchach i stowarzyszeniach katolickich przybyłych z całej archidiecezji. W Mszy św. wzięli udział również alumni Niższego Seminarium Duchownego w Częstochowie, klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie, osoby życia konsekrowanego, kapłani.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii abp Depo nawiązując do Światowych Dni Młodzieży, które odbyły się i udziałem papieża Franciszka w Krakowie podkreślił, że „to było doświadczenie kultury spotkania wiary i nadziei oraz miłosierdzia”.

Metropolita częstochowski przypomniał młodym ludziom, że „trzeba budować mosty na fundamencie, którym jest Chrystus” - Nie miejmy złudzeń. Europa bez Chrystusa nie ma korzeni i przyszłości. Wy jesteście nadzieją dla Polski, Europy i świata – mówił metropolita częstochowski.

Abp Depo podkreślił, że Niedziela Palmowa ma podwójny charakter: radosny i bolesny - Z jednej strony mamy radosne wkroczenie Jezusa do Jerozolimy a jednocześnie w liturgii zawarty jest opis męki Pańskiej – podkreślił abp Depo i za papieżem Franciszkiem dodał: „Stąd nasze serce w jakimś niewielkim stopniu doświadcza tego, co musiał odczuwać w swoim sercu Jezus owego dnia, kiedy radował się ze swoimi przyjaciółmi i zapłakał nad Jerozolimą”.

„Jezus nie jest jakimś wytworem ludzkim, fikcją, prorokiem New Age, ale jest Mesjaszem, Emmanuelem, Bogiem z nami. Jest cierpiącym Sługą Jahwe, który idzie na mękę” – kontynuował arcybiskup i dodał, że „Jezus nigdy nie obiecywał łatwego życia. Nigdy nie obiecywał zaszczytów i sukcesów. Ostrzegał swoich uczniów, że Jego droga będzie drogą odrzucenia, cierpienia, męki i śmierci, ale także zmartwychwstania”.

Reklama

Metropolita częstochowski przypomniał młodzieży, że „Jezus nie żąda od nas, byśmy podziwiali Go na obrazach lub fotografiach, albo też na krążących w sieci wideo. On jest obecny w naszej codzienności, w ludziach, którzy cierpią w Jego imię, cierpią z powodu niewolniczej pracy, dramatów rodzinnych, z powodu chorób, wojen i terroryzmu. Jezus jest w tych, którzy są pogwałceni w swej godności, odrzuceni. Jezus jest w nich z bolesnym, zniekształconym obliczem „Ecce homo”, tak jak na obrazie św. Brata Alberta”.

„Prośmy o łaskę wierności i odwagi wiarę. Proszę o tę łaskę także w imieniu moich braci kapłanów” – dodał arcybiskup.

Metropolita częstochowski przypomniał, że „bez pomocy Ducha Świętego nie będziemy wierni Chrystusowi, nie udźwigniemy krzyża. A trzeba go przyjąć dzień po dniu” - Chrystus staje wobec nas ten sam, który wjechał do Jerozolimy, ten sam, który poszedł na krzyż i ten sam, który jest obecny w sakramentach Kościoła, szczególnie w Eucharystii. Nie mamy innego Pana i Boga poza Nim – zakończył abp Depo.

Po homilii odbył się obrzęd konsekracji dziewicy. Ślub czystości, poświęcając się całkowicie Bogu złożyła Aleksandra Banaszek z Gidel.

Obrzędy konsekracji dziewicy to jeden z najcenniejszych skarbów liturgii rzymskiej, istniejący w Kościele już od czasów apostolskich. Poprzez obrzęd konsekracji i podjęcie drogi rad ewangelicznych osoba poświęca swoją czystość Bogu. Po raz pierwszy w historii Kościoła częstochowskiego obrzędu konsekracji dziewicy dokonał 30 sierpnia 2003 r. ówczesny metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak. Wówczas ślub czystości, poświęcając się całkowicie Bogu złożyła Grażyna Piłkowska z parafii św. Jana Kantego w Częstochowie.

Podczas Mszy św. kandydaci do bierzmowania złożyli na ręce abp. Depo podania związane z przystąpieniem do sakramentu bierzmowania. Oprawę muzyczną Mszy św. zapewniła Diakonia Muzyczna pod kierunkiem Dariusza Madejskiego.

Reklama

Do obchodów Światowego Dnia Młodzieży w archidiecezji częstochowskiej młodzież przygotowywała się m. in. poprzez udział w Drodze Krzyżowej, która odbyła się 7 kwietnia w centrum Częstochowy oraz poprzez rekolekcje ewangelizacyjne, które odbyły się w dniach 7-9 kwietnia w Domu Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Częstochowskiej w Częstochowie.

W rozmowie z „Niedzielą” Agnieszka Michalczak, skarbnik Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Archidiecezji Częstochowskiej i Dominika Kaczmarska, prezes oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Zawierciu podkreśliły, że „rekolekcje dla bierzmowanych były zapewne doświadczeniem Boga. Czuliśmy także szczególną wspólnotę, że gromadzimy się w imię Pana”.

Natomiast ks. Andrzej Witek, diecezjalny asystent KSM Archidiecezji Częstochowskiej dodał, że „młodzież przybyła na rekolekcje, aby choć na chwilę zostawić swój własny świat i pomodlić się, bo bardzo ważne było doświadczenie przeżycia wiary”.

Mówiąc o diecezjalnych obchodach Światowego Dnia Młodzieży ks. Konrad Cygan, wikariusz parafii pw. św. Piotra w okowach w Białej podkreślił, że „dzisiejszy dzień to jest dziękczynienie za to co się wydarzyło w Krakowie, podczas Światowych Dni Młodzieży” - Jesteśmy tutaj, aby wspólnie cieszyć się wiarą. Potrzebujemy takiego wspólnego wyznawania wiary i przeżywania radości z tego, że jesteśmy uczniami Chrystusa – dodał ks. Konrad.

Obchody Światowego Dnia Młodzieży w Archidiecezji Częstochowskiej przygotował Referat Duszpasterstwa Młodzieżowego i Akademickiego Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.

2017-04-09 19:07

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga, do ludzi (Tt 3, 4)

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Bożena Sztajner/Niedziela

Narodzenie Jezusa Chrystusa jest niczym innym jak objawioną ludziom bezinteresowną miłością Boga. Dlatego wraz z Bożym Narodzeniem rozpoczyna się żarliwe poszukiwanie miłującego Boga. To nie tylko tamten Adwent był wołaniem ludzi o Zbawiciela, ale każda epoka musi odnaleźć swoją drogę ku Chrystusowi. Albowiem Radosna Nowina z Betlejem łączy się z orędziem aniołów: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” (Łk 2, 14).

Doświadczamy na co dzień, że bez Chrystusa, Emmanuela – Boga z nami, bez Jego miłości nie ma prawdziwego pokoju. Św. Jan Paweł II uczy nas, że „bez odniesień do Boga i Jego praw, bez spotkań z Chrystusem wszystko jest zawieszone w próżni i nie ma przyszłości”. Jesteśmy więc wezwani, abyśmy na nowo nie tylko przyjęli wspomnienie o Jezusie, narodzonym z Maryi, ale też przyjęli Go osobiście – jako Pana i Zbawiciela. Wszystkim Redaktorom, Współpracownikom Prawdy, jak i wszystkim Czytelnikom „Niedzieli” z serca błogosławię Boże Narodzenie 2017, Nowy Rok 2018

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję