Reklama

Polska

Abp Muszyński o kulisach powrotu tytułu Prymasa do arcybiskupa gnieźnieńskiego

O przebiegu i kulisach starań na rzecz powrotu godności Prymasa Polski do arcybiskupa gnieźnieńskiego mówił 27 marca w Gnieźnie abp senior Henryk Muszyński. Duchowny ujawnił m.in. nieznane dotąd fragmenty korespondencji, jaką prowadził w tej sprawie z kard. Józefem Glempem.

[ TEMATY ]

prymas Polski

Tomasz Lewandowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Emerytowany metropolita gnieźnieński był pierwszy z prelegentów zorganizowanego tego dnia sympozjum historycznego nt. 600-letniego dziedzictwa prymasostwa polskiego. W półgodzinnej prelekcji mówił o klimacie i dyskusjach towarzyszących kwestii prymasostwa po reformie administracyjnej Kościoła z 1992 roku. Jak wiadomo, rozwiązała ona unię personalną między archidiecezją gnieźnieńską i warszawską. Pierwsza zyskała samodzielność i metropolitę na stałe rezydującego w Gnieźnie w osobie abp. Henryka Muszyńskiego, druga pozostała pod duszpasterską opieką kard. Józefa Glempa, który jako dotychczasowy arcybiskup gnieźnieński i kustosz relikwii św. Wojciecha nosił też tytuł Prymasa Polski. Ta nowa sytuacja sprawiła, że pojawiły się pytania o przyszłość prymasostwa – kto będzie przyszłym Prymasem Polski i gdzie będzie on na stałe rezydował?

Jak przyznał w referacie abp Muszyński kwestię tę podjął zarówno św. Jan Paweł II, jak i polscy biskupi. W liście do kard. Józefa Glempa z 4 października 1991 papież Polak pisał: „rozwiązanie w odniesieniu do Gniezna-Warszawy jest poniekąd kluczem do całości rozwiązań”, czyli reformy administracyjnej Kościoła w Polce. Treść tego pisma – kontynuował abp Muszyński – była przedmiotem późniejszej dyskusji biskupów ordynariuszy w nuncjaturze apostolskiej w Warszawie. Jak relacjonował abp senior: „ówczesny nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk zapytał wprost kard. Glempa, czy pragnie pozostać w Gnieźnie jako prymas, czy w Warszawie, gdzie w wypadku nieobecności, Stolica Apostolska byłaby gotowa zamianować administratora apostolskiego”. Prymas Glemp wyraził wówczas przekonanie, że godność Prymasa powinna być nadal związana z funkcją przewodniczącego KEP w trakcie jego kadencji i że w czasie pełnienia tych funkcji Prymas powinien rezydować w Warszawie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Obydwie alternatywy zostały poddane głosowaniu, które było oczywiście tajemnicą. Jak jednak mogłem się zorientować po rozmowie z braćmi biskupami, większość głosowała na rzecz historycznej archidiecezji gnieźnieńskiej, zwłaszcza terytoria związane od tysiąca lat z archidiecezją gnieźnieńską, gdzie więź była zawsze bardzo silna, i to nie tylko północ i zachodnia Polska, ale także Kraków i Wrocław” – wyjaśnił abp Muszyński.

Reklama

Hierarcha tłumaczył dalej, że kard. Józef Glemp optując za złączeniem prymasostwa z Warszawą kierował się przede wszystkim względami duszpasterskimi i pragmatycznymi. On z kolei, będąc kustoszem historycznego dziedzictwa gnieźnieńskiego, bronił linii prymasostwa gnieźnieńskiego kierując się przede wszystkim wagą tego dziedzictwa, a także swoistym testamentem kard. Stefana Wyszyńskiego, który kilka dni przed śmiercią bardzo wymownie prosił członków Rady Głównej KEP, by pamiętali, że „tradycją polskości jest powiązanie prymatury z Gnieznem, wbrew jakimkolwiek myślom i zamierzeniom”. Nie bez znaczenia było tu także zdanie Jana Pawła II, który – jak podkreślił abp Henryk Muszyński – dawał liczne dowody, które pozwalały sądzić, że prymasostwo będzie nadal związane z Gnieznem.

„Kiedy przedkładałem pismo Kapituły Prymasowskiej w tej sprawie – kapituła bardzo mnie w tych staraniach wspierała – powiedziałem: «Ojcze Święty, liczymy, że prymasostwo zostanie przy Gnieźnie». Papież odpowiedział: «jakżeż by mogło być inaczej». Znałem więc opinię Ojca Świętego, dawał niejednokrotnie temu wyraz. Między innymi, gdy pierwszy raz pojawiliśmy się razem z kard. Glempem w Watykanie. Spotkaliśmy wtedy Ojca Świętego na korytarzu. Uśmiechnął się i powiedział: «tego nawet w Watykanie nie pamiętają – prymas Polski i arcybiskup gnieźnieński w dwóch osobach». Niewiele powiedział, ale tak naprawdę powiedział bardzo wiele” – stwierdził abp Muszyński.

Papież Jan Paweł II nie podjął jednak żadnych ostatecznych decyzji odnośnie przyszłości prymasostwa w Polsce. Temat powrócił ponownie już za pontyfikatu papieża Benedykta XVI, który – jak przekonywał abp Muszyński – dzięki bliskiej relacji z papieżem Polakiem znał uwarunkowania Kościoła w Polsce.

Reklama

„Uczestniczyłem w pracach kongregacji Nauki Wiary, którą kierował kard. Ratzinger i później miałem stosunkowo proste dojście do niego w czasie synodów. Muszę się przyznać, że w niektórych wypadkach pomijałem drogę oficjalną i przez Sekretariat Stanu zwracałem się bezpośrednio do Ojca Świętego. Moją wielką radością było to, że Ojciec Święty po jakimś czasie podszedł do mnie i powiedział: «czytałem». A później dodał: «Będziemy musieli znaleźć odpowiednie rozwiązanie». Każdy z tej odpowiedzi mógł odczytać to, czego pragnął” – przyznał abp Muszyński dodając, że jemu osobiście odpowiedź ta dała dużą nadzieję.

Arcybiskup senior przyznał również, że swojego zdania w kwestii prymasostwa nigdy nie ukrywał ani przed kard. Józefem Glempem, ani przed dziennikarzami i opinią publiczną. Jak ujawnił, aby uniknąć dodatkowych nieporozumień, 28 grudnia 2003 r. napisał list do kard. Glempa, w którym raz jeszcze wyjaśnił swoje stanowisko. Na list swój otrzymał odpowiedź trzy tygodnie później. Korespondencja ta – podkreślił – nigdy dotąd nie była publikowana.

„Nie kwestionując w żadnym wymiarze wielkich zasług księdza Prymasa Glempa jako Prymasa Polski, długoletniego przewodniczącego KEP, pozwoliłem sobie przypomnieć, że prawie 600-letnia tradycja wiąże prymasostwo ze stolicą prymasowską, jaką było i jest Gniezno. Wszyscy kolejni Prymasi w okresie powojennym, począwszy od kard. Hlonda, Wyszyńskiego, a także kardynał Glemp, otrzymali tytuł Prymasa jako arcybiskupi gnieźnieńscy, z formułą hac vice. Wynika z tego, że kolejne nominacje, pomimo, iż noszą znamię ciągłości, mają charakter doraźny i czasowy. Gniezno nadal jest – i mam nadzieję – pozostanie prymasowskie. Wszystkie instytucje diecezjalne noszą tytuł „prymasowski” (Prymasowska Katedra, Prymasowskie Wyższe Seminarium Duchowne, Prymasowskie Muzeum i Archiwum i inne). Udzielenie Ks. Prymasowi Glempowi tytułu Custos Reliquiarum S. Adalberti przez Jana Pawła II – miało – moim zdaniem – także nadal związać osobę i funkcję prymasa właśnie z relikwiami i wielowiekowym historycznym dziedzictwem św. Wojciecha w Gnieźnie” – cytował fragment swojego listu abp Muszyński.

Reklama

W piśmie – jak dodał – odwołał się także do wspomnianej wyżej woli kard. Stefana Wyszyńskiego wyrażonej kilka dni przed śmiercią.

„List zakończyłem przypomnieniem, że swoją opinię na temat związku prymasostwa z archidiecezją gnieźnieńską, wyraziłem także ustnie w czasie spotkania Rady Stałej Episkopatu w Nuncjaturze dnia 23 września 2003 roku. Stąd wolno mi przypuszczać, że obecne stanowisko nie będzie dla Ks. Prymasa zaskoczeniem. Zapewniłem, że w swoich intencjach kieruję się wyłącznie poczuciem odpowiedzialności za wielowiekowe dziedzictwo prymasowskie związane ze św. Wojciechem i Gnieznem. Kierowałem się wyłącznie troską o dobro Kościoła. Użyłem też zdania, że prymasostwo polskie nigdy nie było związane z Warszawą, choć tego tytułu używało. Prymas warszawski był zawsze prymasem Królestwa Polskiego” – cytował dalej abp Muszyński.

W odpowiedzi kard. Józef Glemp napisał: „prymasostwo w Polsce ma bardzo złożone dzieje (…). Kościół katolicki był czynnikiem jednoczącym, chroniącym naród przed rozbiciem”. Założenia Prawa Kanonicznego w przeszłości zły raczej w kierunku poszanowania tradycji i tytułów. Po II Soborze Watykańskim została rozdzielona funkcja Prymasa i przewodniczącego KEP”. „Dzisiaj problem polega na tym – tłumaczył dalej kard. Glemp – czy utrzymać stolice prymasowskie, a więc arcybiskupów-prymasów na czcigodnej pozycji sławnych znakomitą tradycją i przeszłością, czy też przyznać Prymasom większy udział w życiu społecznym, przy posługiwaniu w stolicy kraju, gdzie nurty życia intelektualnego, dyplomatycznego, społecznego i medialnego, w wyższym stopniu stykają się z duszpasterstwem”.

Reklama

Prymas Glemp przyznał także, że: „argumenty za tym, by Prymas był związany z Gnieznem i z relikwiami św. Wojciecha są uzasadnione i poprawne. (…) Odpusty św. Wojciecha i Zjazdy Gnieźnieńskie mają swoistą rangę. Jednakże bez łączności ze Stolicą Polski – Warszawą, moje ukochane Gniezno, pierwsza stolica Polski, wobec świata pozostanie małym miastem, ciekawym historycznie, położonym między Poznaniem a Bydgoszczą. Dlatego ja opowiadam się za drugą wersją tego problemu – za wyjściem prymasostwa z obszaru doniosłości historycznej i przejściem z czcigodnej pierwszej stolicy Polski do stolicy aktualnej” – uzasadniał w swoim liście kard. Glemp.

Jak przyznał abp Muszyński ta polemika była w jego odczuciu pewnym pokłosiem polemiki, jaką po odzyskaniu przez Polskę niepodległości prowadzili Prymas Królestwa Polskiego kard. Aleksander Kakowski i Prymas Polski kard. Edmund Dalbor. Wtedy bowiem po raz pierwszy pojawiły się dwie odmienne „linie prymasowskie” – warszawska i gnieźnieńska.

Ostatecznie – jak wiadomo – szala przechyliła się na korzyść Gniezna i wówczas i współcześnie. Decyzję o powrocie godności Prymasa Polski do arcybiskupa gnieźnieńskiego podjął papież Benedykt XVI, informując o tym w liście z dnia 8 grudnia 2009 roku. Papież – jak przypomniał abp Muszyński – podkreślił wówczas, że: „honorowy tytuł Prymasa Polski z kompetencjami określonymi w Statuach Konferencji Episkopatu Polski, cieszy się wielkim szacunkiem i znaczeniem w polskim narodzie i jest znakiem jedności polskich katolików”.

Reklama

Na koniec abp Muszyński nawiązał do szczególnego przywileju przysługującego Prymasom – mianowicie możliwości noszenia przez nich purpury kardynalskiej, nawet jeśli tej godności nie posiadają. Jak przyznał, był ostatnim – jak dotychczas – który purpurę nosił, a kierował się w tym względzie szczególnym motywem.

„Zależało mi na tym, aby nikt, ani wtedy, ani w przyszłości, nie twierdził, że prymasostwo, które wróciło do Gniezna jest mniejsze, niż to, które od niego odeszło w czasie zaborów” – podkreślił abp Muszyński kończąc tym stwierdzeniem swoją prelekcję.

2017-03-27 17:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gniezno: Prymas konsekrował kościół pw. Matki Bożej Fatimskiej i św. Jana Pawła II

Prymas Polski abp Wojciech Polak dokonał w niedzielę uroczystego poświęcenia nowo wybudowanego kościoła Matki Bożej Fatimskiej i św. Jana Pawła II w Gnieźnie. Jest to pierwsza świątynia pod tym wezwaniem w archidiecezji gnieźnieńskiej.

Uroczystość zgromadziła licznych parafian, darczyńców i gości. Wspólnie z metropolitą gnieźnieńskim Eucharystię celebrowali m.in.: abp senior Józef Kowalczyk, generał michalitów ks. Dariusz Wilk CSMA, gnieźnieńscy kapłani, byli proboszczowie parafii oraz jej obecny duszpasterz ks. Krzysztof Stanula SCMA. Obecna była także s. Natanaela Bednarczyk, przełożona zgromadzenia michalitek wraz z siostrami.

CZYTAJ DALEJ

Czy moim życiem głoszę Ewangelię?

2024-04-15 15:01

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Niedziela, 12 maja. Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję