Reklama

Polska

Prowincjał salwatorianów: Helenko! Dziękuję!

„Dziękuję za to, że byłaś odważna, dynamiczna, niezmordowana, kiedy trzeba było służyć Bogu i ludziom” – mówił prowincjał salwatorianów ks. Piotr Filas SDS w czasie Mszy św. w intencji śp. Heleny Kmieć. Na modlitewnym czuwaniu w bazylice Matki Bożej Fatimskiej w Trzebini, przy trumnie zamordowanej w Boliwii misjonarki zebrała się najbliższa rodzina i członkowie Wolontariatu Misyjnego Salvator, do którego należała Helena.

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotni wieczór ok. godz. 19.00 do bazyliki Matki Bożej Fatimskiej w Trzebini wniesiono przystrojoną białymi kwiatami białą trumnę z ciałem śp. Heleny Kmieć. Pół godziny później rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył bp Jan Zając, spokrewniony z Heleną.

Homilię wygłosił przełożony salwatorianów w Polsce. „24 stycznia boliwijska ochronka stała się golgotą życia śp. Heleny Kmieć, wolontariuszki salwatoriańskiego Wolontariatu Misyjnego Salwator. Bóg, w środku nocy, w okrytym ciszą pomieszczeniu, pośród kwiatów, które sama namalowała, włożył w jej rękę dość wymowny klucz, by w zmartwychwstania jasny dzień drzwi raju mogła otworzyć” – rozpoczął homilię ks. Piotr Filas SDS nawiązując do wiersza Marka Skwarnickiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Życie jest przedmową, którą człowiek pisze do księgi wieczności” – cytował ks. Piotr Filas, który zaznaczał, że przedmowa, którą napisała Helenka, jest tym szczególniejsza, że „imienia jej nie trzeba się uczyć, gdyż złożone jest z radości uśmiechniętych ust i oczu, które w zadumie, czy we łzach, pozostają patrzeniem. Tej przedmowy nie trzeba się uczyć, gdyż wrosło już w naszą wyobraźnię, w pamięć, w życie”.

Flickr/Parafa św. Barbary w Libiążu

Reklama

Prowincjał salwatorianów mówił, że ze smutkiem przyjęta została wiadomość o tragedii, która wydarzyła się na boliwijskiej ziemi, w miejscu, w którym polskie wolontariuszki miały pomagać siostrom służebniczkom dębickim w opiece nad dziećmi. „Helenka zdążyła namalować kwiaty i słońce, żeby, jak mówiła, dzieciom było słonecznie i radośnie. Nie zdążyła dać im radości spotkania. Choć ufam, że Bóg do czegoś Cię Helenko tej smutnej, zalanej krwią nocy, potrzebował – mówił ks. Filas.

– Patrząc na trumnę, w której spoczywasz, mam przed oczami to słynne zdjęcie, które obiegło prawie cały świat. I taką chciałbym Cię zapamiętać: uśmiechniętą, z gitarą w ręku, z salwatoriańskim logo wolontariatu i hasłem ‘podejmij wyzwanie’, które zrealizowałaś w stu procentach” – dodawał.

Zwracając się bezpośrednio do Helenki ks. Filas dziękował jej za to, jak powiedział o niej bp Jan Zając, że „była iskierką, która wzniecała wielki ogień w naszych sercach”. „W imieniu tych, którzy Cię spotkali, którzy dzielili się świadectwem o Tobie, dziękuję Ci za to, że byłaś odważna, dynamiczna, niezmordowana, kiedy trzeba było służyć Bogu i ludziom” – mówił kaznodzieja.

Dalej ks. Filas dziękował za pokój i radość, które Helenka siała tam, gdzie się pojawiała; za to, że nie zatrzymała tylko dla siebie talentów, które otrzymała od Boga; za śpiew, którym chwaliła Boga i dzięki któremu do Boga prowadziła. „Dziękuję Ci za to, że chciało się przebywać w Twoim towarzystwie” – mówił prowincjał salwatorianów a nawiązując do wezwania z pierwszego czytania z Księgi Kapłańskiej „świętymi bądźcie” dziękował, że taką właśnie była Helenka. „Osobiście chciałbym Ci podziękować za to, że nauczyłaś mnie pięknego patrzenia na drugi brzeg życia” – mówił ks. Filas.

Reklama

Kaznodzieja zwrócił uwagę, że smutny i bezsensowny byłby los człowieka, czymś strasznym i tragicznym byłaby jego śmierć, gdyby nie Ojciec, który posłał swojego Syna, by ukazać nam drogę powrotu. „I właśnie dzięki Chrystusowi śmierć, nawet ta tragiczna, nie jest czymś strasznym, ale jest bramą, za którą czeka z wyciągniętymi rękami Ojciec” – mówił ks. Filas.

Prowincjał salwatorianów zauważył, że przejmującą tajemnicę Golgoty przypominamy sobie zwłaszcza wtedy, kiedy jest nam bardzo ciężko, „tak jak teraz, gdy czujemy się smutni, trochę bezsilni i na pewno przerażeni; przypominamy sobie po to, by zobaczyć poranek zmartwychwstania, by w takiej perspektywie usłyszeć słowa: błogosławieni, którzy cierpią, którzy płaczą, albowiem oni będą pocieszeni, oni otrzymają zbawienie”.

Na koniec Mszy św. ks. Mirosław Stanek SDS dyrektor Wolontariatu Misyjnego Salvator podziękował wszystkim za wspólną modlitwę. Przypomniał aby, zgodnie z życzeniem rodziny śp. Heleny Kmieć, na pogrzeb nie przenosić kwiatów, ale wesprzeć zbiórkę na boliwijskie dzieci, wśród których miała posługiwać Helenka. „Misja Helenki się nie kończy” – powiedział ks. Stanek. Kapłan poinformował także, że przez najbliższe miesiące w czasie czuwań fatimskich w trzebińskiej bazylice będzie trwała dziękczynna modlitwa za życie Helenki.

Po Mszy św. rozpoczęło się modlitewne czuwanie przy trumnie z ciałem śp. Heleny Kmieć. Odmówiono m.in. dziesiątek różańca – szczególną modlitwę dla Wolontariatu Misyjnego Salvator. Wolontariusze odmawiają codziennie „dziesiątek o dziesiątej” w intencji WMS i wszystkich misjonarzy posługujących na misjach.

Reklama

„Helenka była człowiekiem modlitwy. Była bardzo mocno oddana Panu Bogu. Często też przewodniczyła tej modlitwie” – wspominała Magdalena Kaczor z WMS podkreślając, że dziś ta modlitwa jest wyrazem pamięci i miłości do Helenki. „Dziś modlimy się o spokój jej duszy i pamiętamy o tych, którzy cierpią po jej stracie” – mówiła Magdalena Kaczor. Czuwanie zakończył Apel Jasnogórski.

W niedzielę Mszy pogrzebowej o godz. 15.00 w kościele św. Barbary w Libiążu, skąd pochodziła Helenka, będzie przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz.

Helena Kmieć urodziła się 9 lutego 1991 r. w Krakowie. Była absolwentką Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców w Libiążu. Na ostatnie dwa lata liceum zdobyła stypendium do prestiżowej Leweston School w Sherborne w Wielkiej Brytanii, gdzie zdała maturę. Studiowała inżynierię chemiczną w języku angielskim na Politechnice Śląskiej. Dyplom magistra inżyniera obroniła w 2014 r. Równolegle ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną II stopnia w Gliwicach, a następnie rozpoczęła pracę jako stewardessa w liniach lotniczych.

Do Wolontariatu Misyjnego Salvator w Trzebini wstąpiła w 2012 r. Od początku mocno angażowała się w działalność Wspólnoty. Zawsze gotowa do podjęcia odpowiedzialności za inicjatywy misyjne, chętnie służyła talentem muzycznym.

Posługiwała na placówkach misyjnych w Rumunii, na Węgrzech i w Zambii. Działała również w Duszpasterstwie Akademickim w Gliwicach, śpiewała w Chórze Akademickim Politechniki Śląskiej. Angażowała się w pomoc dzieciom w nauce w świetlicy Caritas i działalność Katolickiego Związku Akademickiego w Gliwicach.

W lipcu 2016 roku pełniła funkcję koordynatorki Światowych Dni Młodzieży w rodzinnej parafii.

8 stycznia 2017 r. rozpoczęła posługę jako wolontariuszka misyjna w Boliwii, z zamiarem półrocznej pomocy Siostrom Służebniczkom Dębickim w prowadzonej przez nie ochronce dla dzieci w Cochabamba, gdzie została zamordowana 24 stycznia 2017 r.

2017-02-19 08:28

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Episkopat Boliwii o Helenie Kmieć: nie sposób pogrzebać miłości

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Boliwia

Parafia Św. Barbary w Libiążu

„Miłość Heleny będzie towarzyszyła nam zawsze, miłości bowiem pogrzebać nie sposób” – napisali boliwijscy biskupi w liście skierowanym do Kościoła w Polsce z racji pogrzebu śp. Heleny Kmieć. Na zakończenie Mszy św. pogrzebowej w kościele w Libiążu pismo odczytał wikariusz apostolski w Boliwii bp Antoni Reimann.

„Bolejemy nad tym, co się wydarzyło w Cochabambie i prosimy Pana Jezusa, który za nas umarł i zmartwychwstał, abyśmy nie przestawali miłować nawet tych, którzy nas prześladują” - napisali boliwijscy biskupi do uczestników uroczystości pogrzebowych Heleny Kmieć. „Wierzymy mocno, że Ten, któremu z taką radością służyła w braciach i siostrach opuszczonych, przyjmie ją do swojego Królestwa Niebieskiego” - podkreślają.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV: miałem wspaniałe relacje z rodzicami

2025-09-18 15:09

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

relacje z rodzicami

wspaniałe

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV miał wspaniałe relacje z ojcem i matką. W wywiadzie dla amerykańskiego portalu „Crux”, którego fragmenty opublikowano w czwartek w Rzymie, papież powiedział, że nadal jest blisko związany ze swoimi dwoma braćmi, mimo że jeden z nich reprezentuje przeciwne poglądy polityczne i mimo że mieszkają w różnych miejscach. Leon podkreślił, że to właśnie doświadczenia rodzinne ukształtowały go jako osobę.

Papież opowiedział się za większym uznaniem tradycyjnych rodzin składających się z ojca, matki i dzieci. Rodzina jest „fundamentem” społeczeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję