Australian Open to bez cienia wątpliwości najtrudniejszy turniej Wielkiego Szlema w sezonie. Największym koszmarem tenisistów jest upał, do tego turniej w Melbourne startuje zaledwie w dwa tygodnie po rozpoczęciu sezonu. W zeszłym roku w grze pojedynczej po najwyższe laury sięgnęli Angelique Kerber i Novak Djoković. Czy tym razem będzie inaczej?
Grono żelaznych faworytów jest co roku bardzo podobne. U pań jest to Serena Williams, u panów Djoković i Nadal. Co ciekawe W Australian Open 2017 po raz pierwszy od Roland Garros 2001 Szwajcar Federer nie jest w gronie 16 najwyżej rozstawionych tenisistów. W zmaganiach na kortach Melbourne Park wystąpi oznaczony numerem 17.
Dla Federera będzie to pierwszy oficjalny turniejowy start od ubiegłorocznego Wimbledonu- Szwajcar miał długą przerwę spowodowaną kontuzją kolana. My po cichu liczymy na wygraną Agnieszki Radwańskiej, która to nieraz swoją grą udowodniła, że może mierzyć się z czołową trójką światowego
Pomóż w rozwoju naszego portalu