Reklama

Niedziela Częstochowska

Dzielmy się chlebem, łączmy sercem dla Biało-Czerwonej

Słowa św. Jana Pawła II - „Nikomu nie godzi się trwać w bezczynności”, stanowiące hasło programowe Unii Laikatu Katolickiego, wpisały się doskonale w rozpoczęty pod hasłem „Idźcie i głoście” nowy 2017 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgodnie z wieloletnią tradycją, u progu Nowego Roku na wspólnym opłatku spotkali się członkowie, sympatycy i przyjaciele ULK. W wykonaniu Rzemieślniczego Chóru Męskiego „Pochodnia” popłynęły stare polskie kolędy, a wspólnie odśpiewane „Bóg się rodzi… i błogosław Ojczyznę miłą” stało się symbolicznym głosem całej Częstochowy zaniesionym do Narodzonej Dzieciny. Pośród uczestników spotkania nie zabrakło Pasterza archidiecezji częstochowskiej – abp. Wacława Depo, duchowieństwa z seniorami: ks. inf. Marian Mikołajczyk i ks. prał. Eugeniusz Wieczorek na czele, kapelana ULK ks. prał. Jarosława Sroki, europoseł Jadwigi Wiśniewskiej, posłów i senatorów Ziemi częstochowskiej, Prezesa Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich - dr Wandy Terleckiej, przedstawicieli Samorządów różnych szczebli, jednostek gospodarczych, organizacji kombatanckich oraz mediów. Jak powiedział Prezes ULK Józef Błaszczeć – na tym spotkaniu zgromadził nas Narodzony Chrystus, aby zastanowić się nad minionym rokiem, pełnym sukcesów, lecz także bolesnych wydarzeń, aby w rozpoczętym roku swoją zdecydowaną postawą sprzeciwić się wszelkim próbom szerzącego się zła, służąc doświadczeniem i całym sercem Kościołowi, miastu i Ojczyźnie. W modlitewnym wspomnieniu wspomniano zmarłych w minionym roku członków ULK: Korneliusza Maklesa, Mariusza Karniewskiego, Juliana Dylusa. Podczas życzeń przewijała się troska o jedność, pokój i spokój w Parlamencie, na świecie, w naszych rodzinach i sercach. To my Polacy winniśmy dawać w Europie i świecie świadectwo prawdy, wiary, przykład godności i wierności Bogu i Jego Matce (europoseł J. Wiśniewska), aby czas życia danego nam na tej ziemi owocował dobrem ku pożytkowi ludziom i Ojczyźnie (posł. L. Burzyńska), abyśmy zawsze potrafili dostrzegać wolę Bożą, nie zasłaniając się swoimi aspiracjami, byśmy dostrzegali i eliminowali swoje doskonałości (W. Terlecka), abyśmy potrafili bronić tego, co polskie, związane z tradycją naszych ojców ( poseł Sz. Giżyński), aby zmiany proponowane przez obecny Rząd, służące przeciętnemu obywatelowi, nie tylko wąskiej grupie elit politycznych zostały dobrze zrozumiane i mogły nabrać konkretnych kształtów (sen. R. Majer). Święcąc opłatki i błogosławiąc zebranym, Pasterz Kościoła częstochowskiego przypomniał, że nie ma innego trwałego fundamentu jak Chrystus. Trwajmy więc mocno w wierze, stanowiąc jedną wielką rodzinę rodzin jaką jest Kościół. Korzystajmy z rozumu i wiary, aby tak, jak Mędrców ze Wschodu doprowadziły nas do poznania Zbawiciela. Życzył, abyśmy swoich pożytków zapomniawszy wiernie służyli Bogu, Kościołowi, Rodzinie i Ojczyźnie.

Miłym akcentem spotkania było uhonorowanie abp. Wacława Depo symboliczną statuetką Anioła Stróża.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-01-06 10:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: obserwujemy uruchomienie złych emocji, fali zła i smogu

[ TEMATY ]

media

abp Wacław Depo

BP KEP

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

O roli mediów w łagodzeniu napięć społecznych powiedział KAI metropolita częstochowski abp Wacław Depo. - Niektóre media służą tym, którzy mają władzę polityczną, albo służą potentatom, co jest normalne i powszechne, stając się kreatorami prawdy. A to jest zawsze groźne, bo nigdy nie służy dobru - stwierdza przewodniczący Rady KEP ds. Środków Społecznego Przekazu. Uważa też, że bez otwarcia się na działanie Boga nie sposób przeprowadzić istotnych zmian w życiu społecznym.

Publikujemy wypowiedź abp. Wacława Depo:

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję